Wstałam rano była gdzieś 8:30koło mnie leżał Alan chciałam delikatnie wstać żeby go nie budzić ale mi się nie udało bo chłopak mnie do siebie przyciągnął
- hejka słoneczko jak ci się spało?
- jak dziecko hihi oczywiście nim nie jestem
Chłopak tylko na mnie popatrzył i głupio się uśmiechnął
- ale ty jesteś malutkim dzieciaczkiem, ale jakim sexownym
Podeszłam do niego bliżej i usiadłam na niego okrakiem on tylko na mnie popatrzył a potem pociągnął do siebie i namiętnie wpił się w moje usta a ja a ja lubiłam jak mnie całował. Nagle ktoś do mnie zadzwonił to jest nowy trener który ma mnie trenować i udzielać lekcji
- halo?
- dzień dobry pani Lucy?
- tak to ja słucham
- chciałbym zapytać o pani treningi czy moglibyśmy się spotkać i o tym porozmawiać ?
- tak oczywiście
Podeszłam do okna poczułam jak Alan jeździ swoją warga po mojej szyi robiłam wszystko żeby nie westchnąć obróciłam się do niego i straciłam wzrokiem. Na co on uniósł ręce w geście obronnym
- dobrze w takim razie na która by ci pasowało lucy?
- może na 16?
- oczywiście że pasuje to o 16 w barze koło parku Alan będzie wiedział gdzie pokaże ci
Obróciłam się do Alana z zapytaniem ty go znasz ?
Chłopak nie wiedział oco chodzi i tylko kłopotliwe na mnie spojrzał
- dobrze to ja na 16 będę gotowa dozobaczenia
Odłożyłam telefon i usiadłam na kolana na skraju łóżkaAlan
Kiedy całowalismy sie z Lucy nagle ktoś zadZwonił nie no serio akurat ehh dziewczyna wstała a potem podeszła do okna podszedłem do niej i przejechałem wargą po szyi i miała już westchnąć ale ona tylko skarxila mnie wzrokiem .
- ej skad znasz tego trenera ?
- a tego z którym rozmawiałaś?
- yhm ?
- to mój dobry znajomy
- aha rozumiem
- a co umówiłas sie na spotkanie ?
- tak gdzieś o 16:00
- a to pójdę z tobą
CZYTASZ
kapitan drużyny i ja (Powrót do Historii)
Teen Fictionon- kapitan drużyny piłki nożnej wysportowany bezczelny uwielbia flirtować ma zbyt duże ego nie obchodzi go zdanie innych ona- dziewczyna o nieskazitelnym uśmiechu pracująca w ochronie przy każdym jego boku czy tą dwójkę połączy tylko praca czy moż...