— Co to, do cholery jest, Jungkook? — wypowiadał stanowczo ze specjalnymi przerwami, gdy tamten tylko wszedł do pokoju.
— Dlaczego szperałeś mi w kieszeniach?
— Ktoś tu musi robić porządki, skoro nie chce Ci się dzwonić po pokojówki — muzyk nieco zbladł, starając się nie pokazać po sobie zdenerwowania. — Od kiedy bierzesz to gówno? Powiedz mi, po co Ci to, dlaczego?
— Pomaga mi, ale to nie Twoja sprawa — mruknął, wyrywając mu z ręki torebkę z białym proszkiem i chowając ją do aktualnie noszonych spodni. — Wiesz, że czasem jestem zbyt nerwowy.
— No to możesz brać leki, a nie ćpać! Czy ty w ogóle jesteś normalny, tak po prostu mając to przy sobie?
— Były w tych spodniach, bo akurat byłem wtedy z chłopakami i zawsze mogło się przydać. W tej branży każdy ćpa i jeszcze się tym chwali, więc na tle innych i tak wypadam wyjątkowo dobrze. Idź spać i nie przejmuj się, każdemu się zdarza — w tym momencie najzwyczajniej w świecie wyszedł z pomieszczenia, a tamten złapał się za głowę. To dlatego Jungkook się tak inaczej zachowywał? Ciągle był rozluźniony, miał większą wenę, no i... Mniejszą ochotę na seks.
Kim myślał, że obrał inną taktykę, potrzebował czułości i chciał ją dawać, a prawdopodobnie po prostu zmniejszył mu się popęd. Chore, ale miało sens.
Czego On się spodziewał? Że rockowiec tak nagle się zmienił i będą żyli jak w bajce? Chyba tak i dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego, jak absurdalne to było. Dał się zmanipulować i to bardzo łatwo, jak mógł tak po prostu...
Upadł na ziemię, zaczął płakać.
Przestań, Tae, to nie koniec świata. Raczej jeszcze nie jest uzależniony, uratujesz go!
Walcz, kochasz go.
Lepiej uciekaj, może być już tylko gorzej.
Co miał zrobić?
✧❀⚣❀✧
— Jungkook, możemy porozmawiać? — zapytał, wychodząc na taras, na którym czerwonowłosy już siedział z papierosem, pisząc piosenki. To nie było do niego podobne, bo rzadko wstawał tak wcześnie. Prawdopodobnie nie mógł zasnąć tej nocy i już za bardzo się nudził bezczynnie leżąc w łóżku.
— Jasne, chodź — mruknął, klepiąc miejsce obok siebie na kanapie.
— Wiesz, to wczoraj...
— Możemy porozmawiać o czymś innym?
— Nie, chcę Ci pomóc zanim będzie za późno — spuścił głowę, ugniatając swoje palce, by się odstresować.
CZYTASZ
rockstar ✧ taekook
Fanfiction→❝Ayy, I've been fuckin' hoes and poppin' pillies Man, I feel just like a rockstar❞← jedna noc wystarczyła, by jungkook zwariował na jego punkcie [ukończone]♡top!jjk, sociopath!jjk, rockstar!au, smut, toxic relationship♡