6

295 11 0
                                    

Dziewczynka wzięła sobie do serca to że musi się zajmować kotkiem i naprawdę to robi. Rano pomagając Seokjinowi nalewa też mleka kotkowi oraz nakłada mu karmy. Jego kuweta na początku była u niej w pokoju ale kotek w dzień woli być w salonie dlatego ma je dwie. Jedna w pokoju Nao a druga w kuchni. Mrumru pokochali także pozostali i nie raz bawią się z nim lub drapia go podczas oglądania telewizji.

Przez ostatnie dni każdy z chłopaków miał wolne dlatego mała przyzwyczaiła się do tego że są obok więc nic dziwnego że teraz płacze trzymając Taehyunga za brzuch i nie pozwala mu wyjsc z domu rodziców Seokjina. Państwo Kim sami zadeklarowali się że będą pilnować dziewczynki gdy Ci będą w pracy i na początku chłopak nie chciał się zgodzić ale dopiero rozmowa z hyungiem który tłumaczył że jego rodzice nudzą się w domu i nie raz nie mają co robić a tak to zajmą się mała dziewczynka która pokochali od samego początku.

-Nao za trzy godzinki będę spowrotem i Yoongim i pojedziemy na lody

-Ale obiecujesz?

-Tak kochanie

-Nio dobra - westchnęła - Yooniś uważaj na Teati i siebie dobrze Oppa?

-Dobrze maluchu

-Chodź, babcia zrobiła Ci pyszne ciasto czekolodowe

-Babcia jest najlepsza - powiedziała i pobiegła do domu

-Jeszcze raz dziękuję Pani Kim

-Oj Taehyung nie masz za co, to dla mnie czysta przyjemność a teraz jeźdzcie do studia nagrać super piosenkę która będę mogła się chwalić w moim klubie książkowy-mówi na co chłopaki śmieją się i wsiadaja do auta po czym jadą w stronę studia gdzie czeka na nich reszta.

-Nam nas zabije jesteśmy spóźnieni już 20 min

-UPS?

-Bierzesz to na siebie

-Jak zawsze hyung

Na miejsce dojechali spóźnieni o 30 minut i biegiem weszli do studia gdzie stał już cały zespół wraz z Stuffem.

-Przepraszam Nao nie chciała nas poscic - uklonil się

-Oj tam przestań Taehyung nic się nie stało - powiedzial menadżer co zdziwiło chłopaka jak i resztę- Macie dziś gościa czeka na was w garderobie

-No to chodźmy - Mówi Hoseok i wszyscy kierujemy się we wskazane miejsce

-Nie martw się tym spóźnieniem wszyscy rozumiemy co się dzieje teraz u Ciebie i tak już jest dobrze bo moja mama zostaje z Nao dzięki czemu możemy wrócić do pracy - odezwał się Seokjin idący obok najmłodszego Kima

-Przepraszam że sprowadziłem wam taki problem hyung - powiedzial za co oberwal w głowę od lidera

-Jeszcze raz to usłyszę to już nie będę taki delikatny rozumiemy się? Nie jesteś i nie będziesz z tym sam nigdy więcej

-Dziękuję hyung

-Oooooo - usłyszeli zdziwiony głos Hoseoka i wybuch śmiechu Jimina na co przyspieszyli kroku i młodszy widząc kto to sam uśmiechnął się wesoło

-Taehyung - odezwał się

-Hyung - kiwnal głową a ten przytulił go do siebie-Czemu nie mówiłeś że będziesz?

-Bo chciałem zrobić Ci niespodziankę nie mogę

-Możesz

-Woow sam Park Boogum u nas - zaśmiał się Jungkook

-Tak nam dla was propozycje żebyście pomogli mi w reklamie

-Czego?

-Coca coli - uśmiechnął się w stronę Sugi

-No one can stop me when I taste that feeling
Nothing could ever bring me down-zaczął śpiewać Hoseok na co wszyscy wybuchli smiechem

-Dokładnie a więc co wy na to - spytal aktor a wszyscy się zgodzili - To się cieszę a więc widzimy się w sobote

-Super - Mówi Lider

-Przepraszam was ale nie mam więcej czasu wyrwalem się z planu filmowego żeby móc na chwilę do was przyjechać z propozycja

-Nie masz za co przepraszać miło nam że o nas pomyślałes i przyjechales chociaż na chwilę - odezwał się Jimin na co starszy sam się uśmiechnął

-To ja już zmykam - kiwa głową - Taehyung odprowadzisz mnie kawałek

-Pewnie hyung

Chłopaki się żegnaja a V wraz z Bogumem wychodzą z garderoby po czym kierują się w stronę wyjścia. Nagle starszy przytula młodszego wprawiajac go w zdziwienie lecz po chwili wtula się w cialo hyunga.

-przykro mi Taehyung dajesz radę?

-Jako tako

-A Nao?

-Ciężej ale teraz już jest troche lepiej z dnia na dzień do przodu

-Tyle dobrze - uśmiecha się - weź ją w sobotę ze soba

-Nie będzie przeszkadzać

-Ani przez chwilę

-Dobrze wezmę

-To widzimy sie w sobotę - macha młodszemu wychodzić a ten odwraca się i idzie spowrotem do swoich przyjaciół po drodze widzi Jungkooka wychodzącego z łazienki

-Wszystko dobrze - pyta go a maknea wystraszony podnosi wzrok do góry

-Jezu hyung zejdę przez Ciebie na zawał

-Przepraszam Kookie

-Co chciał od Ciebie Bogum

-Pytał o Nao

-Rozumiem

-Nie bądź zazdrosny

-Nie jestem w końcu Nao najbardziej uwielbia mnie - zarzuca grzywką niczym rasowa gwiazdumia i w ten sam sposób idzie do reszty przez co starszy wybucha smiechem.

DNAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz