1. Początek czy koniec?

6 1 0
                                    

Drogi pamiętniku 

Minęło tyle czasu, lecz wspomnienia nie potrafią zniknąć z mojego życia. Nie wiem czy to przez wiarę, czy nadzieje. On zawsze będzie w moich myślach i wiele bym dała żeby zapomnieć. Miłość, którą wciąż czuje napełnia mnie przerażeniem. Czy kiedyś zapomnę tego co się stało cztery lata temu? Bo on zawsze pozostanie w moim sercu, pierwsza miłość i pierwsze złamane serce. 

---------

Pewnego wiosennego dnia spędzałam czas w zaciemnionym pokoju. Umowa, którą miałam w pracy miała się skończyć, a ja zostałam w kropce. Nie przez to, że nie potrafiłam znaleźć sobie nową. Tylko przez to że stracę osoby z którymi praca była wymarzonym miejscem. Książki, które czytałam miały mnie przekonać, że prawdziwa miłość niestety te historie według mnie okazywały się  kłamstwem. Głupią nadzieją na to, że niewinna dziewczyna znajduje bogatego księcia. Czy to, że jakaś postać wraca choć miała nie żyć i sprawia że miłość wraz z jej powrotem powraca. Osoba, która umarła powinna pozostać tym kim jest. Czyli trupem bez emocji i ducha, który napełnia nas życiem. To przez niego straciłam wiarę w dobroć ludzi. Pamiętam jak przez niego moje skrzydła opadły i z anioła stałam się czystą podłością. Moje przemyślenia przerwał dźwięk dzwoniącego telefonu. Zaskoczona spojrzałam na niego, kto stara się znów do mnie dotrzeć. Z uśmiechem stwierdziłam, że to moja chrzestna.

-Cześć, co tam słychać?-podstawowe pytanie każdej rozmowy. Co miałam odpowiedzieć? Że duszę się gdzieś wewnątrz. Pragnąc uciec jak najdalej, lecz dorosłość w pewnym sensie zaczęła już na mnie wpływać.

-A bardzo dobrze,a u cioci?- minusem tej rozmowy było to, że była to rozmowa video, a moja twarz wyglądała jak siedem nieszczęść, dobrze że była to ciocia a nie ktoś ze znajomych.

-Leci powoli, dziś wolne z pracy bo obchodzone mamy święta, ale jutro znów do pracy. A jak w tej twojej?- spojrzała na mnie a ja w tamtym momencie przypomniałam sobie,  że w Grecji święta wielkanocne obchodzone są tydzień po naszych.

-Szef nie przedłużył mi umowy, więc pozostały mi dwa dni pracy i później szukanie nowej. Może coś znajdę.-w moim głosie można było usłyszeć nadzieje, na to że wszystko się jakoś ułoży. Moja ciocia westchnęła.

-Gdybym wiedziała to znalazła bym dla ciebie jakąś pracę tu u mnie, spodobało by Ci się. Umiesz jakieś języki?-zapytała, a ja już znałam odpowiedź na nie.

-Angielski na poziomie w którym bez problemu się dogadam. A niemiecki to jedynie podstawowe zwroty.

- To dobrze, wystarczyło by żebyś trochę się podszkoliła z greckiego, ale to już na miejscu postaram się Cię czegoś nauczyć..-uśmiechnęła się.-Fajnie by nam się we dwie pracowało, a jakbyś nauczyła się podstaw greckiego, może wkręciła bym Cię w pracę w hotelowej recepcji. W której akurat sprzątam..Poszukam czegoś.

-No dobrze, jak na razie mam odłożonych trochę pieniędzy. Więc się zobaczy, muszę już się rozłączyć bo mama wzywa..

-Zadzwonię jak coś załatwię, choć nawet mogłabyś przylecieć do mnie na kilka dni. Zobaczyła byś piękno wyspy.. 

-Zastanowię się, choć kilku dniowy odpoczynek od Polski przydałby mi się. - ciocia rozłączyła się  a ja odłożyłam telefon na półkę. Położyłam głowę na poduszkę i zamknęłam oczy, wyobrażając sobie mój pobyt tam. Ciekawe czy będę miała się tam z kim dogadać, choć zamienić kilka słów, albo pospacerować i zwiedzić wyspę.

Według niektórych ta wyspa jest magiczna,uważają ją zaginioną Atlentydą. Cudowne zachody słońca i wulkan który jest otoczony brzegami wyspy. Wyspa została prawie zniszczona przez wybuch wulkanu, kilkadziesiąt lat temu. Mówią że wulkan wciąż gdzieś wewnątrz żyje. Jest jak tykająca bomba. Niestety Ona przyciąga i kusi swoim pięknem. Tyle wiem o niej z opowieści cioci, która mieszka tam już ponad dziesięć lat. Zastanawiam się czy  to miejsce byłoby idealnym miejscem na ucieczkę przed uczuciami. Czy Santorini pozwoli mi zapomnieć o nim.


Cień wyspyWhere stories live. Discover now