ᵒⁿᵉ

1.1K 52 5
                                    


_________________

❁_________________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ʟᴏɴɢ ᴛɪᴍᴇ ɴᴏ sᴇᴇ

Jeongguk stał właśnie przed drzwiami swojego rodzinnego domu w Busan. Ze względu na swoje studia, nie gościł w nim przez okrągłe cztery lata. Miał się również spotkać z niemal całą swoją rodziną, która przyjechała, by uczcić jego ukończone studia. Bardzo za nimi tęsknił, jednak czasami zdarzały się momenty, w których chłopak miał ich serdecznie dość.

Dwupiętrowy budynek nie należał już do najmłodszych, co z resztą było widoczne na pierwszy rzut oka. W niektórych miejscach biała farba odchodziła od zewnętrznych ścian, ukazując tym samym spróchniałe deski. W środku mieściło się wiele pokoi, urządzonych w nieco staroświeckim stylu. Okna i drzwi były niedawno wymieniane przez jego tatę i wujków ze względu na ich zły stan. O dom od wielu dekad troszczyła się rodzina Jeonów. Każda osoba z tej rodziny mieszkała tam chociaż przez parę lat.

Już po paru minutach dwudziestoczterolatek siedział na kanapie, która była prawdopodobnie dwa razy starsza od niego, otoczony przez babcie, dziadków, ciocie, kuzynów i wujków. Każdy chciał mu osobiście pogratulować, ucałować, przytulić i tak trwało by to bez końca, gdyby jego mama nie zawołała wszystkich na obiad. Jeongguk, mimo zadowolenia ze spotkania z rodziną, ciągle miał pewien niedosyt. Niedosyt spowodowany jedną osobą, na spotkanie z którą najbardziej czekał.

Kiedy Gguk w końcu zdołał usiąść na swoim miejscu przy długim, drewnianym stole. Jadalnia była urządzona w równie rustykalnym stylu co reszta domu. Na ścianach w kolorze lodów waniliowych wisiały kolorowe obrazy namalowane przez uzdolnionych artystycznie ciocie i wujków Jeongguka, na parapetach stały wszelkie rodzaje roślin doniczkowych. Środek stołu był przyozdobiony jasną serwetką, bukietem ciętych kwiatów oraz małymi, porcelanowymi figurkami. Przy dużym stole siedzieli głównie dorośli, ponieważ dzieci miał swój osobny stół, rozłożony w salonie. Zaczęły się głośne rozmowy, plotkowanie i rozprawianie na temat smaku i wyglądu potraw podawanych na stół przez mamę i tatę Gguka, czyli obecnych właścicieli domu oraz przez babcię, która zawsze musiała wszystko sprawdzić, by mieć pewność, że jest idealnie. Brunet zerknął na osobę siedzącą obok niego. Drobny blondyn, siedzący ze spuszczoną głową i rozgrzebujący bulgogi na swoim talerzu nie wyglądał ani trochę znajomo. Dopiero gdy delikatnie uniósł podbródek w górę i Jeonggukowi udało się dostrzec jego błyszczące, ciemne oczy oraz różowiutkie, pełne usta, chłopak miał pewność, że to jego kuzyn, Park Jimin.

Park był synem nowej żony brata mamy Gguka. Widział się z nim już parę razy, nawet dość dobrze się dogadali. Blondwłosy chłopak był dla Jeona jednym wielkim znakiem zapytania. Nie wiedział o nim za dużo, ale bardzo go ciekawił.

- hej~ co słychać? - odezwał się do niego po dłuższej chwili, z szerokim uśmiechem na ustach, który bardzo szybko z nich zszedł, kiedy tylko brunet dostrzegł chłodny wzrok swojego towarzysza.

- nic. - warknął do niego oschle, wracając do swojego posiłku. Jimin wydawał się... inny. Jeongguk rozmyślając o tym, co mogło spowodować takie zachowanie starszego chłopaka, zwyczajnie się zamyślił.

- nie masz się na co gapić, tylko na mnie? - fuknął Park po czym wstał z krzesła i wyszedł z pomieszczenia. Nie da się ukryć, że Jeonowi zrobiło się trochę przykro. Pomimo tego, że przybycie Parka nie było pewne, to on niewyobrażalne się tym ekscytował.

Ich kontakt urwał się około miesiąc przed przyjazdem Gguka z powrotem do Busan. Nie wiedzieć czemu, Jimin unikał go jak ognia. Młody Jeon bardzo tęsknił za chłopakiem, nie da się ukryć. Jedyne o czym myślał w ostatnich dniach to o tematach rozmów z nim oraz sposobach na przyjemne spędzanie czasu. Sam nie wiedział, kiedy to przekroczyło pewną granice i stało się wręcz chorobliwie. A teraz, kiedy w końcu się z nim spotkał, on zachowywał się bardzo oschle w stosunku do niego.

Zanim obiad się skończył, Gguk wyszedł z pomieszczenia i mimo nawoływań rodziców do powrotu, po prostu zamknął się w swoim pokoju, niby pod pretekstem rozpakowywania swoich rzeczy.

_______________

teraz rozdziały będą się pojawiać co niedzielę o 12:00

ᴍʏ sᴡᴇᴇᴛ ᴄᴏᴜsɪɴ♡p.jm+j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz