°Zaufaj Mi° cz1

278 10 1
                                    

Opowiadanie wręcz wyjęte z serca

Pragnęłabym na wstępie przedstawić wam krótki opis tego co tutaj przedstawiam. Jest to moja prawdziwa historia, którą przeżyłam osobiście. Moja pierwsza prawdziwa miłość, starania, przeżycia, i zawody miłosne, pierwsze złamane serce, ból, łzy i poświęcenie dla drugiego człowieka. Może zacznę od podstaw.
Cała cześć tego opowiadania skierowana jest do jednej osoby, dlatego też napisana jest bezpośrednio tak jakbym zwracała się do niej. Wyobraź sobie, że to ja mówię do Ciebie i wczuj się w to, co chciałabym przekazać tym tekstem.

Zaczynamy!

Nie chciałam by nasz związek kończył się tak jak każdego malolatka.
Byłam, a może nadal jestem właśnie w Ciebie zaangażowana i zawsze będę, bo nie potrafię sobie Ciebie odpuścić.
Za długo byliśmy razem, za bardzo kocham, za bardzo wiem ile rzeczy i spraw nas łączy i myślę i czuję, że też chcesz w głębi duszy mieć mnie.
Czułam twoja obecność, gdy Cię obok mnie nie było i spotykaliśmy się spontanicznie, czułam, że jesteś blisko, że potrzebujesz rozmowy, czułam też, że potrzebujesz mi się wypłakać i ja czułam się wyjątkowo, że to właśnie Ty się otwarłeś przede mną, a ja przed Tobą, że potrafiliśmy cały dzień przeleżeć w swoich ramionach rozmawiając i płacząc o naszych i otaczających nas problemach. Wiem i mylę, że się boisz, chociaż nie wiem w sumie czego, że cię ktoś wyśmieje, że będą mówić, że weszliśmy kolejny raz do tej samej rzeki. Ja po prostu w kolejnej relacji zadbałabym o to żebyśmy po prostu nie zwracali uwagi na zdanie innych, przypomnij sobie ile mieliśmy hejterów jak się dowiedzieli, że ja taka stara z Tobą albo, że ty taki młody ze mną. Ile osób dawało nam miesiąc na związek, a wytrzymalismy ze sobą ponad rok, najpiękniejszy rok w moim życiu, bo nie interesowała nas opinia innych. Potem zaczęli nas buntował przeciwko sobie, a my nadal dawalismy radę. Do czasu...
Uważam, że powinniśmy zawalczyć raz jeszcze, pokazać ile mamy siły. Mimo, że wiem, że nie masz nadziei i siły do mnie, wiem, że dalibysmy radę kochać się znowu i być przeszczęśliwi razem.
Też na początku związku nie miałam, ani wiary, ani nadziei i tymbardziej siły i myśli, że to będzie relacja trwająca tyle dni, a jednak pokochałam Cię tak, że teraz nie ma godziny ani dnia co bym o Tobie nie myślała.
Nie da się.
Rzeka nigdy nie stoi w miejscu tylko płynie. I gdybyśmy wrócili do siebie już nie bylibyśmy tacy sami. Wiem jak przez ten okres czasu się bardzo zmieniłam. I wiem, że mogę dać wszystko. Jak bardzo zatęskniłam i jak bardzo wiem jaki jesteś cenny dla mnie.
Doceń to.
Rozmawiałam z wieloma osobami i każdy mówi, że po takiej dłuższej przerwie od siebie uczucia są jeszcze bardziej emocjonalne niż były, kocha się bardziej i docenia drugą osobę więcej. Chociaż na początku zdaża się, że jedna ze stron wątpi w to i nie chce wracać, a jak już zaryzykuje raz kolejny udaje się stworzyć przepiękny związek na nowo.
Związek oparty na miłości, zaufaniu, rozmowie szczerej i wszystkim co potrzebne do stworzenia związku, który jest zdrowy i który naprawdę promieniuje życiem miłosnym. Nie ma się czego bać, bo nie trzeba bardzo się angażować resztę zrobi serce.
Ważne, żeby zaryzykować i wrócić zobaczyć jak przerwa dużo potrafi zdziałać.
A jak watpisz w to, że będzie dobrze to popatrz bynajmniej na to co napisałam i że jednak jesteś kimś nadzwyczaj ważnym, zmieniłam myślenie i zachowanie, że jednak mija wiele dni samotnych, a ja kocham Cię jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. Jeśli ty przestajesz albo już nie kochasz.
Postaraj się stworzyć ze mną związek próbny, chociaż na tydzień lub dwa. A ja przez ten czas nauczę Cię kochać raz jeszcze tak jak ty nauczyłeś mnie ponad rok temu.
Pokaże ci miłość. I obiecuję i przyrzekam nie zranie i nie zaboli już tak bardzo.

Tęsknię za wszystkim i za Tobą, tęsknię za debatami, rozmowami przeprowadzonymi wspólnie, za uscisakmi pocałunkami i patrzeniem sobie w oczy. Za słowem kocham Cię prosto płynącym z serca, za wszystkim nawet za kłótniami, bo te kłótnie, które nas tak różniły pokazały mi jak bardzo jesteś ważny, że nie każdy jest idealny, że na Tobie się uczę życia, że Ty jesteś moim życiem. Że to z Tobą chce przejść to życie, każde ważne wydarzenie, zachwyty, smutki, gorsze i piękniejsze dni.
Wszystko chce przeżyć z Tobą i chce być przy tych wszystkich chwilach u Ciebie.
W każdy twój słaby dzień, gdy będziesz chory, przyjechać, przytulić, poleżec z Tobą obok i opiekować się moim maluszkiem.
Poprawiać humor, dawać czego potrzebujesz, cieszyć cię Twoim uśmiechem i żebyś ty cieszył się moim. Podziwiać Twoje spojrzenie. Cieszyć Cię, że mnie masz, a ja że mam Ciebie, żebyś się cieszył z mojej obecności, uśmiechu i śmiechu, żebyśmy oboje sie wspierali w trudnych momentach życia. Żebyśmy po prostu byli razem, kochali się. Bez ograniczania i zazdrości. Bez ran i smutków. Z szacunkiem i poszanowaniem naszej osoby. Z zaufaniem i miłością. Z uczuciami i zaangażowaniem. Bo resztę zrobi zakochane serce. I jeśli nie masz wiary, że kochasz, ja Ci przekażę tę wiarę
Której to ja nie miałam na początku, ale zakochałam się w Tobie na zabój.
Daj szansę temu co nas łączyło, ile dla siebie znaczyliśmy i wszystkiemu co mamy za sobą, a sam wiesz, że mamy naprawdę sporo.

Nigdy już nie będziemy dla siebie źli. Chce Ciebie, niezależnie od wszystkiego.

Chcę być Twoja Mała

Zaufaj mi raz jeszcze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz