ACCEPTANCE [43]

4.3K 325 559
                                    

[PERSPEKTYWA FELIXA]

Jisung to jest jednak niezła sztuka. Sprytna, przebiegła wiewióra.
Że też wcześniej nie pomyśleliśmy, żeby wcisnąć pielęgniarce kit i powiedzieć, że jesteśmy jego rodziną. Może wtedy pozwoliłaby nam do niego zajrzeć.
Nie wiemy co z nim. Wiem tyle, że żyje. Gdy dotarła do mnie ta informacja poczułem ulgę. Wręcz szczęście.
Hyung żyje.
Wszyscy chcemy jednak wiedzieć jak się czuje. Kiedy się obudzi? Może będzie mieć problemy z narządami wewnętrznymi? Laska dźgnęła go nożem w brzuch, nie wierzę, że nie uszkodziła mu wnętrzności.
Jisung zniknął za drzwiami sali numer 27, około godziny temu. Wyciągam telefon z kieszeni, postanawiając, że napiszę do chłopaka, aby dowiedzieć się w jakim stanie jest Minho.

JISUNGIE

[15:32]
Ja: Hey, co z nim?
Jak się czuje?
Obudził się?

[15:40]
JISUNGIE: Obudził się
Mówi, że wszystko w porządku
Boże Felix
Nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że go mam

Ja: Wyobrażam sobie 
Potrzebujecie czegoś?

JISUNGIE: Nie, wszystko jest dobrze
Wiesz może kiedy będzie tu jego mama?

Ja: Nie mam pojęcia 
Może być tu lada moment

- Przepraszam, czy wiadomo, na której sali leży mój syn? - słyszę kobiecy głos.

Całą ósemką spoglądamy w stronę wyjścia z oddziału, przy którym stoi atrakcyjna, szczupła kobieta, rozmawiająca z jedną z pielęgniarek. Najwyraźniej dostała informacje, której oczekiwała, gdyż kiwa głową i rusza wzdłuż korytarza, w naszą stronę.

- Dzień dobry, czy pani jest mamą Minho? - zaczepia ją Chan.

- T-t-tak... Jesteście jego przyjaciółmi? - pyta, wyraźnie roztrzęsiona.

- Tak. - tłumaczy Hyunjin. - W dodatku jesteśmy razem w zespole.

- Boże, przepraszam, chłopaki. - kobieta łapie się za głowę. - Nie poznałam was.... To wszystko te nerwy...

- Z Minho wszystko w porządku. - mówię. - Nie ma się czym pani martwić.

- Skąd wiesz? - dziwi się kobieta.

Nie jest mi dane jej jednak odpowiedzieć, gdyż podchodzi do nas pielęgniarka, z którą chwilę wcześniej rozmawiała kobieta, z teczką dokumentów w ręce.

- Lekarz zaraz będzie. Może pani iść teraz, zobaczyć syna. - mówi. - Proszę za mną, jest w tej sali. Jego brat jest z nim w środku...

- Słucham? Brat? - dziwi się kobieta. - To chyba jakaś pomyłka...

- Nie rozumiem. - pielęgniarka darzy matkę Minho zdziwionym spojrzeniem. - Chłopak, który z nim aktualnie przybywa w sali, twierdził, że jest jego bratem.

- Nie przypominam sobie, żebym miała dwójkę dzieci... - matka Minho jest zdekoncentrowana.

- Ah, to wszystko z nerwów! - Chan wtrąca się w rozmowę, próbując ratować sytuację. - Przecież ma pani dwóch synów!

- C-c-co...

- Tak! - dodaję, wspomagając Chana. - Minho Lee i Jisunga Lee.

- Biedna pani Lee. Z nerwów zapomniała o swoim młodszym synu! - Hyunjin również próbuje pomóc.

WHY NOT? || minsung [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz