Hipotezy pochodzenia Krzysztofa Kolumba oraz jego cztery podróże do Indii

22 0 0
                                    

1.1 Hipotezy pochodzenia Krzysztofa Kolumba.

Cristóbal Colón – znaczenie imienia i nazwiska

Ponad pięćset lat jesteśmy opętani tajemnicą pierwszego Admirała, który świadomy tego, że musi zachować tajemnicę swego pochodzenia aż do śmierci, sam w głębi duszy liczył na to, że w przyszłości cały świat się dowie, kim tak naprawdę jest i z jakiego rodu pochodzi. Zostawił po sobie słowa wyryte na nagrobku "In te, Domine, speravi, non confundar in aeternam" [przyp. tłum. W Tobie, Panie, pokładam nadzieję; nie będę mylony na wieki.]. Przestudiujemy tu 3 najważniejsze teorie pochodzenia naszego Krzysztofa Kolumba, jednak zaczynając najpierw od wyjaśnienia znaczenia wybranego imienia i nazwiska przez Admirała, gdyż także jest różnie rozpatrywane w kanwie historii.

Duże zamieszanie wynikło ze znaczeniem imienia i nazwiska wybranego przez Admirała, gdyż trzeba pamiętać o tym, że Kolumb ukrył swoje prawdziwe pochodzenie nie z racji tego, że był plebejskiego pochodzenia, czy że miał korzenie żydowskie, lecz dlatego, że to względy państwowe, związane z jego ojcem były czynnikami największej wagi.

Cristóbal Colón jest formą portugalską wywodzącą się z wersji włoskiej – Cristoforo Colombo – pochodzącej z wersji łacińskiej Christophorus Columbus. Pod tym imieniem i nazwiskiem Admirał znany jest w krajach anglojęzycznych. Jednak zapis ten jet niepoprawnie przetłumaczony, gdyż po samym nazwisku widzimy, że znaczy "gołąb": Columbus (gołąb) – po łacinie; Colombo (gołąb) – po włosku; Colombe (gołąb) – po katalońsku; Pombo (gołąb) – po portugalsku. Jak widzimy wszystkie te nazwiska odnoszą się do gołębia. Kolumb jednak tak nie tłumaczył swojego nazwiska. Admirał używał zapisu, który był łacińsko – grecką kombinacją formy Cristoferens Kōlon, który zapisywał w sposób następujący: " : Xpo FERENS ./ ", co odpowiada formie Cristóbal Colón w języku portugalskim. Dwukropek na początku oraz średnik na końcu są ustalonym odniesieniem do słowa kōlon (słowa greckiego oznaczającego członek), po środku znajdujemy zapis oznaczający imię przyjęte przez Admirała Cristoferens. Xpo (czytane: Cristo) jest grecką formą imienia Chrystusa, natomiast FERENS jest to łaciński czasownik fero w odmianie (imiesłów czynny). W szerszym znaczeniu tłumaczony jako: "niosący, przenoszący". Zatem, cała konstrukcja była tłumaczona jako: "Członek[zakonu] niosący Chrystusa.". Mamy tu do czynienia z zagadką, którą nawet po pięciuset latach nadal nie można rozwiązać. Widać wyraźnie, że Admirał całkowicie świadomie ukrywał swoją prawdziwą tożsamość. Sprawę należy potraktować w ten sposób, że żeglarz ukrywał swoje pochodzenie przed nami, ale ludzie z jego otoczenia wiedzieli kim on tak naprawdę jest, a jednak razem z nim postanowili ukrywać prawdę i przetrzymać tajemnicę aż do naszych czasów.

Genueński plebejusz

Przez całe pięćset lat powtarzano bajkę o Genueńczyku Kolumbie, pochodzącym z ubogiej, plebejskiej rodziny tkaczy, który stał się jednym z najsłynniejszych żeglarzy świata, który "przypadkiem" w drodze do Indii odkrył Amerykę. W wielu książkach możemy przeczytać, że Krzysztof Kolumb podczas żeglugi w 1476 roku, został zaatakowany u wybrzeży Portugalii, po czym zaczął płonąć jego statek. Nasz żeglarz po opuszczeniu statku i przepłynięciu 8 mil dopłynął do wybrzeża. Kierując się prosto do Lizbony, tylko w tym co miał na sobie, szukał tam brata Bartolomé, który akurat pracując tam jako kartograf, opracowywał mapy nawigacyjne. Kilka miesięcy później, w roku 1477, nasz genueńczyk wziął udział w tajnej wyprawie portugalsko – duńskiej, która dopłynęła do Kanady. Około roku 1478 w kościele należącym do klasztoru Todos-os-Santos-o-Velho, w Lizbonie, spotkał szlachetnie urodzoną damę, Felipe Moniz Perestrelo. Jako człowiek pobożny (mimo, że był niczym więcej jak tkaczem i nie miał posagu) spodobał się Filipie, która postanowiła za niego wyjść. Nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie fakty mówiące o tym, że do kościoła należącego do zakonu Todos-os-Santos mogły wejść tylko uprzywilejowane osoby z królewskiego rodu. W zakonie tym mieszkały szlachetnie urodzone niewiasty z królewskich rodzin. Sama Filipa, przyszła żona Kolumba, siedziała w radzie tego zakonu. Jest to istotny fakt, gdyż była wysoko postawioną arystokratką i nie mogła wyjść za mąż za byle kogo. Z dokumentów dowiadujemy się, że pozwolenia na ten ślub udzielił sam król Portugalii Jan II i tylko za jego sprawą para mogła zawrzeć najświętszy sakrament małżeński. Możemy wywnioskować z tego, że Krzysztof Kolumb musiał być pochodzenia szlacheckiego, inaczej nigdy nie zostałby wpuszczony do kościoła Todos-os-Santos i nie wziąłby za żonę Filipę Moniz Perestrelo. Dowiadujemy się także, że Kolumb w istocie był bardzo wykształcony między innymi w geografii, kartografii i kosmografii, ale także posługiwał się biegle portugalskim( jakby był jego językiem ojczystym), kastylijskim (z naleciałościami portugalskimi), jak i łacińskim. Za to po włosku nie umiał mówić, ani pisać prawie w ogóle. Jest to także ważny aspekt pokazujący, że Admirał wcale nie był "ytaliano" jak to sądzili przez pięćset lat historycy.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 18, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Krzysztof Kolumb - historia jakiej nie znacie.Where stories live. Discover now