Neil:
Szybko schowałem swojego przyjaciela, po czym bardziej uważnie przyjrzałem się nieznajomym. Dziewczyna ma blond włosy sięgające do ramion i brązowe oczy. Jest średniego wzrostu i na jej policzku mieszczą się dwa małe pieprzyki. Na sobie ma spodnie z wysokim stanem, pochodzące pod kolor zielony z brązowym paskiem ze złotą klamrą, biało-różowy gorset i czerwoną skórzaną bluze. Na stopach nosi czarne baletki, a na jej szyi prezentuje się długi naszyjnik z kryształem. Mężczyzna za to jest wysokim brunetem z niebieskimi tęczówkami. Wygląda na umięśnionego. Na obu ramionach ma czarno-białe tatuaże w różne wzory. Ubrany jest w ciemno niebieską koszule na ramiączkach, czarne jeansy i zwyczajne trampki.
- Co się stało, Neil? - obok mnie pojawiła się Larissa.
Spojrzała na mnie, a potem jej wzrok został skierowany na tę dwójkę.
- Kim jesteście? - pyta mężczyzna.
- O to samo powinniśmy zapytać. - mówię.
Dziewczyna włożyła rękę w kieszeń bluzy, po czym wyciągnęła scyzoryk.
- Nie chcemy wam zrobić krzywdy. - oznajmia piskliwym głosikiem.
Prychnąłem pod nosem. Ona się cała trzęsie. Żeby chociażby mogła we mnie wycelować tym narzędziem, ale nie widzę jakichkolwiek szans.
- Daruj. - wzdycha Larissa. - Nie ma sensu z wami się przekomarzać. - dodaje leniwie.
- Nie-nie lekceważ nas! - krzyknął brunet.
Dzierżycielka spojrzała na nich z wyrazem twarzy jakby mówiła "przecież ty zaraz zrobisz w gacie" i się odwróciła z zamiarem powrotu do pojazdów.
- Cz-czekaj! - zatrzymała ją.
Oboje spojrzeliśmy na nich pytająco. Dziewczyna wygląda na lekko przestraszoną, a chłopak łatwo daje nam do zrozumienia, że zgubił się w tym wszystkim.
- Jestem Agatha, a to Conrad. - przedstawia.
- Po co nam to mówisz? - pytam.
- A tak jakoś chciałam rozładować atmosfere. - śmieje się i drapie po głowie.
- Larissa. - wita się.
- Neil. - robie to samo.
Niebieskooka nie czekając na słowa nowo poznanych ludzi ruszyła przed siebie.
- Cze... - przerwała Agatha.
Zobaczyłem jak zamyka oczy i upada na ziemie.
- Agatha! - woła Conrad i kuca przy niej. - Agatha. Co się stało? - klepie ją delikatnie po policzku.
Dziewczyna jest lekko nieprzytomna. Mamrocze coś pod nosem i ma przymrużone oczy. Stoje w miejscu i patrzę na to wszystko. W pewnym momencie poczułem jak moja towarzyszka znalazła się obok mnie.
- Jest odwodniona. - informuje.
- Nie mieliśmy cokolwiek w ustach z jakieś 4 dni. - oznajmia Conrad.
Mój wzrok został pokierowany na Larisse. Nasze oczy się spotkały, a ona pokiwała głową. Od razu zrozumiała o co mi chodzi. Prostując, mamy dużo wody i możemy się podzielić.
- Chodźcie z nami. - mówię.
Conrad przez chwilę się zastanawiał, ale kiedy znów spojrzał na osłabioną zamknął oczy i mruknął na zgodę. Wziął ją w ramiona i poszedł z nami. Będąc na miejscu daliśmy im wodę. Agatha już po minucie poczuła się o wiele lepiej. Usiadłem obok nich, a Larissa zaczęła grzebać coś przy moim motorze. Pewnie znalazła jakieś uszkodzenie po tym wypadku.
CZYTASZ
Dzierżycielka Diablo Dragon
FantasíaTrzecia część z serii Dzierżycielka Diablo. On został pokonany. Larissa musi zmierzyć się z kolejnym zadaniem. Tym razem nie jest sama. Wraz z resztą chcę wrócić do swych towarzyszy. Jednak na tle ich przygody czai się mrok i cierpienie... Czy Dzier...