Rozdział I

14 0 0
                                    

Załamany Rahul wpatrywał się w płonące ciało Tiny. Jego oczy zalewały się łzami. Kochał ją całym swoim sercem, lecz los był okrutny. Uśmiercił jego ukochaną w dniu porodu. Patrząc na cały ten stos nad jeziorem zaczął rozmyślać o trudnym pożegnaniu w szpitalu oraz o ich weselu. W jego głowie słyszał jej głos jak kiedyś zapytała ''Rahul, zostaniemy przyjaciółmi?"
Pamiętał kiedy urodziła mu się córeczka. 
- Wygląda jak jej Ojciec, prawda?- Powiedziała Tina
O tym, że dziewczyna umrze, Rahul dowiedział się od pielęgniarki. Oznajmiła ona, że dostała rozległego krwotoku i ma mało czasu. Tina bardzo chciała by jej córka ją znała. Napisała, więc osiem listów. Każdy miała otwierać w dniu swoich urodzin.
- Jesteś bardzo nie dobra- Powiedział załamany Rahul. Tina złapała go za rękę i ponownie spytała czy będą przyjaciółmi.
-Obiecaj, że nigdy nie będziesz płakać- poprosiła Tina, patrząc jak Rahul wyraźnie chcę powiedzieć ''nie". Po czym uśmiechnęła się i dodała- Gdy płaczesz, wyglądasz okropnie.
Dziewczyna miała jeszcze jedną prośbę. Rahul nie chciał nic przyrzekać. Był na skraju załamania. Mimo tego ona i tak powiedziała czego sobie życzy. Chciała by nazwał swoją córke Anjali.

Coś się dziejeWhere stories live. Discover now