°32

1K 71 17
                                    

3/?

Przez te trzy dni otrzymałam dużo uwagi. Jestem taka szczęśliwa, że w końcu ktoś docenił moją pracę! Nawet nie spodziewałam się tego, że to imagine może stać się bardziej zauważalne.

Dziękuję uwu

🌹To twoja wina!🌹

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌹To twoja wina!🌹

Jimin:

Byłem tym wszystkim zmęczony. Cały mój świat zawalił się w momencie, gdy tylko zobaczyłem te zdjęcia. Nigdy bym nie uwierzył, że Y/N wysłała je Junseo.

Jeśli moje przeczucia się sprawdzą to z całą pewnością już straciłem moją ukochaną narzeczoną.

*

Usiadłem przy wielkim, okrągłym, dębowym stole. Z lekko niezadowoloną miną spojrzałem na Namjoona, który usiadł po mojej prawej stronie. Obserwował mnie i patrzył na mnie zmartwionym, troskliwym wzrokiem. Lider zawsze musiał siedzieć blisko mnie. Zawsze pilnował bym włączał się do dyskusji. Po prostu chciał bym był aktywny w życiu twórczym naszego zespołu, ale dziś po prostu było to niemożliwe. To miłe z jego strony, ale miałem dziwne przeczucia. Jedyną rzeczą, którą najbardziej pragnąłem to powrót do domu i upewnienie się czy moja narzeczona dalej siedzi przy tym samym biurku i uczy się do egzaminów, które niestety, ale zbliżają się wielkimi krokami. Założyłem nogę na nogę (w stylu sekretarki w urzędzie) i zacząłem poruszać ją nerwowo w przód i w tył. Tak bardzo skupiłem się na jej obserwacji, że nie zauważyłem, że wszystkie oczy były skupione na mojej osobie.

-Jimin? Wszystko w porządku? - zaczepił mnie Namjoon kładąc mi dłoń na ramieniu. Spojrzałem na niego.

-A miało się coś stać? - chciałem nie zwracać na siebie niepotrzebnie uwagi, ale najwidoczniej nie udało mi się to.

-Jesteś jakiś nieobecny. Donghyuk-nim, Hyowon-nim, Taehee-nim, Donghan-nim muszę porozmawiać z nim na osobowości - zwrócił się do naszych producentów. Oni tylko kiwnęli głowami i usiedli przy stole rozmawiając między sobą. Wstałem powoli z krzesła i razem z liderem wyszliśmy z pomieszczenia.

-Coś się stało Namjoon? - zapytałem chłopaka. Ten tylko oparł się plecami o ścianę.

-Odkąd dostałeś wiadomość jesteś jakiś nieobecny. Coś się stało? - wzdychnąłem nerwowo i wyjąłem telefon z kieszeni. Pokazałem wiadomość od kuzyna liderowi.

- Wierzysz mu?

-Wcale mu nie wierzę.

-Więc czym się martwisz? - oderwał wzrok od telefonu i spojrzał mi w twarz.

-Tym, że Y/N z pewnością ma wyrzuty sumienia i teraz pewnie się zamartwia. Chciałbym powiedzieć jej, że tylko jej ufam i upewnić ją, że nigdy, ale to nigdy nie uwierzyłbym w kłamstwo, które dotyczy tego, że ona mogłaby mnie zdradzić. Tak bardzo chciałbym ją przytulić do siebie.

Być z nim °JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz