*poniedziałek*
Wstałam jak zawsze do szkoły, i od razu poszłam do łazienki się załatwić a potem poszłam na dół gdzie mama kończyła jeść śniadanie
- mamo chyba jestem chora
- napewno
- naprawdę- powiedziałam i położyłam głowę na wyspę
- Emilia skończ te głupoty
- mamo ja umieram naprawdę a ty gadasz o jakiś głupotach
- to zmierz gorączkę
- nie mam gorączki
- no to szykuj się do szkoły
- głowa mnie boli
- kaca masz ?- zapytała mnie mama i po chwili zaczęła się śmiać
- na to wygląda- powiedziałam
- to mogłaś wczoraj nie pić
- mogę zostać?
- no dobra
- dzięki powiedziałam i chwyciłam butelkę wody schodząc z krzesła.
Po chwili byłam w swoim pokoju a tam robiłam różne rzeczy na Internecie.
Koło 17 mieli przyjść do mnie znajomi a co dopiero była 15, mama wróciła wcześniej więc zeszłam na dół z nią pogadać.
- mamo
- tak
- Bo wiesz już wiem jakiego chcę psa
- Border Collie znowu?
- nie za bardzo będzie maksa przypominał
- to jakiego ?
- no wiesz wezmę ze schroniska i dokładnie nie wiem czy będzie ten co chcę więc potem ci powiem
- okej
- a kiedy chcesz jechać po tego psa
- no nie wiem może pojedziemy we dwie o 15:30
- no dobrze, a która jest godzina ?
- jest 15: 12
- okej
- to ja idę się przebierać - powiedziałam i ruszyłam do pokoju
W pokoju ubrałam spodniczkę czarną i białą bokserke. Zostawiłam włosy rozpuszczone i zrobiłam makijaż, gdy kończyłam malować rzęsy zawołała mnie mama
- chodź na dół bo już jest 35
- idę- krzyknęłam i szybko dokończyłam ten makijaż, chwyciłam okulary przwciwsłoneczne i pobiegłam.
W przedpokoju ubrałam sandały i wyszłam z mamą.
Po chwili dojechałyśmy na miejsce. Weszłyśmy do środka i pani pozwoliła nam się rozejrzeć.
Było bardzo dużo ślicznych psiaków, małych i dużych, średnich różnych nie znalazłam tego co chciałam więc podeszłam do pani i zapytałam
- przepraszam
- mogę w czymś pomóc? - zapytała miłym głosem
- tak szukam psa rasy maltańczyk są ? - zapytałam i uśmiechnęłam się
- tak proszę za mną- powiedziała i zaprowadziła mnie i mamę, mieliśmy farta bo okazało się że jest jeden mały szczeniak.
Wzięłam go a mama podpisała papiery, po jakiś 30 minutach dotarliśmy do domu. Oczywiście bez pieska wiecie pani powiedziała że przyjedzie i zobaczy jutro warunki i wogóle.
CZYTASZ
Nienawidzę tego że Cię kocham! Cash Baker ❤
Diversosdziewczyna poznaję chłopaka, zostają parą. starają się o dziecko gdy już im się uda dziecko zginie jak? dlaczego ? kto to zrobił? zapraszam i przepraszam za przekleństwa itp.