Siedzę przy oknie
A w moich płucach rozprzestrzenia się dym
Truje się własnym nieszczęściem
Paląc smutnego papierosa
Kończąc się
Wiem że tak samo jest z nami
Kochałam Cię ponad życie
Byłeś wszystkim
Ale ja już jestem niczym
Świat ukarał mnie cierpieniem
Gdy zabiera mi życie
Które mogłam spędzić z tobąKochałam cię tak bardzo
Nie widziałeś?
Umarłabym za Ciebie
I dla Ciebie chciałam żyć
Choć tyle razy serce łamało się na kawałki
Byłeś osobą do której chciałam wracać
Po każdej przegranej wojnie
ze sobą
Nie myślałam że Cię stracę.
Ty byłeś tym do czego chciałam wrócić
Po każdej wygranej wojnie
Ze sobąZłego słowa nigdy nie powiem
I Już zawsze zostaniesz w moim sercu
Nigdy Cię nie wyrzucę
Zawsze będzie tam dla ciebie miejsceOdchodząc zabrałeś mi nadzieje
Nigdy już nie pokocham tak bardzo
bo to Ciebie pragnę obdarować tym uczuciemTeraz
kiedyś
na zawszeWybacz mi wszystko co zrobiłam
Wybacz mi że Cię zraniłam
Pozwól mi tylko kochać
nie zabieraj mi nadziei
Że jeszcze kiedyś usłyszę twoje serceŻe kiedyś one będą biły tylko dla siebie nawzajem.