Pospiesznie zadzwoniłam do swojej mamy. Od mojego wyjazdy nie utrzymywałam z nią kontaktu, czego teraz żałuję. Nawet nie wiem jak mam jej powiedzieć o Tomie i o Averze. Wybrałam numer. Cholera, brak odpowiedzi. Odetchnęłam i doszłam do wniosku, że rodzicielka i tak tłumaczyłaby się brakiem warunków, przez ten blok. W końcu wpadłam na jeden pomysł. Był on dla mnie bardzo trudny do realizacji, ale poszłam z nim do Edda
— słuchaj, wpadłam na pewien pomysł — wyszeptałam
— chodzi o Avera? Mów — odpowiedział mi szybko
— tak, dokładnie. Słuchaj bo ja bym mogła no wiesz... zamieszkać sama — na te słowa zielonobluzy upuścił rozgrzany toster na podłogę przez co prawie zostałam poparzona w stopę. Na szczęście odsunęliśmy się.
— [t.i] to niemożliwe!
— możliwe Edd, chcę to zrobić
— ale skąd weźmiesz pieniądze? — zapomniałam o tej kwestii to było najtrudniejsze. Mogłabym zarabiać niewielkie sumy na maleńkich działalnościach, ale domu za to nie kupię. Poddałam się, wiedząc, że na szczenię czeka schronisko. Wyszłam z kuchni, weszłam na górę, kierując się do pokoju Toma. Chłopaka jednak tam nie było, nie zastałam go również nigdzie indziej. Zbiegłam na dół, gdy nagle zobaczyłam niebieskobluzego na dworze. Wybiegłam na podwórko i nie mogłam uwierzyć. Tom kosił trawę, albo przynajmniej usiłował to zrobić. Zaczęłam się śmiać. Chłopak zauważył mnie, więc wyłączył i odstawił kosiarkę. Poszliśmy do domu, a ja zaciągnęłam ananasa do swojego pokoju.
— nauczysz mnie grać tę piosenkę? —zapytałam chłopaka
— jasne, momencik. — siedzieliśmy tak z gitarami i odgrywaliśmy muzykę. Śmialiśmy się przy tym, a ja postanowiłam, że już teraz zacznę oszczędzać. Może i nie kupię domu, ale z czasem pieniądze mogą być potrzebne. Gdy razem z Tomem odstawiliśmy nasze instrumenty pocałowałam go, co on odwzajemnił. Kochałam go całym sercem. — a gdyby tak Aver został u nas?
— chciałabym, ale to niemożliwe, dobrze o tym wiesz
— a gdybyś tak po prostu odizolowała go od Matta?
CZYTASZ
Już dobrze (Tom x Reader) [WERSJA PIERWOTNA]
FanfictionKlasyczny Tom x Reader z nie pewną przyszłością 🍳