*Na scenę wkracza pół-lis Michio dzierżąc w dłoni wielką łopatę. Rozgląda się po ziemi. Za nim energicznie wskakuje pół-byk Ryota*
Ryota: Co ty odpierdalasz z tą łopatą?
Michio: Kopię sobie grób.
Ryota: Po kiego...? *zauważa coś w dali*
Michio: Yuuta mówił, że mogę już zacząć kopać sobie grób. *wbija łopatę w ziemię i opiera się na jej trzonie*
Ryota: *dalej zapatrzony w dal* A to nie przypadkiem dlatego, że zjadłeś jego kisiel?
Michio: Cicho... Tego jeszcze nie wie. Tym razem chodziło o coś poważnego...
Ryota: *prycha ironicznie* Dlatego w dobrym humorze kopiesz sobie grób?
Michio: *nastawia swoje spiczaste uszy* Słyszysz to?
Ryota: Niby co?
Michio: To... Coś w krzakach... *pochyla się w przyczajeniu i mruży oczy*
Ryota: Pewnie królik.
*słychać potężny grzmot, jakby tysiące rozpędzonych słoni przebiegło przez pole ubitej ziemi wywołując potężne trzęsienie ziemi*
Michio: Ała
*a nie, to jednak było burczenie w brzuchu wygłodniałego lisa*
Ryota: Ani się waż...
Michio: Jestem strasznie głodny...
Ryota: Michio, nie.
Michio: TAK!
*Michio rzuca się sprintem w kierunku pobliskich krzaków, za nim rusza Ryota krzycząc*
Ryota: Zostaw tego biednego królika!
*JEB*
Ryota: *upada z hukiem na ziemię, po przypierdoleniu w czoło łopatą z prędkością światła*
Michio: *łapie w zęby ofiarę, którą okazuje się być noga Yuuty (pół-królika)*
Yuuta: Michio! Ty mały kurwiu!
Michio: *puszcza nogę zostawiając na niej krwawy ślad i odsuwa się z przerażeniem* Jezus maria, przepraszam! Ja chciałem tylko zapolować na królika...
Yuuta: Po pierwsze, to las. Tu nie ma królików, tylko zające. Uważałbyś trochę na przyrodzie w podstawówce to byś wiedział. Po drugie, do cholery jasnej, jestem pół-królikiem, jakbyś nie wiedział!
Michio: Co ty... tu... *wygląda za Yuutę* O! Katsu!
*Katsu siedzi na ziemi liżąc przedramię i myjąc twarz, jak kot*
Katsu: Cesc *mamrocze z wywalonym ozorem*
*JEB! Michio leży powalony. Za nim stoi Ryota z czerwonym śladem łopaty na czole. Katsu podskakuje jak oparzony.*
Katsu: No i co go bijesz zwyrodnialcu! Zabiłeś go i masz teraz czerwone piętno na czole jako symbol okrutnego zabójcy! Ty potworze!
Ryota: *zamachuje się* A jebnąć ci, kuweciarzu?
Katsu: *jednym ruchem wyrywa mu łopatę* Zaraz ci ją wbiję, gdzie słońce nie dochodzi.
Ryota: Dobra, dobra! Spokojnie! *odsuwa się z rękami w górze*
Yuuta: Chodźcie coś zjeść.
Katsu: Dobry pomysł. *rzuca łopatę za siebie*
Ryota: Tak
*powoli odchodzą w stronę zachodzącego słońca przechodząc po leżącym na ziemi Michio, który pod naciskiem wydaje z siebie dźwięk podobny do odgłosu rzygającego kota*
YOU ARE READING
Fable - 12+
HumorOpowieść dla osób z dystansem, inteligentnych inaczej. Nie bierzcie tego na poważnie. Wszelkie błędy logiczne, gramatyczne, ortograficzne, prymitywny język, bezsensowność, dwuznaczność, głupota, debilizm, komizm absolutnie wszystkiego, "kopiowanie"...