W krajach Zachodu falę zainteresowania opętaniem przez demona wywołał film "Egzorcysta" z 1973 roku. Pojawiły się nawet opinie, że film ten odpowiada za swego rodzaju histerię, a nawet wywołał "nerwicę naśladowczą". W jednym z artykułów wymieniono 4 konkretne przypadki "filmowej neurozy", która rozwinęła się u pacjentów po obejrzeniu "Egzorcysty". Co sprawia, że mózg ulega złudzeni, że jest się "opętanym" przez diabła? Dotychczas nie poznano odpowiedzi na to pytanie, choć istnieje już parę wskazówek i podjęto kilka prób jej sformułowania. W 1923 roku Freud napisał, że opętanie jest formą nerwicy kreującej demony, które w rzeczywistości są projekcją represjonowanych pragnień na zewnętrzny świat. Najsłynniejszym przypadkiem pętania analizowanym przez Freuda był Christoph Haizmann, odnoszący sukcesy malarz, którego karierę przerwało "opętanie przez diabła". Freud uznał, że urojenie Haizmanna było imaginacyjnym obrazem jego niedawno zmarłego ojca, bardzo zresztą przerażającej figury. Według Freuda źródłem urojenia malarza był nierozwiązany konflikt Edypa - Haizmann, jak pisał twórca psychoanalizy, chciał kontynuować swój związek z matką i żywił tłumną urazę do ojca, który stał mu na drodze. Natomiast doktor Sally Hill i dr Jean Goodwin uważają, że Freudowska diagnoza przypadku Haizmanna jest błędna. Hill i Goodwin zgadzają się, że "szatan", który opętał Haizmanna, rzeczywiście stanowił wyimaginowany obraz jego ojca (który jak wiele wskazuje, brutalnie wykorzystywał w dzieciństwie swojego syna), ale dodają, że Haizmann doświadczył w dzieciństwie wielu innych głębokich traum. Mieszkając w Bawarii w XVII wieku, Haizmann (1618-1648) mógł oglądać na własne oczy dramat wojny trzydziestoletniej: śmierć, zniszczenia, morderstwa, publiczne egzekucje, gwałty, grabieże, tortury, głód, a nawet kanibalizm. To wszystko bez wątpienia mogło przyczynić się do dziecięcej traumy Haizmanna. Były to przeżycia tak silne, że zostały zepchnięte do najgłębszych zakamarków jego umysłu. Po latach wydostały się jednak na powierzchnię i przybrały postać diabła, który chciał go zniszczyć, tak jak niegdyś niemal zniszczył go jego ojciec. Opętanie Haizmanna było więc odbiciem pełnego przemocy i traumatycznego dzieciństwa. W tym ujęciu opętanie demoniczne byłby więc kolejną manifestacją starań umysłu dziecka próbującego poradzić siebie z pełnym brutalności światem. Czy również współczesne przypadki opętania demonicznego można w ten sposób wyjaśnić? Bardzo możliwe, że tak. W innym badaniu przeprowadzonym przez specjalistów z Vanderbilt University, szczegółowo przeanalizowano przypadki 5 dzieci, u których wystąpiło urojenie opętania. Jeden wątek przewijał się we wszystkich pięciu - ciężka trauma we wczesnym dzieciństwie i przemoc w rodzinie.
CZYTASZ
~Dziwne Zaburzenia Psychiczne~
HorrorChciałabym powiedzieć, że pod żadnym pozorem - nie mam na celu nikogo urazić. Jeżeli znajdą się takie osoby, to bardzo przepraszam.