304 29 6
                                    

Zrób to z Mingyu."

Wonwoo czuje momentalny napływ gorąca i mdłości. Przez moment siedzi bez ruchu nie do końca świadomy co wypłynęło z ust jednego z uczniów jego szkoły.

„C-co?" niekomfortowo zaczyna kręcić się w miejscu.

„Głuchy jesteś? To co słyszałeś."

Czarnowłosy chłopak zaczyna żałować, że ogólnie udało się namówić go na tą idiotyczną imprezę. Co on tu właściwie robi? W myśli przeklina dzień w którym przyjaciel dosłownie kazał mu brać udział w tym czymś.

*"Wonu, przestań się opierać do cholery." Wonwoo pamięta, jaki nerwowy wydawał się soonyoung tego dnia. „Dobrze wiesz ze jesteś mi winny przysługę. Czy ty kiedyś wyjdziesz ze swojego pokoju? Chyba nie muszę ci przypominać że jesteś już pełnoletni i nie musisz pytać mamusi o zdanie" odrywam wzrok od konsoli i patrzę jak mój przyjaciel wydyma wargi.

„Dobrze wiesz że nie jestem typem imprezowicza." wracam do gry, jednocześnie starając się nie zgubić wątku prowadzonej rozmowy. „Nie mam zamiaru tam iść tylko by zadowolić twoje ego. Poza tym, nie będzie będzie tam nic co wydaje się tam interesujące."

„Kim Mingyu tam będzie." Odpowiada patrząc jak moje ręce sztywnieją a na ekranie konsoli pojawia się wielki czerwony napis ~game over~.

Mingyu. Na samą myśl o nim, Wonwoo dostaje gęsiej skórki. Nienawidzi tego chłopaka z całego serca. To przez niego Jeon uświadomił sobie, że może wcale nie jest taki hetero jak myślał. Ponieważ niewiem czy wiecie, ale Wonwoo jest bi.

„Zamknij się." odpowiada czarnowłosy rzucając konsolą na brzeg łóżka. „Tym bardziej napewno się tam nie zjawie, Soon"

„Wonwoo ty skończony idioto" Jego przyjaciel odpowiada z irytacją. „Wzdychasz do niego od roku i nic z tym nie robisz. Mam dość słuchania twojego żalenia się, musisz coś w końcu zrobić do cholery" Bierze w rękę poduszkę i z całej siły rzuca w swojego przyjaciela. „Widzę jak na ciebie patrzy Wonwoo." Odpowiada już spokojniej i zauważa lekkie rumieńce na twarzy kumpla.

„Mingyu nie jest gejem." Odpowiada ściskając z całej siły poduszkę. „Poza tym-„ Wonwoo wzdycha. „Nikt nie wie o mojej orientacji oprócz ciebie. Jaka jest szansa, że jeden z najpopularniejszych chłopaków w szkole jest gejem i podoba mu się zwykły chłopak z którym czasem dzieli lekcje? Właśnie." Ze zmęczeniem opada na łóżko. Już nie ma ochoty grać.

„Zawsze jest jakaś szansa. Poza tym kto by nie chciał nerdowatego mola książkowego, aspołecznego, uroczego kujona?" Soonyoung podchodzi i siada koło przyjaciela.

„Chyba sam sobie odpowiedziałeś, idioto" Prycha drugi.

„No weź Wonwoo, twoja egzystencja jest w jakimś sensie urocza." Na jego twarzy pojawia się uśmiech. „Poza tym uważam, że bardzo do siebie pasujecie- bad boy i kujon, idealna historia miłosna!"

„Życie to nie film romantyczny, Soonyoung. Twój mózg został pochłonięty przez ilości romantyków jakie obejrzałeś."

„To przez Karise, dobrze wiesz jak lubi takie cnotliwe romansidła" Odpowiada z uśmiechem Soonyoung a Wonwoo od razu zauważa radość emanującą od przyjaciela na wspomniane imię. Jego najlepszy przyjaciel jest zakochany i Wonwoo może i mu tego zazdrości. „To co, myśle że decyzja została podjęta? Wpisuje ciebie, Karise i mnie na listę."

„Mówiłem już, nie zmusisz mnie. Daj sobie spokój-„

„Jutro o 21 po ciebie podjadę, bądź gotowy." Odpowiada i kieruje się w stronę wyjścia. „Ubierz coś ładnego. Możesz wziąć coś ze sobą i nie mam tu na myśli książki."

stonegates ☆ meanie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz