Witam, dziś kolejna notka o gej te es
Dziś na religii pod koniec lekcji, pani włączyła piosenkę jak jakieś dzieci śpiewają o dniu mamy.
Mikołaj: O to jest jak gej te es, jednak lubię to brzmienie, no co prawda oni bardziej trzeszczą.
Kuba: Be Te eS bardziej jęczą
Mikołaj: No, jęczą jakby im na chuja nadepnęli.
*****
A tak a proposMikołaj: Okey, Wojtek dawaj, ja i Wojtek jutro idziemy do kościoła, za rączkę.
Pani: (mówi coś typu) Za rączkę? No wiecie, ja rozumiem jakby chore dziecko tak szło z mamą czy coś, ale nie mniejszości społeczne. Nigdy nie chciałabym spotkać się z tym, żeby ludzie tej samej płci szli ze sobą za rękę. To jest dla mnie nie pojęte! Płeć przeciwna jest jak najbardziej dopuszczalna.
Mikołaj: Ja w pełni panią rozumiem, sam tego nie toleruję
******
Jak dla kościoła czy katechetki to całkiem normalne... Ale bez przesady do cholery! Szanujmy się!
~Bayo
CZYTASZ
Z życia K-POPerki
RandomUWAGA! MOŻE BYĆ CRINGE! Będą to sytuacje z mojego życia jako Kpoperka, jeszcze nie wiem jak to się potoczy. Zapraszam!