#7

5.1K 116 39
                                    

Jak pisałam wcześniej. Będziesz wyjaśniała Todo co sie ci dzieje.

Pov.[Y/N]

Ja i Todo, mamy spotkać sie za jakieś pół godziny. A ja jestem nie ogarnięta.

Stoje przed szafą,starając sie znaleść jakieś dobre ubrania. Pomijając fakt że jestem w samym staniku. Przyglądałam sie mojemu odbiciu w lustrze. Moje ciało było straszne. Wszędzie siniaki,blizny. Tak przyglądając sie w lustrze nie zauważyłam że Todo,stał za mną i przyglądał sie moim plecą oraz mojemu odbiciu w lustrze.

Pov.Todo
Wszedłem do jej pokoju,zobaczyłem ją przyglądającą sie w lustrze. Ale jej ciało mimo iż z pozoru wydawało sie piękne bez żadnych skaz. Teraz widze, widze że ciało mojej piękbej [Y/N] zostało naruszone. Podeszłem do niej powoli,tak by mnie nie usłyszała. Zimną ręką przejechałem po jej plecach. Dopiero teraz mnie zauważyła. W jej oczach było widać zaskoczenie. Oraz nutke strachu.
"Kto ci to zrobił?"  Spytałem sie dziewczyny która nałożyła na siebie koszulke,ale dalej stała tyłem do mnie. Miała spuszczoną głowe.
"Powiedz mi. Możesz mi zaufać,"
"Ja,nie chce cie już okłamywać. Chodzi o to że te wszystkie siniaki powoduje mój wujek. On mnie treneuje kiedy coś mi nie wychodzi to mi sie obrywa. Nie chce tak dłużej. Ale boje sie powiedzieć rodzicą bo mogą mi nie uwieżyć. A w tego on może zrobić mi coś poważniejszego" mówiła to z takim głosem takim załamanym. Ale w jej oczach nie było łez. Ona udaje twardą,ale w środku jest kruchą dziewczyną,którą musze chronić za wszelką cene, nie pozwole nikomu jej skrzywdzić. Zbliżyłem sie do niej i ją przytuliłem. Odwzajemniła uśćisk.
"Posłuchaj uważnie,obiecuje że nie pozwole by kto kolwiek cie jeszcze raz tkną." ona tylko sie uśmiechneła.

Po spotkaniu.
"Tato,mam do ciebie proźbe. " podeszłem do ojca który był tak bardzo zdziwiony moimi słowami,że przez chwile chciałem sie zacząć śmiać. Ale sytuacja mi nie pozwalała.
"Co sie dzieje Todoroki"
"Choć za mną" wyszliśmy z domu. Wiedziałem że [Y/N] ma tera trening z wujem. Razem z tatą obserwowaliśmy poczynania dziewczyny. Gdy jej coś nie wyszło. Dostała z liścia. Naszczęście nagrywałem wszystko. Potem dostała z kopniaka w żebra. Następnego w brzuch. Nawet nie drgneła,we mnie sie już gotowało. Mój ojciec wkroczył do akcji. Powstrzymał wuja dziewczyny,a następnie zadzwonił po policje,ja w tym czasie podeszłem do dziewczyny,stała nadal w tym samym miejscu,ale była jedna rzecz która uległa zmianie. Wyraz twarzy [Y/N]
Wydawał sie być szczęśliwszy,a zarazem taki obojętny.
Przytuliła mnie, dziękując za pomoc. Mojemu ojcu sie skłoniła dziękując ze łzami w oczach. Mój staruszek sie odezwał. Powiedział coś czego sie niespodziewałem
"Droga [Y/N] jeśli kiedy kolwiek będziesz miała kłopoty,przyjdź z nimi do mnie lub Todorokiego. Pomożemy ci,z całych naszych sił będziemy starali sie ciebie obronić. " ona tylko sie uśmiechneła i przytakneła. Cieszyłem sie widząc ją z takim uśmiechem. W sumie nie wiem czemu nie zaważyłem tego wcześniej. Ale ciesze sie że wszystko skończyło sie dobrze.

Scenariusze - Bnha❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz