-Ostatnio na snowboardzie było zajebiście. Wczoraj byłam z mamą na zakupach, a potem zrobiłyśmy sobie taki dzień we dwie. Wiesz, maseczki, paznokcie, makijaż, fryzury. Na końcu usiadłyśmy na kanapie, mama zrobiła popcorn i oglądałyśmy filmy.- kończę mój wywód na temat ostatnich dwóch dni
-Musimy powtórzyć taki wypad.- odzywa się Aniela- A co do spotkania z mamą to super. Przecież po to tutaj przyjechałaś, żeby odpocząć oraz spędzić czas z rodzicielką.
-Wiem, wiem.
-Dzisiaj wieczorem coś robisz?
-Nie.
-To wybijaj o 18. Będziemy czekać pod blokiem.
-Jasne. Pa.
Rozłączam się z dziewczyną po godzinnej rozmowie i stwierdzam, że muszę jeszcze zadzwonić do Lukasa. Robię to od razu.
-No wreszcie się odezwała.- słyszę na samym początku
-Tak, tak. Bo przecież ty nie mogłeś zadzwonić.
-Zgadza się, nie mogłem. Więc jak relacje z mamą?-pyta prosto z mostu
-Świetnie. Oderwałam się od codziennych rozmyślań i jest lepiej.
-To dobrze. Czekamy aż wrócisz. Pewien człowiek tak się denerwuje, że jakbyś się nie odezwała to miał w planach przyjechać do ciebie.- jestem pewna, że chłopak właśnie w tym momencie wzrusza ramionami
-Kto? Aha wiem. Nathan?- co on znowu wymyślił
-Mhm.
-Pozdrów wszystkich ode mnie.
Szybka rozmowa była. Idę się ogarnąć z lekka. Zanim jednak idę, postanawiam napisać wiadomość. Muszę to zrobić, bo jak się teraz nie zdecyduje to nigdy tego nie zrobię.
Mia:
Hej. Nie wiem co robisz, gdzie jesteś i kiedy zobaczysz tą wiadomość, ale muszę ci to powiedzieć. Podoba mi się pewna osoba.Od razu dostaję odpowiedź.
Nathan:
Kto?Waham się lekko, ale piszę tą wiadomość.
Mia:
Ty...Nathan:
Ty mi się też podobasz od dłuższego czasu. Porozmawiamy jak się spotkamy okej?***
-Jutro jadę już do domu.- oznajmiam wszystkim gdy wracamy ze stoku autem.
-Serio? To już jutro? Ten czas tak szybko zleciał.- odzywa się Hubert
-No niestety. Spoko było was poznać. Na następny raz jak przyjadę to z pewnością musimy się spotkać.
-Oj przytul się do mnie kochana.
Rozkłada ramiona, a ja wtulam się w niego. Siedzimy tak do końca podróży pojazdem.
Właśnie sobie zdałam sprawę z tego, że są chłopacy którzy w ogóle nie umieją się przytulać, a są tacy, którzy robią to świetnie. Kurde. On zalicza się do tej grupki ludzi.
Wysiadam z samochodu i biorę swoje rzeczy.
-Czekaj!- słyszę za sobą głos Daniela
Odwracam się.
-Do zobaczenia. Będziemy musieli pisać, wiesz o tym?- uśmiecha się chłopak
-Oczywiście.- przytulam się do niego na pożegnanie- Do zobaczenia.
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości
ContoSpotkali się po latach braku kontaktu. Oboje się tego nie spodziewali. On, tak samo jak ona, byli zagubieni, z masą problemów i uczuciami, które dawały o sobie znać. Oboje nie chcieli dać się ponieść uczuciom, ale czy im się to udało? Im nie było wc...