8| Unfavorable beginnings

2.2K 213 42
                                    

Po przytarganiu dwóch wielkich walizek do naszego domku myślałem, że wypluję sobie płuca, bo nie dość, że lekkie one nie były, a upał doskwierał mi po drodze, to na dodatek Jimin cały czas trajkotał mi nad uchem jakieś bzdety.

Rzuciłem się na nasze dwuosobowe łóżko, a zaraz po tym mój ruch powtórzył blondyn, tyle że nie atakując materacu, a moje zmęczone plecy.

- Tak się zastanawiam - zaczął trochę przygłuszonym głosem przez materiał mojej koszulki, po chwili jednak delikatnie podnosząc głowę i zbliżając ją do mojego ucha - Skoro się tutaj poznaliśmy, to na pewno nie mieszkaliśmy w jednym domku, a tym bardziej na jednym łóżku - westchnął, przyciszając głos - Powinniśmy zarezerwować coś oddzielnie.

Po tych słowach zmieniłem naszą pozycję, tak, że on teraz leżał pode mną, a ja z góry patrzyłem na niego zdezorientowanym wzrokiem.

- Ani mi się waż więcej wymyślać takich głupot.

- Ale to tylko całkowite dopracowanie naszej historii! 

Westchnąłem, kładąc się na niego i zamykając oczy. Usłyszałem jego cichy chichot, a po chwili poczułem również jego dłoń w swoich włosach i mimowolnie zamruczałem na ten gest, co spotęgowało jego rozbawienie.

- W ogóle, z tej twojej historii wychodzi, że większość rzeczy zaliczyliśmy jednego dnia.

Uśmiechnąłem się delikatnie i podniosłem na niego przymglone spojrzenie.

- Więc lepiej, żebyśmy już poszli.

Wstałem, od razu podając mu rękę i podciągając z łóżka, jednak po tej czynności nie puściłem jego dłoni, zamiast tego mocniej zacisnąłem na niej palce i pociągnąłem za sobą na zewnątrz. Nie skomentował mojego zachowania. Szedł posłusznie za mną i nie odzywał się ani słowem, rozglądając się wokół po okolicy.

Zmarszczyłem brwi, gdy jego dłoń wyślizgnęła się z mojej, a gdy się odwróciłem nie dostrzegłem nawet jego osoby. Zacząłem się rozglądać, próbując wypatrzeć gdzie uciekła moja blond czupryna i po chwili dostrzegłem go przy jakimś małym barku z różnymi napojami. Nie tylko alkoholem, ale też lemoniadami, czy najprostszymi sokami. 

Uśmiechnąłem się lekko i zacząłem iść w jego kierunku. Wydawało mi się, że po prostu chciał się napić i od razu realizował swój cel. Nie było dla mnie nic dziwnego w tym, że nawet nie powiedział mi o tym planie, bo Jimin często robił wszystko szybko, dopiero później myśląc.

Uśmiech zszedł mi z twarzy, gdy cała zawartość jego napoju wylądowała na mojej koszulce.

- Ojej, przepraszam! - krzyknął od razu, wyrażając swoją skruchę i odstawiając pustą szklankę na blat. Podszedł bliżej mnie, próbując naprawić jakoś wyrządzoną szkodę, a ja patrzyłem pusto na niego, nie odzywając się ani słowem. W pewnym momencie zacisnął dłonie bardziej na mojej koszulce i przegryzł wargę, podnosząc na mnie swoje spojrzenie - Powinieneś teraz na mnie krzyczeć - szepnął ledwo słyszalnie, a ja zmarszczyłem brwi - Tak mówi historia - sprostował, po chwili kaszląc niezręcznie, a ja otworzyłem usta, dopiero teraz rozumiejąc, że wcześniejszy atak nie był przypadkiem.

Wiedziałem, że chce wszystko rozegrać, tak jak trzeba, ale nie sądziłem, że zrobi wszystko, aż tak dosłownie i realnie.

Z moich ust wciąż nie wydobył się żaden dźwięk. Nie chciałem na niego krzyczeć, nie potrafiłem.

Spojrzał na mnie sugestywnie i uderzył lekko w bok, irytując się faktem mojego przedłużania.

- Wiesz ile kosztowała ta bluzka? - zacząłem niezbyt pewnie, a w moim głośnie nie było słychać krzty złości. Prędzej określiłbym ten ton, jako przestraszony i cichy, co raczej nie spodobało się mojemu mężowi, jednak postanowił udać, że tego nie było.

- Mogę ci ją wyprać, albo odkupić, albo...

- Nie - przerwałem mu bardziej pewnie i założyłem ręce na piersi, przechylając głowę w bok.

- Więc... - oblizał usta, robiąc drastyczną przerwę, a ja uniosłem jedną brew do góry - Może w ramach rekompensaty postawię ci drinka?

Uśmiechnąłem się, podchodząc o krok bliżej niego i oparłem się bokiem o blat baru.

- Na to mogę się skusić.

Teraz wszystko musi wyjść na moją korzyść.


➵➵➵

Jeśli aktywność będzie dobra, to przez następne dwa dni pojawią się rozdziały♡

as part of penalty • yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz