38

1.4K 59 4
                                    


Obudziłam się i od razu spojrzałam w okno . Na zewnątrz ujrzałam Emilie byłam zszokowana .
Kręciła się aż w końcu dołączyła do niej moja matka .
Zdziwiło mnie to postanowiłam się przyjrzeć temu bliżej a co najważniejsze spytać się ich o co chodzi .
Wstałam z łóżka i zaczęłam podążać w stronę drzwi .
Gdy je otworzyłam widziałam wiele pielęgniarek postanowiłam je zignorować i iść przed siebie .
W końcu dotarłam przed szpital gdzie dalej stała Emilia i moja matka .
Rozmawiały o czymś bardzo głośno więc postanowiłam się temu przyjrzeć bliżej .
Podeszłam tak bym mogła dokładnie wszystko usłyszeć .

- Mogłabyś o nią walczyć w przedewszystkim się przydać Emilio !! Jestem tobą zawieziona !!

- No cóż bywa ... Zawsze Panią rozczaruje

- Zapłaciłam ci za to wszystko a ty ? Zakochałaś się i co ? Mam jeszcze ci zapłacić ? !!!

- Chce tylko ją !! Rozumie Pani ? Ja ją kocham !!!

- Ale ona cię nie kocha , wybrała nową drogę w życiu czyli Molly

- Molly da się wyeliminować w bardzo prosty sposób !! - uśmiechnęła się dziewczyna

Bardzo mnie ich rozmowa zszokowała .
Wychodzi na to że mój związek z Emilią był planowany lecz nie przezemnie tylko przez moją matkę .
Własną matkę , nie dość że przez tyle lat robiła mi ogromną krzywdę to jeszcze wychodzi na to że chciała zająć czymś moje życie a tym czymś była Emilia , która w ogóle na początku mnie nie kochała .
Niezła z niej aktorka - powiedziałam sobie w myślach .
Emilia przeszła obok mnie kompletnie mnie nie zauważają ja natomiast zetknęłam się z moją matką .
Widziałam w jej oczach złość .

- Co ty tu robisz ? Miałaś leżeć w łóżku !!!

- Co to miało znaczyć ? ! - krzyknęłam

Spojrzałam na nią ze smutną miną i łzami w oczach .
Było mi bardzo przykro , to w cale nie powinno mieć miejsca .

- Wykorzystałaś ją !! Fajnie jest się  bawić czyimiś uczuciami ? To że bawiłaś się moimi to jeszcze sobie wybaczę ale to że kogoś ruszyłaś ... Ehh tego nie jestem wstanie sobie i tobie wybaczyć ... Sobie że na to pozwoliłam a tobie że to zrobiłaś

Odeszłam od niej i udałam się do szpitala spowrotem .
W środku siedziała na poczekalni piękna dziewczyna .
Oczywiście chodzi mi o Emilię .
Było mi przykro , chciałam ją przeprosić za moją matkę i za mnie .
Podeszłam bliżej i bliżej aż zauważyłam w końcu jak obok niej siedzi Molly .
Stanęłam na przeciwko nich żadna z nich nie wyraziła euforii na mój widok .

- Chyba musimy pogadać - powiedziałam

- tak , to dobry pomysł - odpowiedziała Emilia

Poszłyśmy do sali w której obecnie teraz mieszkałam .
Usiadłam na łóżku i czekałam na to aż one znajdą również swoje miejsca .
W końcu gdy każda z nas była gotowa wzięliśmy się za rozmowę .

- Zacznę może ja - powiedziałam

Dziewczyny przytakneły i zaczęłam mówić .

- Chce na samym początku przeprosić Emilię , słyszałam całą rozmowę . Rozumiem cię że mnie kochasz że ci smutno ja wiem też mi jest ciężko lecz ... Ehh zakochałam się w kimś innym . Przepraszam że moja matka postanowiła cię wykorzystać , nie wybaczę jej tego nigdy .

