033 - Demon w skórze bohatera! Gra dziesięciu rozpoczęta.

956 58 11
                                    

Ostatnie tego dnia promienie słoneczne ogrzewały wystawioną do gwiazdy twarz młodzieńca. Przydługie włosy o kolorze dojrzałej pszenicy powiewały na wietrze, wykonując skomplikowany taniec razem z białą szatą. Powieki powolnie się uniosły, ukazując światu tęczówki o barwie czystego  morza.

- Nie jest ci zimno? - głos przechodzącej obok dziewczyny, przerwał blondynowi odpoczynek.

- Nie - odpowiedział spokojnie chłopak, przenosząc wzrok na brązowowłosą.

- Można i tak - Miko wzruszyła ramionami, po czym ciaśniej owinęła się szalikiem. - Pójdź później do medyka - dodała, odchodząc.

Zawiał silniejszy wiatr, zabierając szept z ust Naruto:

- Zapomniana, odrzucona w kąt.

Przerażająca cisza została spotęgowana przez uśpione miasto oraz wszechobecny biały puch.

Chłopak czuł, że się zmieniał. Czuł, że oddalał się od swoich przyjaciół. I akceptował to. Jednak uczucie, zaakceptowanie oraz zrozumienie to trzy różne rzeczy. Nie wiedział co się z nim działo, jednak jakaś jego cząstka była z tego zadowolona.

Jednak nie obchodziło go to.

Pozwalał na te zmiany, zbyt zmęczony by walczyć. Zbyt zmęczony by się opierać. By sprzeciwić się tej jego części. Nawet nie spróbował szukać o tym informacji, chociaż wiedział, że prawdopodobnie znajdują się w Księdze Tajemnic, od lat będącej w jego posiadaniu.

Chłód przenikał go aż do szpiku kości, niczym tysiące ostrych igieł. Naruto nie czuł ciepła. Jedynie przeraźliwie dokuczliwe zimno.

- Naoki-san!

Chłopak, słysząc krzyk, odwrócił się w stronę biegnącego mieszkańca. Mężczyzna zatrzymał się przed nim, ciężko dysząc, po czym podał mu kartkę z raportem.

Porwania dzieci z całego świata.
Statystyki:
Łącznie: 173
Kraje Wschodnie: 36
Kraje Południowe: 41
Kraje Zachodnie: 15
Kraje Północne: 26
Wyspy: 55

- Możesz odejść - oznajmił spokojnym, pozbawionym emocji tonem Naruto.

- T-tak jest! - wykrzyknął mieszkaniec, biegiem wracając do wioski.

- Za górą, gdzieś daleko stąd.

Westchnąwszy, syn Czwartego Hokage postawił pierwszy krok na zamarzniętym jeziorze. Tym samym, do którego wpadł. Równomiernie przyspieszał, aż w końcu wbiegł pomiędzy drzewa. Czując, że opuścił obszar bariery, odwołał jednego z klonów, które cały czas zbierały naturalną energię. Wyczuł, iż jego zmysły się wyostrzyły, a kości zaczęły przestawiać. Dobrze znał powód tego zdarzenia.*

Cisza zakłócana była przez szelest liści i traw, skrobanie małych zwierzątek w ziemię w poszukiwaniu pożywienia bądź wiatr gwiżdżący przez dziury w głazach. Na środku małej polany, śród wysokich źdźbeł trawy, siedział czarnowłosy nastolatek. Zdawałoby się, że nie jest to istota ludzka, a posąg przedstawiający medytującego shinobi.

Cień Mędrca - Naruto FF ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz