Rozdział 23 - "Pięknie wyglądasz"

1.4K 72 7
                                    

Kenan:

Nastał kolejny wspaniały dzień. Kiedy otworzyłem oczy poczułem, że się wyspałem. To pierwszy raz od bardzo dawna. Po szybkim prysznicu, ubrałem się i ruszyłem na śniadanie. Jest cicho. To normalne. Osoby z nocnej zmiany właśnie kończą prace i tylko ci którzy czują się jeszcze na siłach zejdą na jedzenie. Większość od razu biegnie do łóżka. Ja na szczęście nie dostałem tej roboty i mogę na spokojnie zaspokoić sen i głód. Kiedy wszedłem do głównej sali od razu rzuciło mi się w oczy kilka sylwetek. Przy stole siedzi cała moja ekipa, Louisa, Savanna, Samuel, Leon, Malia i Dylan. Wszyscy już coś chrupią.

- Cześć wszystkim. - przywitałem się i bez czekania na ich odpowiadź usiadłem na wolnym miejscu.

- Cześć. - mogłem usłyszeć od każdego z nich.

Nałożyłem sobie tarte, która wygląda przepysznie. Dodałem do tego ciepłą herbate bo nie zauważyłem kawy na stole. Dzisiaj chyba jest dzień bez kofeiny. Zaśmiałem się pod nosem na moje słowa.

- Dajesz sobie rade Kenan ze wszystkimi obowiązkami? - zaczyna rozmowe Dylan.

- Bardzo dobrze. Dzięki, że pytasz. - odpowiadam.

- Wiedziałem, że sobie poradzisz. - uśmiechnął się.

- Jeśli chodzi o te dzieciaki to bez Safala bym sobie nie dał rady. - śmieje się.

- Safal to dobry chłopak. - mówi. - Jest przede wszystkim zorganizowany i odpowiedzialny. - zachwala go.

- Ale inne dzieci też mu w tym pomagają. - wtrącam wesoło.

- I super. - znów pokazuje białe zęby. - A reszta też daje sobie radę? - pyta patrząc na każdego po kolei.

- Nie jest źle. - odzywa się jako pierwszy Leon.

Ulżyło mu jak się dowiedział, że Savanna przeżyje. Od teraz nie opuszcza jej na krok. Chcę jej zapewnić całodobową ochronę, a dziewczynie to nie przeszkadza. Uważa to za urocze.

- Ładniej kiedyś ci było w blond, Malio. - mówi spokojnym głosem Paola i tym samym zwróciła swoją uwagę.

- Co mówiłaś? - pyta Marcus robiąc minę mówiącą, że nie dosłyszał.

W tym czasie bawił się włosami Louisy. Stary... Jak tak dalej pójdzie to o wszystkim zapomni.

- Byłaś kiedyś blondynką? - wtrąca bardzo szybko Dylan patrząc na kamienną twarz Malii.

Atmosfera się między nami zmieniła. Jest bardziej napięta. Nie podoba mi się to.

- Paola, o co ci chodzi? - pyta delikatnie Nadia.

- Ślicznie wyglądałaś na balu u swojego kuzyna. - kontynuuje Paola nie odrywając wzroku od Malii i nie zwracając uwagi na nikogo innego.

- Wydaje mi się, że nie chcą nas w rozmowie. - szepcze Leon.

Muszę się z nim zgodzić. Czuje jak powietrze między tymi dwiema robi się gęste.

- Kim ty jesteś? - odzywa się brunetka tym swoim chłodnym tonem głosu, który poznałem na początku naszej znajomości.

- Ale spokojnie. - uspokaja ją Louisa.

- Długo się nie widziałyśmy. - dalej mówi Paola.

- Czy tylko ja nie wiem o co tutaj chodzi? - macha rękoma zdezorientowany Marcus.

- Dziewczyny. Wytłumaczcie. - usłyszałem spokojny głos Jane.

Jednak obie uparcie wpatrują się w siebie i żadna nie zamierza odpuścić.

Dzierżycielka Diablo DragonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz