,,Niebieski to kolor natury, wody i nieba - rzadko występuje on w owocach i warzywach. Jest to zimny i powolny kolor w porównaniu z jego przeciwieństwem kolorem czerwonym oznaczającym ciepło, ogień i intensywność. Jasne odcienie oznaczają czystość, niezawodność, chłód, pokój, nieskończoność. " *
Sfrustrowana rzuciłam telefon na kanapę. Znów przysnęłam w dzień. Zlana potem wygrzebałam się z objęć pledu w którym usnęłam i podeszłam do blatu w kuchni. Oparłam dłonie płasko na meblu i napiłam sie wody ze stojącej obok butelki. Moje ostatnie sny coraz bardziej przypominały mi koszmary, co gorsza większość była prorocza.
Dzisiaj po raz kolejny śnił mi się plac Bankowy z mnóstwem ludzi i niebieskim światłem, a potem wszystko było jasne jak słońce dosłownie aż do bólu jakby blask który wbijał mi sztylety w głowę. O co do cholery chodzi?
To oczywiście mógł być efekt filmów i moich nocek filmowych, ale gdyby tak było nie śniło by mi się to co noc. Co noc z nowym elementem. Dzisiaj we śnie dodatkowo czułam ból w prawym ramieniu tuż po świetle tuż przed ciemnością. Absurd. Tak. Czułam
w s z y s t k o co przeżywałam we śnie i na jawie.Doszłam do wniosku, że potrzebuje przewietrzenia i oczyszczenia myśli. Zabrałam więc czarną bluzę i bezprzewodowe słuchawki i przejrzałam się w lustrze. Postanowiłam zebrać jeszcze moje jasno brązowe włosy w kitkę, reszta jakoś wyglądała.
Schodząc liczyłam schody wybierając piosenkę. Padło na Almost Human**. Wydostałam się z kamienicy prosto na Mariahilfer Straße i poszłam przed siebie.Nie sądzę żeby niebieski był przesłaniem czy ukrytą wiadomością. Światło też nie, nadzieja i nowy początek. Nawet ja w to nie wierzę. Plac czyli zamykam oczy na problemy. Zamykam oczy na problemy. Zamykam oczy na problemy. Interesujące. Nie brałam wcześniej tego pod uwagę. Na razie nie kojarzyłam bym takowe miała a przyjemniej nie na skalę globalną. Ale może to plac, miejsce być tym problemem na który się zamknęłam. Będę spokojniejsza jak przejdę się tam i sprawdzę czy wszystko dobrze. Jak pomyślałam tak zrobiłam i po chwili byłam na miejscu.
Przedostałam się na sam środek i rozejrzałam. Wszystko było na swoim miejscu, a poza paroma przebierańcami takimi jak Voldemort, dziewczyna w jednorożcowym kigurumi i facet w zielono czarnym stroju, który nie wiem kim miał być i garstką dzieciaków nie znalazłam nikogo niepokojącego. W końcu jest Halloween staruszko. Zapatrzyłam się na fontannę i nie wiem ile czas minęło kiedy ktoś mocno mnie popchnął. Co do cholery? Odwróciłam się żeby przelać na tą osobę całą moją złość, ale zobaczyłam, że plac jest pełen uciekających ludzi tratujących wszystko na swojej drodze.
Wertowałam wzrokiem tłum dopóki nie dowiedziałam przed kim uciekają. Ów przebieraniec w dziwnym asymetrycznym czarnym stroju z zieloną peleryną i złotymi wstawkami szedł pewnym siebie krokiem z obłąkańczym uśmiechem. W prawej dłoni dzierżył berło,a na głowie spoczywał złoty hełm z zakręconymi rogami. Reniferek. Zatrzymał się i przebiegł wzrokiem po ludziach, po nas. Nie wiem jak i kiedy, ale jedno uderzenie serca później powielił się otaczając rozszalały tłum swoimi kopiami.
- Klęknijcie przede mną- powiedziała cicho oryginalna postać, jednak nikt nie posłuchał.
- Powiedziałem... Klęknąć!!!- ostatnie słowo wykrzyczał jednocześnie uderzając berłem w ziemię, a cały plac skąpał się w niebieskim świetle które wypłynęło z każdego berła każdej kopii.Gość widocznie nie przebrał się na Halloween, a to nie był głupi żart. Zastraszeni ludzie zaczęli klękać, ja jednak jedyne co zrobiłam to odwróciłam się do niego tak by lepiej go widzieć i uśmiechnęłam się w podobny sposób co on.
- Czy tak nie jest prościej? Czy to nie wasza naturalna pozycja? To niewypo- przerwał gdy krzyknęłam.
- Pal wrotki, dupku- patrzyłam na klęczących ludzi i nie wierzyłam, że nikt nie miał odwagi postawić się. Nikt oprócz mnie. Nasz ,,pan i władcę,, nie okazał zdziwienia choć jego uśmiech nieznacznie się powiększył.
- Spojrzcie wy midgardzkie szumowiny na tą dziewczynę, niech posłuży jako przykład. Zrobił parę kroków przed siebie celując we mnie berłem, które zaczęło świecić. Jeśli tak miało się skończyć wszystko co przeżyłam to nie miałam nic przeciwko. Nie zabije mnie dzisiaj to prędzej czy później sama to zrobię. Rozłożyłam ręce nadal uśmiechając się.- Jakieś ostatnie słowo? - spytał przymierzając się do strzelania.
- Lepiej zróbcie foty na Insta- powiedziałam rozbawiona do nadal klęczącego tłumu. Spojrzałam mężczyźnie głęboko w oczy, a ten wypuścił wiązkę niebieskiego światła prosto we mnie. Nabrałam ostatniego w życiu oddechu. Sen się spełnia. Żegnam.°
°
°
* Cytat z portalu https://wszystkiesymbole.pl/kolor-niebieski/
** Piosenka w mediach👆
Pytania, problemy, pochwały, narzekania zostawcie w komentarzach.
Konstruktywna krytyka- czekam.
No haters zone✌️
Miejmy nadzieję wszyscy, że Loki będzie Lokim.🙄
Takie litery budujące słowo czynią je ważnym bądź są to jej myśli lub głos wewnętrzny.
Zapraszam do dalszego czytania i dziękuję, że przeczytaliście ten 🎆
CZYTASZ
Ergo | •Loki• |
Fiksi Penggemar,,Spojrzałam mężczyźnie głęboko w oczy, a ten wypuścił wiązkę niebieskiego światła prosto we mnie. Nabrałam ostatniego w życiu oddechu.'' > Moja pierwsze opowiadanie bądźcie wyrozumiali< { Okładka by @Wuzurek}