VIII - Najwspanialszy Weekend II

62 6 11
                                    

Per. Ameli
L: OMG * zemdlenie*
D: Mi się woda skończyła.
J: Ja mam heh.
Jd: Ja też. * Oblanie Lucy wodą
L: TO . . . JA NIE MOGĘ!!!!!!!!!!!! - krzyknęła i wlazła czym prędzej do szafy, a my za nią, ale coś nie pykło bo wszyscy ( oprócz Lucy ) walneliśmy w twardy tył szafy.
M: Czemu ona tam wlazła a my nie ?
N: Bo ona ma czyste serduszko because była dziś u spowiedzi because czekałam na nią pod kościołem.
A: Skubana.

Daria i Natan byli tak zmęczeni że  padli na podłogę i zasnęli.

L: JUŻ JESTEM !!!!!!!!!!!!! SZUKALIŚCIE MNIE?!?!?!?!?!? - ryknąła Lucy.
Jd: Cicho Daria i Nathan śpią.
L: To cza ich obudzić.
N: Amelia pomożesz ?
A: Jasne.

Obruciłyśmy ich na bok i przysunełyśmy ich głowy do siebie, a jak ich usta się zetknęli to gwałtownie się obudzili.
D: Nathana?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
Nh: Daria?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
D: Czy ty mnie...?
Nh: Nie, to ty mnie...?
D: JA NIE!!!
Nh: JA TEŻ NIE!!!
D: Kto kogo?
J: Nikt nikogo.
D: JAK TO ?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
J: Tak to.
L: To był spisek! Skąd wiedziałyście że się obudzą ?
D: ~ biorąc to na logiką ,,wiedziałyście" L.mn. r.niemęskoosobowy ( polski się jednak przydaje ) to były chyba zrobiły to dziewczyny bez Lucy bo ona się pytała a Jull nie mogła tego zrobić popatrzyłam na Ami i Nattalie a one się śmiały ~ ZABIJĘ JESZCZE DZIŚ !!!!!!
A&N: *run*

(Słuchaj od 1:39 [Xd jaka dokładność])
Trochę się nam źle trafiło bo Daria jest szybka, ale za Darią biegł Nathan i jak Daria nas dogoniła to Nathan nas obronił przed DARK END-EM ( DARK END - zła strona Dari )
D: ZROBIĆ CI PRZEJAŻDŻKĘ GŁOAWĄ PO BETONIE? NIE A MOŻE CHCESZ SIĘ ŚCIGAĆ ? JAK WYGRAM TO CI GŁOWĘ UKRĘCĘ I BĘDZIESZ POWIETRZE SZYJĄ WCIĄGAĆ!!!!!!!!!!!!
Nh: Daria ale spokojnie.
A: Może deszczówki ?
D: A masz ?
A: Emmm... No znajdzie się.
D: To dawaaaaaaaaaaaaaaaaaaj!!!!!!!!!
Nh: Nie żadnej deszczówki.
D: I tak se wypije.
M: To co puszczamy?
I.I.F: BTS!!!!!!!!!!!!!!!!
M: A konkretniej
L: IDOL !!!
N: DNA !!!
A: Boy wih luv!!!
D: Fake Love !!!
J: Wszystkie są zajefajne !!!
M: Okej, to puszczam.
L: Ejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj! PIPUL TAM JEST CAŁODOBOWY!!!!!!!!!

Per. Lucy

I cała pielgrzymka ruszyła w stronę delikatesów. Kupiliśmy Picolo duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo
Picolo, magiczne ziarna (pozdro dla kumatych) plastikowe kieliszki do wódki, wodę i dużo białej czekolady Milki. Julia poprosiła tego gościa o pikolo, magiczne ziarna, wodę i chrupki a on jej dał MEGA. Gdy już się trochę bardzo upiliśmy to zaczeliśmy tresować gołębie. Jak je wytresowaliśmy to bawiliśmy się w piratów;
- Każdy musi mieć bazę (drzewo)
- Każdy ( nie każdy ) musi mieć ptaka którego wytresował, tylko odtwarzanie nie muszą mieć ptaka. Ptak służy po to aby wysyłaś go do sąsiedniej bazy ( na sznurku aby nie odleciał ) i sprawdzić jaki jest tam dostęp.

- Aby zdobyć bazę trzeba zrzucić wroga z jego bazy.
- Nie wolno przebywać na ziemi można tylko przebiegać do baz.
- Utracony bazy nie może przejąć bazy wroga który zabrał mu bazę. Np. Daria przejęła bazę Lucy, a Lucy teraz musi przejąć bazę kogoś ale nie może przejąć bazy Lucy. Aktualnie Lucy nie ma bazy ale Daria ma dwie, ktoś inny (Lucy nie może) może przejąć bazę Darii, ale aby przejąć bazę Dari trzeba ją zrzucić z drzewa a jak ona nie jest na tym drzewie to nie można.

