Rozdział 1: to nie może być prawda

70 3 0
                                    

Pov oli

Ała , moja głowa, masuje ją sobie delikatnie, żeby przestała mnie boleć, ale trochę to pomaga, i gdzie ja jestem, to nie mój pokój , ten pokój wygląda jakby ktoś za niego zapłacił miliony

-świetnie, zostałam porwana przez piasek i jestem w jakimś pokoju który nawet nie jest mój, po prostu świetnie, chwil ale dlaczego zemdlałam?- powiedziałam to siebie, chwila, no tak zobaczyłam jakiś facetów w maskach zwierząt, czy gorzej już nie może być, no i się wygadałam, po chwili do pokoju w którym jestem przylazł facet którego wcześniej widziałam ,ale on miał maskę szakala , inni mieli maskę orła,koguta,barana itd 

-witaj Niewiasto- powiedział 

-Emm co-nie zrozumiałam co powiedział po gada po Egipcjańsku -przeprasza nie rozumiem cię powiedziałam

-oh, wybacz-zaczął gadać w moim języku-właśnie przyszedłem po ciebie po Ra chce cię widzieć-dodał

-Ra? jak bóg słońca?-zapytałam

-tak,co zdziwiona?-odpowiedział

-po prostu mam inną Religie i nie wierzę że Ra istnieje, jak i Anubis-odpowiedziałam

-hmm,ciekawe-powiedział i zaczął się do mnie niebezpiecznie podchodzić

-przepraszam,ale cię nie znam i nie życzę sobie żeby pan do mnie podchodził-powiedziałam

-a no tak,jestem Anubis,bóg umarłych i pan podziemni, ważę dusze które mają iść zaświaty lub zostać wiecznie na ziemi by cierpieć i jednocześnie nadzoruje mumifikacje- odpowiedział

-chwila,ŻE CO?!- krzyknęłam i odskoczyłam- przecież to jest niemożliwe, ty jesteś tylko mitycznym bogiem i nie istniejesz tak naprawdę- powiedziałam nadal trzymając dystans pomiędzy mną a nim

-jednak tu jestem żywy, ale teraz chodź ,po jak Ra długo czeka to robi się niecierpliwy- odpowiedział i wyszedł, a ja za nim i idziemy bardzo ale do bardzo kosztownym korytarzem. Kiedy już byliśmy przed dużymi drzwiami,to otworzył nam jakiś strażnik, wyglądał na normalnego, ale ta nienawiść którą darzył mnie wzrokiem, aż przeszły mnie ciarki. Najpierw przeszedł przez drzwi Anubis ,a później ja.

-witaj -powiedział facet który siedział na złotym tronie po środku

-witam- odpowiedziałam nieśmiało 

-jak się nazywasz?- zapytał ten sam facet

-Mam na imię Aleksandra, a skrócie Ola- odpowiedziałam

-piękne imię- powiedziała kobieta z maską kota, a skąd to wiem że kobieta? rozpoznałam po głosie że to kobieta.

-dziękuje, ale czy mogę wiedzieć, dlaczego chcieliście mnie widzieć?-zapytałam 

- ciekawi nas skąd się wzięłaś- zapytał znów ten sam facet z maską orła

-kiedy wracałam z zakończenia roku szkolnego, to tak jakby otulił mnie szorstki i ciepły piasek i tak tu się znalazłam-odpowiedziałam 

-SET!!!-krzyknął na cały głos, a ja zatkałam uszy, no powiem że to nie jest przyjemne uczucie.

-tak Ra?-odpowiedział facet po prawej stronie Ra

-(więc to musi być ten cały Ra bóg słońca?)-pomyślałam

-dlaczego nasłałeś piasek pustynny na tą dziewczynę?!- zapytał bardzo zły

-nudziło mi się, a każdy wie Ra że któryś z bogów musi teraz kogoś poślubić, i wpadłem na pomysł, że ona będzie idealna- odpowiedział set

-ŻE CO?! JAKI Ślub?!-zapytałam zła-mam dopiero 18 lat! i nie wyjdę za nikogo za mąż-powiedziałam zła.

-hmm,idealny wiek- odpowiedział set

Z tego wszystkiego zaczęłam się trząść i szlochać, to nie może być prawda, ja nie jestem jeszcze gotowa na małżeństwo, powinnam się dalej uczyć, zdobywać coraz różne doświadczenia, ale ślub!? to już wielka przesada.

-spokojnie- podeszła to mnie ta sama kobieta która powiedziała że mam piękne imię- damy ci czas to przemyślenia- dodała i pogłaskała mnie po głowie.

-ale ja nie chce wychodzić za mąż w tak młodym wieku-powiedziałam mając łzy w oczach

-niestety ta decyzja należ to Ra- odpowiedziała- z jakiego wieku pochodzisz Ola?-zapytała

-pochodzę  z wieku 2019 z 21 wieku-odpowiedziałam

-widzisz to jest wiek 3500-odpowiedziała

Moje oczy wyglądają jak pięć złotych, jak kto 3500?! a co z moją rodziną?! 

-przecież to jest przed moją erą!-powiedziałam i upadłam na ziemię 

Po paru chwil mówili coś to siebie, chyba mówią co że mną zrobić.

- więc tak- powiedział Ra- będziesz musiała wyjść za mąż za któregoś z nasz albo za wszystkich-dodał po chwili

-c-co?!- krzyknęłam i znów zemdlałam


***********************************************************************************************

hej z tej strony wasza ulubiona autorka DarknesPlyer i mam nadzieję że się spodoba, pisze na komputerze xD bo mój telefon jest zepsuty i muszę chyba oddać to naprawy, albo naprawi mi mój telefon narzeczony mojej siostry i dziękuje wszystkim za to że jesteście że mną w takich chwilach jak tych, ciężkich i trudnych , dziękuje wam bardzo 😘

zniewolonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz