Byłem w swoim pokoju, Hoseok już był z nami z parę dni a ja ciągle nie miałem odwagi. Tylko piszę te listy... Może kiedyś mu je pokaże? Kto wie. Nie chce aby dowiedział się o mojej chorobie i o tym że dlatego z nim zerwałem. Bałem się że będzie uważać mnie za słabego. Dzisiejsze słowa do listu.
"Jeśli jesteś na dnie i czujesz się jak najmniejsze ziarnko piachu w oceanie rozpaczy, to jest to czas odpływu. Przetrwaj tę chwilę-to dotyczy mnie Hoseok. Jak będziesz to czytać wiedz, że bałem się. Po prostu bałem się jak zareagujesz. Pamiętam jak ujrzałem cię po raz pierwszy. To było coś jakbym stał tuż przed słońcem które jakbym dotknął to spaliłbym się. Nieważne ile razy przegrałem. Ważne jest to ile razy wstałem, żeby iść dalej i to dzięki tylko tobie"
Odłożyłem długopis na biurko a list do pudełka z pozostałymi. Ich właściciel jest w pokoju obok. Wszystkie listy dostanie w odpowiednim momencie. Jeszcze nie teraz. Położyłem się na łóżko i zanurzyłem się w swoich myślach.
A gdyby tak pospieszyć się? Ale co on sobie pomyśli... Że chcę znowu go później zostawić? Nie wiem co jeszcze powiem przez tą chorobę a najgorsze jest to że już z niej się do końca nie wyleczę... Dlaczego to muszę być ja?
CZYTASZ
I remember II Sope
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Jestem Jung Hoseok... większość pewnie mnie zna pod pseudonimem J-Hope z BTS ale zawiodę was... już nie z BTS. Nasz zespół rozpadł się każdy z nas poszedł w swoją stronę. Niektórzy razem... tylko ja zostałem sam... dałbym wszystko aby p...