Emilia przyjęła moje odrzucenie z pokorą lecz jednak postanowiła wyjść .
Było to dla niej za wiele nie mogła już tego wszystkiego słuchać i znosić .
Wyszła bez pożegnania , niezamieniła ze mną ani słowa .

- Natomiast ty Molly ... Ja cię chce Przeprosić , zrozumiałam swój błąd i to jak bardzo mi na tobie zależy

- Ja nie wiem co mam o tym myśleć - odpowiedziała smutna

- po prostu bądź przy mnie ...

- samo bycie nie wystarcza , ty potrzebujesz wsparcia , opieki a ja ci tego nie dam ponieważ nie mam siły , nie udźwignę tego ciężaru poraz drugi , przepraszam - powiedziała i wyszła

Zostałam sama , odrzucona , skrzywdzona .
Brakowało mi starego życia choć było one całe w rozsypce , cierpiałam lecz miałam przy sobie osoby na których mi wtedy najbardziej zależało .
Spojrzałam przed siebie i westchnęłam .

Podniosłam się i ruszyłam w kierunku drzwi .
Wtedy przyszedł lekarz i kazał mi się natychmiast położyć .

- Słyszałem o twoich wyprawach , wiesz że nie możesz się podnosić

- Wiem ale potrzebowałam tego , musiałam

- Prywatne sprawy odłóż teraz na później

- dobrze , przepraszam

- I żeby mi się więcej to nie powtórzyło

- Ma się rozumieć doktorze

- A teraz zabieramy cię na badania

Położyłam się a pielęgniarki natychmiast ze mną powędrowały na badania .
Minęło sporo czasu i w końcu znalazłam się w swoim pokoju .
Po chwili wszedł lekarz .

- Wyniki już są

- Tak szybko ?

- Tak , to nie były skomplikowane badania

Spojrzał jeszcze okiem na wyniki a później na mnie .

- Potrzebuje Pani operacji

- Jak to ? - zapytałam zszokowana

- Wybacz ale na to wygląda , termin ustalam na za dwa dni

- Dobrze , wyrażam zgodę

- W takim razie później jeszcze cię odwiedzę na razie muszę iść zająć się kolejnymi pacjentami , gdybyś czegoś potrzebowała wołaj Mari ona ci pomoże

Pokiwałam głową na znak że rozumiem to co on do mnie mówi .
Następnie odwróciłam się na drugi bok by pogrążyć się w swym smutku  .
Wszyscy mnie opuścili zostałam sama , czułam że nie udźwignę tego ciężaru .
Uniosłam się trochę by wyjrzeć przez okno .
Ujrzałam Molly palącą papierosa .
Po chwili ktoś do niej przyszedł i ją przytulił .
Dziewczyna zaczęła płakać i również wtuliła się w tą osobę .
Przyjrzałam się bardziej i dostrzegłam jakąś kobietę .
Nie znałam jej , pierwszy raz widziałam ją na oczy .

Zastanawiało mnie tylko jedno od jak dawna Molly tam stała .

Zawołałam pielęgniarkę , która natychmiast przybyła .

- Mogę w czymś ci pomóc ? - zapytała łagodnie kobieta

- Widzisz tamte dziewczyny ?

- Owszem widzie , jedna z nich to chyba nawet twoja dobra koleżanka

- Tak ale chodzi mi o tą drugą , znasz ją?

- Niestety nie znam , nie mieszkam tu ale wiem kto może ją choćby kojarzyć

- Mogłabyś się dowiedzieć kto to jest? To dla mnie cenne

- rozumiem , postaram się ale nic nie obiecuję czy coś jeszcze ?

- Nie to wszystko , dziękuję

Pielęgniarka wyszła a ja patrzyłam przez okno na miłość swego życia i czułam że powoli zasypiam .
Gdy odpłynełam w głęboki sen , śniło mi się że jestem na wakacjach z Molly i że razem pijemy szampana w pięknym ogrodzie .
Przez chwilę czułam jej zapach , uścisk .
Każde wspomnienie związane z nią było takie żywe , tak piękne .

Bądź przy mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz