Narcyz
Oh Narcyzie
Jesteś moim słońcem.
Lśnisz dla mnie całym swoim blaskiem
Niczym ziarno w chlebie powszednim.
Tak.
Jesteś jak chleb powszedni.
Dajesz mi życie, dajesz mi rady
Ah co ja bym zrobiła bez Twojej porady?
Nic.
Wszystko by runęło niczym Mur Berliński
W 1989.
Nie umiem tego opisać.
Nie mogę powiedzieć, że mi to zwisa, ponieważ
Kocham Cię.
Kocham Cię niczym ilość gwiazd na tym pięknym,
Choć krnąbrnym,
I gwieździstym niebie.
Proszę, nie opuszczaj mnie
Niczym większość mych "przyjaciół"...
Życie bez Ciebie to jak życie bez powszedniego aromatu
CO2 i Azotu...