Od czasu poznania się Blanki i Julka minęło pół roku. Obydwoje bardzo się polubili i stali się przyjaciółmi. W czerwcu razem wyjadą nad jezioro jeszcze nie wiedzą ile ten wyjazd pozmienia w ich życiu.
*sobota-urodziny blanki*
Blanka wstała o 10.00 bo w sumie nic dzisiaj nie miała w planach robić, a o swoich urodzinach zapomniała bo i tak nie miała zamiaru ich świętować. Była smutna ,bo wczoraj bardzo pokłóciła się z rodzicami i od tamtej pory nie odzywają się do niej. "Co ja mam teraz zrobić? Próbowałam ich przeprosić, ale nawet nie chcieli mnie słuchać". Nagle usłyszała wołanie pod swoim oknem "Blanka! Blanka!"."Kto to może być?" W tej samej chwili wyjżała przez okno. Kto to był.....oczywiście, że Julek"no tak a kto inny mógłby stać pod moim domem i mnie wołać" dziewczyna zarumieniła się. Otworzyła okno i z promiennym uśmiechem przywitała się z przyjacielem
- Hej Julek co ty tu robisz?
- Jak to, nie wiesz?-zapytał trochę zdezorientowany- dzisiaj są twoje urodziny! Wszystkiego najlepszego!
- Co? Dzisiaj? Jak?- Od razu złapała za telefon żeby sprawdzić to na Facebooku - rzeczywiście - odpowiedziała zdziwiona.
- Ty jesteś zdziwiona? Myślałam że to ja się pomyliłem. Przestraszyłaś mnie.
- Przepraszam.
- Nie musisz mnie przepraszać, chodźmy zabieram Cię na najlepszą imprezę Twojego życia. Ile potrzebujesz na wyszykowanie się?
- Nie wiem....muszę się pomalować, uczesać I ubrać, bo włosy myłam rano-chwila ciszy-gdzieś tak godzina, dwie
- Ok tylko się pośpiesz... mogę wejść czy tak mam tu stać?
- Oczywiście wchodź drzwi są otwarte, a rodzicami się nie pszejmuj.
CIĄG DALSZY NASTĄPI.....NWM KIEDY, MOŻE JUTRO LUB PO JUTRZE
CZYTASZ
Opowieść o miłości...
Short StoryTo opowieść o miłości Blanki i Julka. Więcej nie powiem, jak chcesz wiedzieć to czytaj
