6. Mikey zrobił bal...

36 2 0
                                    

Wszystko było już gotowe. Alkohole i jedzenie stały na długich stołach przy ścianie. Muzyka cicho płynęła z głośników, czekając na gości. Całe pomieszczenie było pięknie przystrojone różnymi (na pewno bardzo drogimi, ale co to dla księżniczki) wstążkami, balonikami i lampionami. 

Księżniczka Mikey już od ponad dwóch godzin siedział w swojej komnacie i przygotowywał się na przyjęcie. Był również troszeczkę zestresowany tym, jak mało czasu mu jeszcze zostało...

- GDZIE SĄ, KURCZACZKI, MOJE PIĘKNE SZKLANE PANTOFELKI NA SPECJALNE OKAZJE?! A MOJE PERŁY PRZYWIEZIONE PRZEZ KRÓLA Z KARAIBÓW?! NIE WYROBIĘ SIĘ!!!!!! BĘDĘ BRZYDKI I NA PEWNO LU-... TO ZNACZY, KSIĄŻĘ CALUM NIE BĘDZIE JUŻ MNIE CHCIAŁ! - Tak, był troszeczkę zestresowany. Pokojówka i lokaj stali w wejściu do komnaty księżniczki i spoglądali raz na siebie, raz na księżniczkę. Lokaj co chwilę otwierał usta, żeby coś powiedzieć, ale za każdym razem przeszkadzał mu krzyk Mikey'a. 

W pewnym momencie księżniczka usiadł na ziemi i skrzyżował ramiona na piersi, z obrażoną miną.

- Nigdzie nie idę. - Powiedział różowowłosy, a lokaj z pokojówką tylko na to westchnęli.

love you, my prince - muke&cashtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz