#47 Wstań nałóż szpilki i chodź ze mną.

3.6K 111 27
                                    

Ubrałam się i zrobiłam makijaż. Nie wiem kim jest, ani czego mogę się spodziewać po NG.

Z jednej strony może by to Alan. Z drugiej ktoś kogo nie znam, lub ktoś kto mnie bardzo nie lubi, aby robić jakie rzeczy.

Nie jestem głupią dziewczynką i pod sukienką przypiełam sobie nóż, a w domu zostawiłam ślad w postaci rozsypanych zdjęć i rzeczy do NG. Tak jakbym nie wróciła, a Nathan wie, że nie zostawiam bałaganu w domu jak gdzieś wychodzi, bo nawet go zmuszam, aby po sobie posprzątał jak gdzieś wychodzimy.

xxx

Stoję pod domem, pod wskazanym adresem i nie wiedząc co mnie w środku czeka, myślę o tym jak bardzo kocham Nathana i co ona właśnie robi.

Może śpi, albo jest z chłopakami, nieważne gdzie i z kim, ważne żeby był szczęśliwy.

xxx

Otwieram drzwi w środku jest półmrok, lecz widzę na środku pod ścianą biurko i zarys jakiejś osoby.

-Dzień dobry- odzywam się niepewnie.

Podchodzę do biurka, a w całym pomieszczeniu słychać stukot moich szpilek.

Drzwi się za mną zamykają, a ja podchodzę do biurka, ta osoba siedzi do mnie tyłem.

-Halo, słyszysz mnie?- łapię za fotel i obracam go delikatnie w moją stronę.

To co widzę przyprawa mnie o zawał. To był trup! Oczy wydłubane, głowa odcięta i przybita na gwoździe do siedzenia, ręce obdarte ze skóry.

-Aaaa!- krzyczę i odskakuję od receocjonisty i rzucam się biegiem do drzwi, ani drgną.

xxx

Kolejne godziny minęły mi w strachu. Skuliłam się pod drzwiami, oplotłam ręce wokół nóg i beczałam.

Tak bardzo teraz potrzebowałam Nathana, żeby mnie przytulił, mocno i nie puszczał dopóki się nie uspokoję. Pogladził mnie po plecach, pocałował  w czoło i powiedział, że jest i zawsze będzie przy mnie. Chciałam poczuć  jego ciepło, jego zapach, jego dotyk.

Chciałam poczuć to dziwne uczucie, gdy wypełnia całym sobą całą przestrzeń i nie mogę mu uciec. Tak bardzo go potrzebuję.

Nagle usłyszałam kroki. Uniosłam głowę i ujrzałam pokaźnego mężczyznę, to był Liam.

-Liam? Co ty tu robisz?- szepnęłam.

Liam to przywódca gangu i król jednej z najniebezpieczniejszych mafii w Rosji. A Rosja to nie przelewki, to właśnie o nim opowiadałam Ethan'owi w mojej łazience jak rzygał jak kot.

-Wstań, nałóż szpilki i chodź ze mną. Nie bój się nic ci nie zrobię.

Otarłam łzy z policzków, nałożyłam szpilki i z pomocą Liama wstałam.

Dobrze widzieć jakąś znajomą twarz, nawet tak paskudną i parszywa jak Liam.

Chłopak zaprowadził mnie do innego pomieszczenia w głąb domu. Tu było równie ciemno i nieprzyjaźnie jak w pierwszej części.

Liam popchnął mnie pod ścianę i przywiązał łańcuchem do ściany, broniłam się.

Kopałam, krzyczałam, biłam, wyrywałam się, lecz co ja mogę zrobić w stosunku do takiego kolesia. To tak jakbym biła Nathana, albo lepiej ścianę, ani to ani to nie drgnie.

Przywiązał mnie i wyszedł. Stałam tak i płakałam z bezsilności. Biłam ścianę i próbowałam się oswobodzić, ale nie dałam rady.

Po pół godziny dałam sobie spokój i usiadłam pod ścianą.

"without love"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz