Jak zawsze obudziłam się jako ostatnia. Szybko ruszyłam w stronę królestwa Patelniaka. Gdy weszłam na "stołówkę" od razu ruszyłam po dwie kanapki. Dwie ostatnie. Usiadłam na krześle obok chłopaków. Newt przywitał się i dalej prowadził rozmowę z Thomasem. Minho nie było przy stole. Kiedy spytałam czemu go nie ma Newt krótko odpowiedział.
- Poszedł do Labiryntu. - odparł obojętnie. Beze mnie? Jak to? Dlaczego? Może nie chciał ze mną biegać bo uważał, że jestem za wolna. - Żartowałem! Już tu idzie. Trochę zaspał. A tak w ogóle to dopiero dziś odbędzie się ognisko. Mam nadzieję, że Thomas zaszczyci nas swą obecnością. - wspomniany chłopak kiwnął głową. - Siemka Minho. Czemu zaspałeś? - spytał, a ja spojrzałam na niego i zobaczyłam, że nie jest źle. Wielkie wory pod oczami, włosy w wielkim nie ładzie. Co on robił w nocy?
- Siedziałem nad mapami. Coś mi się nie zgadzało. Ale teraz już jest okej. - jego zmartwiony wyraz twarzy mówił, że wcale nie. Chciał coś dodać ale w całej Strefie rozległ się odgłos Pudła. Hm... nowy świeży? W ciągu jednego miesiąca? Tygodnia? Wszyscy szybko wstali i ruszyli w stronę dźwięku. Gdy otworzyli klapę Newt wskoczył do środka i jakby zaniemówił.
- Newt? Co tam jest?
- To... to dziewczyna!
- Hello? A ja jestem niby kim, że taka atrakcja bo przyjechała dziewczyna do Strefy? - mam dość. Idę przed siebie i wchodzę do lasu. Po chwili zastanowienia wyszłam z niego i udałam się do Pokoju Map. Tylko tam mam spokój. No chyba, że któryś z biegaczy tu wejdzie. Przeglądam mapy z Sektora 8. Coś mi tu nie pasuje. Hmm... ta ściana była tu ostatnim razem, a ta tu. To dziwne. Trzeba będzie to sprawdzić. Jutro bo teraz wszyscy będą zajęci nową. Nagle do Pokoju wszedł Ben.
- Co tu robisz?
- Nic. Przeglądam mapy. A co?
- Musimy iść przygotować na ognisko powitalne w Strefie. Alby wyznaczył ciebie i mnie. - na mojej twarzy zagościł wyraz obojętności. - Musimy zaczynać już teraz. Słuchasz mnie?
- Umm... co mówiłeś? A tak jasne. Idź przodem. Zaraz cię dogonię! - Ben wyszedł, a do budynku wszedł Riley. - Hejka. Co tam?
- Muszę pracować z Benem. Trzeba wszystko przygotować. Ja i Ben się nie znosimy. Więc wiesz...
- Chwila... ty pracujesz z Benem? - kiwnął głową w odpowiedzi. - To za oszust. Dobra nieważne. Idę cześć Riley!
- Narka Kat... yy to znaczy Katy. - wyszłam i poszłam na hamak. Usiadłam i myślałam nad moim marnym życiem kiedy nagle czyjeś dłonie zasłoniły mi widoczność.
- Minho... chwila... Ben? - spojrzałam na twarz Bena. - Co ty robisz?
- Czemu od razu myślalaś, że to Minho? - spytał. Wzruszyłam ramionami. - Kat...
- Tylko jedna osoba może tak do mnie mówić, zrozumiano?
- Jasne, jasne. A więc Katy... czy ty... em... - wziął głęboki oddech - chcesz zostać moją dziewczyną? - teraz to mnie zatkało.
- Ee... bo wiesz... może ty coś czujesz więcej... ale ja nic szczególnego nie czuje do ciebie. Więc nie. Wybacz.
- Okej... spoko. A czujesz coś do kogoś że Strefy? Nie tylko przyjaźń czy nienawiść? Zastanów się i daj mi znać jak zmądrzejesz. - po tych słowach odszedł. Po krótkiej chwili podszedł do mnie Minho.
- Czego on chciał od ciebie?
- Spytał tylko czy wiem gdzie jest Newt. - skłamałam. Minho popatrzył na mnie podejrzliwie. Uśmiechnęłam się tylko. Chłopak wydawał się wiedzieć o czym rozmawiałam z Benem. - Naprawdę!
- Lepiej mów prawdę. - spuściłam głowę. Poczułam jego rękę na mojej brodzie. Podniósł moją głowę siłą tak, że musiałam spojrzeć mu w oczy. - Powiedz mi. O czym rozmawiałaś z Benem?
- Och... no dobra powiem. Tylko mu nic nie rób, okej? - kiwnął tylko głową. - On chciał abym została jego dziewczyną... - Minho zdawał się czekać na to co powiem dalej - ... Oczywiście mu odmówiłam. - odszedł szybkim krokiem w stronę Bazy. O co mu... Pewnie poczuł się zdradzony. Poszłam za nim.
- Minho! Proszę nie złość się na mnie! - nie zareagował. Zwykle się odwracał kiedy tylko usłyszał jak go wołam, a teraz jest tak jakby mnie nie słyszał. Co mu się stało?
No hej!
Dwa rozdziały w ciągu jednego dnia? To niemożliwe. Przełamałam się i napisałam ten rodział. Mam nadzieję, że wam się podoba.
Narazie
CZYTASZ
The Maze Runner || Moja Historia
LosoweJazda Pudłem to jeszcze nic w porównaniu z tym, co się działo potem. Dziewczyna obudziła się w ciemnej metalowej klatce, która jechała tylko w górę. Nie pamiętała, kim jest, dlaczego znajduje się w tym miejscu i dokąd tak faktycznie jechała. ...