Pewnej soboty po prysznicy
Izolda poszła w blasku ksiezycu*
Do łazienki
Odprawić męki
Złapała w dlonie odżywkę
I tak sie stało że wystrzelila jej w ryj i miała akcje ratunkowa i prawdopodobnie oslepla na jedno oko
t h e e n d
* księżyca alr rymu nie bylo i wgl polski trudny język i moze jestem dyslektykiem
CZYTASZ
Historie z Życia
De TodoNastoletnie problemy, krwiożercze karpie, przypały Izoldy, kaktusy i wiele innych. Czyli zbiór różnych historii z mojego życia, zazwyczaj śmiesznych (możliwe, że tylko dla mnie), żenujących i powodujących łzy, niekoniecznie szczęścia. Miłego czytani...