Rozdział 1 Setria kraina w Arii

49 1 0
                                    

(Zachęcam do komentowania. Zarówno pozytywnego i negatywnego.)

Daleko stąd pośród wysokich gór ponad białymi chmurami była kraina Aria. Był to niezwykły świat, który nie przypomina żadnego jakie znacie. Składa się on wyłącznie ze wzgórz, gdzie szczyty unoszą się ponad chmurami, tworząc miejsca dla życia . Pod warstwami białych obłoków nie ma przestrzeni zdatnych dla ludzi, kryją się tam toksyczne opary, a u górskich podnóży płyną strumienie lawy.  Aria dzieliła się na wiele mniejszych krain, były one skalnymi wyspami o różnych wielkościach otoczonymi z każdej strony chmurnym morzem. Jedną z nich była Setria tak zwana kraina końca, gdyż za nią rozciągał pierzasty niezbadany ocean, który wymagał odpowiedniego przygotowania, aby zbadać choć jego część. Nasza historia zaczyna się na stacji dokującej, gdzie statki przygotowywały się w dalekie wyprawy. Stacja była metalowym miastem, który rozciągał się na małym płaskowyżu, wypełniając 1/4 jego powierzchni. Budynki były tworzone prowizorycznie z użyciem wyłącznie stali, lin, gliny i kawałków płócien. Wąskie uliczki miasta tworzyły labirynt, a amatorskie budownictwo sprawiało, że budynki miały drzwi nawet na piętrach przez co miasto miało system metalowych chodników ułatwiających poruszenie. W mieście zawsze panował brud, ścieki mogły pływać nawet po ulicach, a wszędzie krążyły szczury, które szukały czegoś do jedzenia. Poza małymi spokojnymi sklepikami większość miasta wypełniały bary i domy ciemnych handlarzy, znających każdego przestępcę,  przybywające do miasta. Paliwem miasta była para, która krążyła po mieście metalowymi rurami. Na skraju były metalowe doki, gdzie cumowały statki szykujące się do dalszych wypraw. Statki były latającymi okrętami, które kształtem przypominały jednostki morskie. Istniały ich 3 typy: pierwszy to powietrzne odrzutowce wykorzystujące silniki na energie rudy lub węgla, najczęściej pełniły funkcje bojowe ,lub transportowe były najbardziej wydajne ze wszystkich, lecz pochłaniały najwięcej paliwa; Drugi to sterowce na gorące powietrze były najwolniejsze, ale zużywały mało paliwa i były świetne do transportu ludzi, pomimo swojej małej wytrzymałości dalej korzystali z nich piraci i wojska nawet podczas bitew, ostatni typ to słoneczne żaglowce zasilane energią słoneczną były tanie w użytkowaniu, lecz bardzo drogie w wykonaniu dodatkowo nie mogły przenosić dużych ładunków lub załóg, najczęściej były wykorzystane w trasach na krótkie dystanse. W dokach zawsze były pełno: statków, skrzyń, robotników i wojskowych. Za każdym razem można było tam spotkać kłopoty, prostytutki i różnego rodzaju podejrzanych typów. Przez duża liczbę przepływając osób miasto szczyciło się przestępczością, ale bardzo małą skutecznością jej łapania. Miasto posiadało dwie charakterystyczne wieże, z których można było wszystko obserwować: jedna z nich to stare obserwatorium, a drugi to silos z zapasami wody. W obserwatorium mieszkał Astral wraz ze swoimi rodzicami. Astral to 14 letni młodzieniec średniej budowy, miał jasno brązowe włosy i niebieskie oczy nie wyróżniał się nigdy wzrostem, ani budowa ciała. Najchętniej nosił tylko brązowa skórzaną kurtkę i przedarte jeansy często nawet nie zakładając podkoszulka. Jego dom różnił się od wszystkich domów na stacji, jego pokój znajdował się na szczycie obserwatorium, na dole na pierwszym piętrze była kuchnia, na parterze pokój dzienny i sypialnia rodziców w piwnicy zaś laboratorium ojca. Na zewnątrz domu była drabina która prowadziła do podziemnych metalowych drzwi a za nią był magazyn danych.

-Astral wstawaj -krzyknęła mama z kuchni, więc ubrał się w swoje zwyczajowe ubranie i zszedł do niej po drabinie, wyczuwając narastającą awanturę. Mama Astrala była szczupłą siwiejącą kobietą, która nosiła fartuszek i chustkę na głowie.

-Znowu ten łachman powinieneś go wyrzucić - powiedziała wskazując na kurtkę.

-idź zanieś to ojcu do laboratorium- po czym wskazała na czerwoną teczkę na blacie, ojciec Astrala pracował dla rządu zajmował się tajemniczymi badaniami. Wiecznie chodził w swoim długim białym fartuchu i rękawicach. Astral zszedł po kolejnej drabinie aby dostać się do laboratorium.

Aria. Historia Podniebnej Armii.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz