6 grudnia 2017r.
Kochany tato!
O cokolwiek McGonagall mnie oskarży to to nie prawda. Nie mam z tym nic wspólnego! Na potwierdzenie moich słów mam dwóch, niezależnych świadków (poza Scorpiusem). Jestem całkowicie niewinny, a to, że ciągle ja i Scor jesteśmy o coś posądzani, jest bulwersujące i niefair.Pozdrawiam,
Al* * * * *
7 grudnia 2017r.
Drogi Scorpiusie!
Możesz mi zdradzić na jaki temat był wyjec od McGonagall? Obawiam się, że mogłem go omyłkowo spalić, już po pierwszym zdaniu. Krzyczał coś w stylu „Bulwersujące zachowanie", a potem to były już tylko dźwięki agonii. Przypuszczam iż moja słabość do torturowania listów w ostatnim czasie jednak nie zmalała. Zastanawia mnie natomiast, czy moje zaklęcie „do nadawcy" wysłało te krzyki do gabinetu McGonagall. Słyszałeś coś?Swoją drogą sądzisz, że to całe gnębienie ludzi wyjcami jest jakoś sprzężone z gryfonizmem? Ten pieprzony Potter, McGonagall - to razem daje wszystkich Gryfoidiotow, z którymi mam nieprzyjemność utrzymywać jakiś kontakt, więc wnioski nasuwają się same. Czy już Ci pisałem, jaka McGonagall zrobiła się bezczelna, z tymi swoimi drącymi się listami? Zaczęły działać na moją magiczną aurę, więc nie mogę ich normalnie zignorować. Przez nie mam gorsze migreny, niż przez stękanie Antoine'na. A propos tej jęczącej i okropnie irytującej persony, pozdrawia Cię i pyta, czy może wpaść w odwiedziny, jak w przyszłym tygodniu pojedzie do Granger omówić skutki szkoleń i jakieś dalsze plany bla bla bla. Osobiście polecam ten pomysł, jeszcze tylko poproś go, żeby zrobił wielkie wejście na obiedzie. Staniesz się równie święty, co bachory Granger. Czy tam Granger-Wesley, to nie istotne. W każdym razie spędź jeden dzień z Antoine'm, opłaci Ci się to. A jak wróci przynajmniej na krótką chwilę przestanie lamentować jak bardzo za Tobą tęskni.
Wracając do tematu McGonagall, jeżeli będzie miała do Ciebie pretensje, że nie reaguje na wyjce, to możesz jej podziękować w moim imieniu za potworną migrenę i powiedzieć, że jeżeli chce się że mną skontaktować to niech to zrobi w cywilizowany sposób.Następnym razem jak będziesz planował coś niecnego to nie daj się złapać. W razie potrzeby służę radą.
Ojciec
CZYTASZ
(Oh) Dear...
FanficW mojej głowie wygląda to mniej więcej tak: Draco i Harry istnieją sobie, z dala od siebie, w dwóch różnych państwach. Do interakcji są zmuszeni, bo (cholera jasna!) ich synowie zechcieli się zaprzyjaźnić, no i angielski Departament Tajemnic to dno...