Pierwsze co zrobiłam jak wyszłam z tego domu wariatów to zadzwonię do Mateusza
~Rozmowa przez telefon z Mateuszem ~
Ja:hejka
Mateusz :hejka co tam
Ja:poklucilam się z Sugą i nie mam gdzie się przespać.
Mateusz :to wpadaj do mnie wyślę Ci adres
Ja:nie bede się narzucać
Mateusz :nawet tak nie mów
Ja:oki dziękuję
Mateusz :nie ma za co pa
Ja: pa
~Po rozmowie ~
Przyszła mi wiadomość
Mateusz
-adres ********
Ja
-dzięki
Mateusz
-nie ma za co przyjechać do ciebie
Ja
-nie o rzejade się autobusem
Mateusz
-ok będę za 20 minut
Ja
-ale...
Mateusz
-pa
Ja
-pa
Przez ten czas siedziałam na krawężniku i myślałam o Sudze nagle zobaczyłam samochód po drugiej stronie drogi przeszłam na drugą stronę i wsiadam do samochodu i odrazu usłyszałam
Mateusz :hej
Ja :hej co tam
Mateusz :u mnie wszystko ok ale u ciebie widzę se nie
Ja: no niestety
Mateusz :to o co się poklucilas
Ja :powiem Ci w domu
Mateusz :okej
Reszta drogi minęła nam mega szybko bo cały czas się smialismy i rozmawialiśmy