Dziewczynka wzięła sobie do serca to że musi się zajmować kotkiem i naprawdę to robi. Rano pomagając Seokjinowi nalewa też mleka kotkowi oraz nakłada mu karmy. Jego kuweta na początku była u niej w pokoju ale kotek w dzień woli być w salonie dlatego ma je dwie. Jedna w pokoju Nao a druga w kuchni. Mrumru pokochali także pozostali i nie raz bawią się z nim lub drapia go podczas oglądania telewizji.
Przez ostatnie dni każdy z chłopaków miał wolne dlatego mała przyzwyczaiła się do tego że są obok więc nic dziwnego że teraz płacze trzymając Taehyunga za brzuch i nie pozwala mu wyjsc z domu rodziców Seokjina. Państwo Kim sami zadeklarowali się że będą pilnować dziewczynki gdy Ci będą w pracy i na początku chłopak nie chciał się zgodzić ale dopiero rozmowa z hyungiem który tłumaczył że jego rodzice nudzą się w domu i nie raz nie mają co robić a tak to zajmą się mała dziewczynka która pokochali od samego początku.
-Nao za trzy godzinki będę spowrotem i Yoongim i pojedziemy na lody
-Ale obiecujesz?
-Tak kochanie
-Nio dobra - westchnęła - Yooniś uważaj na Teati i siebie dobrze Oppa?
-Dobrze maluchu
-Chodź, babcia zrobiła Ci pyszne ciasto czekolodowe
-Babcia jest najlepsza - powiedziała i pobiegła do domu
-Jeszcze raz dziękuję Pani Kim
-Oj Taehyung nie masz za co, to dla mnie czysta przyjemność a teraz jeźdzcie do studia nagrać super piosenkę która będę mogła się chwalić w moim klubie książkowy-mówi na co chłopaki śmieją się i wsiadaja do auta po czym jadą w stronę studia gdzie czeka na nich reszta.
-Nam nas zabije jesteśmy spóźnieni już 20 min
-UPS?
-Bierzesz to na siebie
-Jak zawsze hyung
Na miejsce dojechali spóźnieni o 30 minut i biegiem weszli do studia gdzie stał już cały zespół wraz z Stuffem.
-Przepraszam Nao nie chciała nas poscic - uklonil się
-Oj tam przestań Taehyung nic się nie stało - powiedzial menadżer co zdziwiło chłopaka jak i resztę- Macie dziś gościa czeka na was w garderobie
-No to chodźmy - Mówi Hoseok i wszyscy kierujemy się we wskazane miejsce
-Nie martw się tym spóźnieniem wszyscy rozumiemy co się dzieje teraz u Ciebie i tak już jest dobrze bo moja mama zostaje z Nao dzięki czemu możemy wrócić do pracy - odezwał się Seokjin idący obok najmłodszego Kima
-Przepraszam że sprowadziłem wam taki problem hyung - powiedzial za co oberwal w głowę od lidera
-Jeszcze raz to usłyszę to już nie będę taki delikatny rozumiemy się? Nie jesteś i nie będziesz z tym sam nigdy więcej
-Dziękuję hyung
-Oooooo - usłyszeli zdziwiony głos Hoseoka i wybuch śmiechu Jimina na co przyspieszyli kroku i młodszy widząc kto to sam uśmiechnął się wesoło
-Taehyung - odezwał się
-Hyung - kiwnal głową a ten przytulił go do siebie-Czemu nie mówiłeś że będziesz?
-Bo chciałem zrobić Ci niespodziankę nie mogę
-Możesz
-Woow sam Park Boogum u nas - zaśmiał się Jungkook
-Tak nam dla was propozycje żebyście pomogli mi w reklamie
-Czego?
-Coca coli - uśmiechnął się w stronę Sugi
-No one can stop me when I taste that feeling
Nothing could ever bring me down-zaczął śpiewać Hoseok na co wszyscy wybuchli smiechem-Dokładnie a więc co wy na to - spytal aktor a wszyscy się zgodzili - To się cieszę a więc widzimy się w sobote
-Super - Mówi Lider
-Przepraszam was ale nie mam więcej czasu wyrwalem się z planu filmowego żeby móc na chwilę do was przyjechać z propozycja
-Nie masz za co przepraszać miło nam że o nas pomyślałes i przyjechales chociaż na chwilę - odezwał się Jimin na co starszy sam się uśmiechnął
-To ja już zmykam - kiwa głową - Taehyung odprowadzisz mnie kawałek
-Pewnie hyung
Chłopaki się żegnaja a V wraz z Bogumem wychodzą z garderoby po czym kierują się w stronę wyjścia. Nagle starszy przytula młodszego wprawiajac go w zdziwienie lecz po chwili wtula się w cialo hyunga.
-przykro mi Taehyung dajesz radę?
-Jako tako
-A Nao?
-Ciężej ale teraz już jest troche lepiej z dnia na dzień do przodu
-Tyle dobrze - uśmiecha się - weź ją w sobotę ze soba
-Nie będzie przeszkadzać
-Ani przez chwilę
-Dobrze wezmę
-To widzimy sie w sobotę - macha młodszemu wychodzić a ten odwraca się i idzie spowrotem do swoich przyjaciół po drodze widzi Jungkooka wychodzącego z łazienki
-Wszystko dobrze - pyta go a maknea wystraszony podnosi wzrok do góry
-Jezu hyung zejdę przez Ciebie na zawał
-Przepraszam Kookie
-Co chciał od Ciebie Bogum
-Pytał o Nao
-Rozumiem
-Nie bądź zazdrosny
-Nie jestem w końcu Nao najbardziej uwielbia mnie - zarzuca grzywką niczym rasowa gwiazdumia i w ten sam sposób idzie do reszty przez co starszy wybucha smiechem.