~ Rozdział 8 ~

237 11 0
                                    

Naturalny śmiech przypominający lisicę wypełnił cały pokój. Im dłużej trwało, tym bardziej rumieniec Ahri powrócił i zaczerwienił jej policzki. Niezależnie od tego, czy nadal nie udzielę odpowiedzi ustnej, Ahri miał przeczucie, co do odpowiedzi Evelynn na jej pytanie.

— Nie mogę uwierzyć, że faktycznie tak o mnie myślisz. — powiedziała Evelynn, uspokajając się ze stanu śmiechu. — Czy naprawdę myślałeś, że zabiorę ze sobą tę naiwną dziewczynkę do łóżka?

Pomimo śmiechu ze strony swojego przyjaciółki, Ahri czuje, jak jej nerwy się rozluźniają iw końcu opuszczają napięty stan. Tak ją ulżyło. Tak ulżyło jej, że nawet westchnęła. Bez przekonania rzucając lekceważącą minę, spróbowała zakryć zakłopotanie swoim własnym śmiechem.

— No cóż — zachichotała Evelynn. — I rzeczywiście była ze mną w łóżku, ale może nie tak, jak i Bokkie pomyślała.

— Przepraszam, przepraszam. Domyślam się, że to tylko ja jestem paranoikiem. — Teraz, gdy Ahri zastanowiła się nad tym bardziej, czuła, że ​​może o wiele za bardzo przemyślała sytuację. — Martwiłam się. Akali jest najmłodsza w grupie i czuję, że wszystko, co dotyczy jej, jest moją odpowiedzialnością. Wiesz, będąc liderem i wszystkim.

Przyszła kolej Evelynn na małą falę zwolnienia. 

— Nie musisz tłumaczyć, Foxy. Wiem, co masz na myśli. Technicznie rzecz biorąc, wszyscy jesteśmy za nią odpowiedzialni.

— Tak. — Ahri skinęła głową. — Przepraszam za mój przesadny ...

— Nie powinnaś zbytnio się zastanawiać. Nie przestawaj, a będziesz miał białe włosy w mgnieniu oka. — Evelynn dokuczała z uśmieszkiem, zanim weszła do łazienki.

—Wiesz, że jesteś starszy ode mnie, prawda?

Zamiast natychmiast zamknąć drzwi, Evelynn wyjrzała z powrotem z rozszerzonym uśmieszkiem.

 — Tylko rok, Gumiho. I w przeciwieństwie do ciebie, nigdy nie nazywano mnie babcią.

Założycielka K/DA zaczerwieniła się, gdy przypomniała sobie wspomnienie z ostatnich lat pracy jako artystka solowa. Ktoś przyłapał filmik o dziecku, które nazywa Ahri babcią z powodu jej jasnych włosów, które oczywiście stały się źródłem setek dokuczania ze strony swoich fanów lub innych gwiazd, rok lub dwa lata temu. Evelynn, oczywiście, została zaliczona do jednej z dwóch wymienionych kategorii.


Ahri wpatrywała się groźnie w drewniany panel, który chronił Evelynn przed gniewem. Dała mu twardy funt zaciśniętą prawą pięścią, która wynagrodziła jej tylko kpiący śmiech od osoby w środku.


Zasypana i ubrana już w zwykłą parę szortów i koszuli, Akali sapnęła, gdy pozwoliła sobie upaść na miejsce na kanapie. Kai'Sa, która siedziała przy lewej stronie raperki, oderwała wzrok od serialu, który oglądała, i skupiła się na kobiecie podpisującej.

— Coś nie tak?

— W spiżarni nie ma już ramyum. — mruknęła Akali, wydymając usta, gdy z roztargnieniem obserwowała program, który prezentuje telewizja.

— Ale po prostu jedliśmy, prawda?

— Chcę ramyun.

First Love/PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz