OA: Uwaga, tu się pojawiają ruchadła
*6 dni później*
*Perspektywa Niemiec*Jutro ma być otwarcie ogrodu. Co jak co, ale nieco stęskniłem się za moimi prowincjami. A szczególnie za Berlinem[OA: Berlin to miasto i prowincja w tym samym czasie]. Trochę się denerwuję tym wszystkim. Jednak najbardziej zastanawiające było to, dlaczego w moim pokoju jest tak zimo. I skąd zapach cytryny..?
Gdy tak myślałem, do moich drzwi zapukał Polska. Spokojnie, był ubrany. Z jego oddechu wynikało, że przed przyjściem wypił wódkę. Z kieliszek czy dwa. Jednak na jego policzkach pojawiły się rumieńce, które świadczyłyby o tym, że wypił o wiele więcej. Chociaż było też czuć brzoskwiniami i winogronami.
- Niemcy, mogę wejść?- zapytał przesłodzonym głosem. Zgodziłem się od razu.
Polska usiadł na fotelu, a ja na łóżku. Wyglądało na to, że oboje się stresowaliśmy następnym dniem. Jednak chyba mieliśmy różne oznaki stresu.
- Niemcy, mi się wydaje, czy jest tu strasznie ciepło?- zapytał. Super. Mu jest gorąco, a mi w pizdu zimno. Chętnie bym teraz na to narzekał, jednak delikatny zapach cytryny w powietrzu mnie uspokoił. Przechyliłem się delikatnie to tyłu, dałem w tył głowę i zamknąłem oczy. Jednak wtedy poczułem coś ciepłego na kolanach.
Otworzyłem oczy i spojrzałem, o co chodzi. To był... Polska... Siedział mi na kolanach. Jego oczy błyszczały delikatnym światłem, które wpadało szparkami w zasłonach na oknie. Tymi właśnie oczami patrzał głęboko w moje, jakby chciał wyczytać wszystko z mojej duszy. Mrok, chłód i delikatny zapach cytryny sprawił, że poczułem mrowienie w brzuchu, a kosmate myśli zaczęły mi przychodzić do głowy. Gdy Polska tak siedział cały czerwony od rumieńców na moich kolanach, położyłem swoje dłonie na jego bokach.
Na początku myślałem, że tylko się tak wygłupia lub mnie sprawdza, jednak po chwili, gdy gładził mój policzek jego dłonią... pocałował mnie. Nasze usta się złączyły na dość długi czas, gdy Polska oderwał się biorąc łyk powietrza. Prawdę mówiąc, to byłem nieco zaskoczony i zdezorientowany, ale moje ciało chciało więcej.
Płynnie obróciłem go tak, że wylądował pode mną bezwładnie na łóżku. Trzymał mnie obiema dłońmi za barki, a ja znowu go pocałowałem. Podczas gdy mój mózg mi mówił "dosyć", "spłoszysz go", "Tyle już starczy", to moje ciało chciało coraz więcej.
Jedną dłonią zjechałem na dół i podwinąłem mu koszulkę do góry, ukazując wiele jego ran. Jednak teraz aż tak mi to nie przeszkadzało. Gdy zacząłem do dotykać, usłyszałem, jak delikatnie jęknął. Boże, jakie to było urocze...
Pomimo, że to wcale nie było tak wiele, Polska już zaczął cicho podsapywać. Zastanawiałem się, co by było, gdybyśmy poszli o jeszcze krok dalej. Dawno nie czułem uczucia zaspokojenia mojego popędu. Oczywiście uważałem, by nie przesadzić i aby Polska czuł się komfortowo. Jednak patrząc na jego stan, to wszystko by mu odpowiadało.
*Perspektywa Polski[OA: Bo będzie ciekawiej ze strony uke]*
Sam nie wiedziałem, o co chodzi. Pamiętam, że Rosja zaprosił mnie na wódkę, a przy okazji poczęstowałem się owocami. Potem Japonia mi dała jakieś tam jej słodycze, chyba to się Pocky nazywało... Po kilku minutach poczułem dość dziwne uczucie, a potem poszedłem do Niemiec. Aktualnie leżę w jego łóżku i w dodatku bez koszulki. Nie mam pojęcia dlaczego, ale strasznie mi się to podobało i chciałem więcej. Wiem, że to jest grzech, ale sam siebie nie mogę pohamować. Jednak strasznie wolno Niemcy przechodził z jednego stopnia na drugi, zapewne w obawie, bym się nie "spłoszył". A już chciałem, by we mnie wszedł. Pragnąłem go.
CZYTASZ
Nieznane Uczucie... /countryhumans Niemcy x Polska
FanfictionAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaAAAAAaaaAAAAaaa dlaczego ja to robię