No i zagraliśmy w wymyśloną podczas fazy grę. Nathan przyszedł do bazy Dari i zrzucił ją ale w ostatniej chwili złapał ją za rękę tak że jeszcze nie dotknęła ziemi po czym ją wciągną na drzewo i pocałował.

Nh: Sojusz?
D: Niech będzie.

Jude poleciał do Marka i go zrzucił ale telefon z Julią zostawił na drzewie. Nagle się spostrzegłam że Natka mnie zrzuca i wtedy mi się przypomniało że ja też gram. Złapałam sobie cel za Amelię i okazało się że Mark też ją zabrał za cel i razem ją zrzuciliśmy.

L: Czyja drzewo? Moje czy jego?
A: Moje !!!!!
D: Was obydwoje.
L: Czyli mamy sojusz?
M: Ahammmm...

No i se graliśmy a Julka jakieś rzeczy dziwne na łóżku odwalała. A potem nam się zrobiło trochę bardzo gorąco i ściągnęliśmy (dziewczyny) bluzki i wskoczyliśmy do rzeki. Trochę się pobawiłyśmy a Jula przebrała się w struj do pływania (XD skąd ona go tam ma) i poszła pod prysznic. Wtedy na całe nieszczęście Jude wytrzeźwiał i wyciągał nas z rzeki. Potem nas ubrał i położył na trawie a my jak pijane oglądaliśmy gwiazdki. W tym czasie chłopcy robili ludzką huśtawkę jeden się trzyma gałęzi jedną ręką a drugą trzyma nogę trzeciego, drugi trzyma się dwiema rękami gałęzi, trzeci trzyma się nóg drugiego, czwarty siada i próbuje się huśtać. Nie wyszło im nawet tego zrobić to co dopiero się huśtać. Nagle natką zaczęła się wturliwać na Darię potem na mnie i na Amelię. No to Daria też zaczęła się turlać i ogólnie to się wszystkie turlałyśmy i jakoś się zaplątowywałyśmy.
Weszliśmy na dach Tesco i robiliśmy fikołki potem Nathana zabrał Darię na barana a Daria zabrała Amelię na barana. I tak były grupki baranów którzy ciągle brali kogoś na barana łaziły se po dachu Tesco. W tym czasie Julia wlazła na lampę i się huśtała. Ni z dupy ni z pietruchy znaleźliśmy tam linę. Wysłaliśmy Darię na dach Kauflanda aby zaczepiła gdzieś tą linę. Potem zabraliśmy wieszaki (które były za sklepem) i zjeżdżaliśmy na nich po tej linie. Ale było fajnie. MEGA FAJNIE. Nie no nie ma to jak w środku nocy zjeżdżać na wieszakach po linie z Tesco do Kauflanda.👍

Per. Nattalie

Potem Jude zobaczył zachód słońca i nam go pokazał i wtedy właśnie nagle wszyscy stali się trzeźwi.

A: Nie no muszę to pokazać Axelowi. Lecę paaaa!
W: Pa?!
D: Nathan wiesz jakie fajne widoki będą tam gdzie biegamy ?!?!?! Tylko trzeba się pośpieszyć!!!!
M: No nie dziś jest dzień matki!!!!!!!!!!!
L: Spokojnie znam fajne miejsce gdzie jest pełno kwiatów pozrywasz i matka będzie zadowolona.
Jd: Wszyscy poszli to ja też idę.
N: ~ nie wszyscy ~

No i zostałam sama. Tak myślę sobie że dziewczyny mają już chłopaki ale mnie się wydaje że to trochę za wcześnie znaczy nie za wcześnie tylko ... Ach sama nie wiem niech one se ten mają a ja będę mieszkać z psem Lucy też tak mówiła ale coś jej to nie wychodzi. Mi pies wystarczy a może by tak schronisko zrobić ... Nie Łubowscy są lepsi (#teamŁubowscy)

🍞🍦🍰🍮🎂🍩🍪🍞🍦🍰🍮🎂🍩🍪

Co się dalej stanie? Czy znajdziemy nową osobę? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? Czy stanie się coś niezwykłego? Czytajcie następne opowieści Inazumy Fanki Inanki - Napastnik.

1110 słów.
Trochę dzisiaj nierealnie aleja Ciiiiiiiii wszystko jest możliwe. Przepraszam za błędy a pewnie trochę się ich nazbierało.

Ps. Magiczne ziarna - popcorn

Takich dwóch jak nas trzech nie ma ani jednego - powiedziało czterech po czym pięciu wyszło z pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Takich dwóch jak nas trzech nie ma ani jednego - powiedziało czterech po czym pięciu wyszło z pokoju.

Inazumy fanki - InankiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz