Blask promieni słonecznych ponownie przebudził mnie pierwszą. Wstałam z łóżka, zebrałam nasze ubrania kładąc je na fotel i poszłam do łazienki ubrać szlafrok ponownie. Po co go w ogóle odnosiłam? Szukałam telefonu w torebce i natychmiast szukałam numeru Josha. Ponownie wyszłam na balkon i zadzwoniłam poinformować go o wspólnym spalonym wyjeździe. Odebrał po czterech sygnałach.
-Halo, co ty dzwonisz tak wcześnie? Jest przed ósmą rano...
-Chciałam cię poinformować o tym, że nie mogę jechać z tobą w weekend nad jezioro ze względu na...-przerwałam rozmowę.
W pewnym momencie usłyszałam kobiecy głos w słuchawce, który wyraźnie pytał go kto dzwoni. Załamałam się. Wiedziałam dobrze o tym, że jestem jego kochanką ale jedyną. Nie wspominał mi o żadnej innej kobiecie. Przerwałam milczenie.
-Co to za kobieta w tle? Zdradzasz mnie pewnie, tak?
-Jasne, robię dokładnie tak samo jak ty... tak na poważnie nie powinno cię to interesować.
-Ty pierdolona świnio! Obiecywałeś mi, że będziesz czekał aż rozstanę się z Adamem!
-Obiecywać mogę wiele. Jestem gangsterem i możesz mi chuja zrobić. I zrozum, że cię nie zdradzam. Żartuje prze...
-To są według ciebie żarty? Ty siebie w ogóle słyszysz? Chce ci tylko powiedzieć, że nie jadę na żaden weekend, nie chcę wchodzić w żaden układ z napadem rozumiesz? Zrywam z tobą jakikolwiek kontakt. Nie musisz się bać, nie zdradzę cię na policji. Mam cię kompletnie w dupie!
-Samanta poczekaj, daj mi wytłumaczyć tą kobietę i całą sytua..
Rozłączyłam się. Byłam bardzo zdenerwowana i roztrzęsiona. Moja współpraca i dobre pieniądze skończyły się. Rozpłakałam się jak dziecko, nie wiedziałam co mam o tym sądzić. Poczułam jak ktoś mnie mocno do siebie przytula od tyłu.
-Samanta kochanie co się stało? Dlaczego płaczesz?
-Ja..Ja...Chciałam zadzwonić do szefa i poinformować go o możliwości wzięcia urlopu ze względu na ważną sytuację rodzinną, a ten zaczął się na mnie wydzierać. Miałam wybrać albo urlop albo praca... Powiedziałam, że potrzebuje urlopu i wyrozumienie z jego strony, lecz nie chciał mnie słuchać. Podziękował mi za współpracę i powiedział, że mogę nie przychodzić do pracy- skłamałam zestresowana i rozpłakana
-Jejku nie martw się, wszystko będzie dobrze.. Znajdziesz nową i lepszą pracę. Nie płacz, bo nic ci w tym nie pomoże. Najwyżej po powrocie napiszemy wspólnie CV i poszukamy nowych ofert pracy, co ty na to?
Przytuliłam go mocno do siebie. Starałam pogodzić się z tym, że jednak moje życie pozostanie monotonią. Akurat wtedy, kiedy późnym wieczorem rozmyślałam nad jego sensem.Usiadłam z Adamem na kanapie i myślałam nad prawdą kiedy on pocieszał mnie z rzekomą stratą pracy. Wzięłam się w garść wytarłam łzy i poszłam się wykąpać. Aby o nim zapomnieć zaczęłam zastanawiać się co kupimy jego ojcu na imprezę urodzinową. Myślałam o tym, co może spodobać się nadzianemu, który mieć wszystko mężczyźnie. Może drogi zegarek? Pewnie odpada, bo ma ich miliony na każdy dzień i okazję. Coś grawerowanego? Za mało oryginalne. Kurwa, że akurat teraz musiała napisać tego SMS'a. Dosłownie dzień przed. Kiedy wyszłam z łazienki i zaczęłam się malować usłyszałam rozmowę Adama prawdopodobnie z jego matką. Uchyliłam drzwi i nasłuchiwałam:
-Mamo uspokój się, Samanta wcale nie jest taka zła... Jak nieodpowiedzialna, przecież pokazywała mi wiadomości od ciebie i ostatnio odpisała ci na życzenia świąteczne... Przyjadę z nią, nie zostawię jej samej w domu...Przestań krzyczeć ojciec na bank się zgodzi...Skąd wiem? Rozmawiałem z nim nieraz i zachwalał ją....Dobra, nie będę się z tobą kłócić przyjedziemy razem,pa-odłożył telefon i zaczął kręcić głową.
Wcale mnie to nie zdziwiło. Dla jego matki nieraz wydawałam się potworem, bo nie gotuje dla niego, nie rozpieszczam jak ona. Typowa matczyna miłość, która bardzo mnie bolała. Wstrzymałam płacz i dokończyłam malowanki. Po chwili wyszłam z łazienki i skierowałam się do szafy. Wbrałam na siebie spódniczkę z guzikami na jej środku i czarną klasyczną, przylegającą do ciała koszulkę. Wyciągnęłam niewielką walizkę, zawołałam Adama,który ubierał się po szybkiej kąpieli i zaczęliśmy się pakować. Spakowaliśmy eleganckie ubrania, biżuterię oraz coś luźnego na wspólny weekend. Po skończeniu zjedliśmy wspólne i skromne śniadanie. Nie zamieniliśmy przy nim prawie ani słowa ze względu na silny głód. Posprzątaliśmy w domu, sprawdziliśmy czy aby na pewno wzięliśmy wszystko i wyszliśmy z domu, zamykając go na klucz. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do pobliskiej galerii i postanowiliśmy po wspólnych przemyśleniach zakupić mu coś użytecznego. Wypadło na delikatne,męskie perfumy, elegancki sygnet i butelkę whisky. Nie pamiętam, kiedy wydałam prawie dwa tysiące na prezent składający się z trzech rzeczy. Po zakupach wróciliśmy, ustawiliśmy nawigację i kierowaliśmy do dość bogatej miejscowości, w której miała odbyć się uroczystość. Podczas jazdy delikatnie patrzyłam na Adama, który był lekko zestresowany całym wyjzdem. Położyłam rękę na jego i uśmiechnęłam się.
-Wszystko okej? Stresujesz się imprezą, że jedziesz lekko przybity?
-Wiesz co.. Trochę tak. Nie widziałem się z moją rodziną od dość dawna i nie wiem jak mam się zachować. Szczególnie przed matką.. do tej pory wypomina mi wyprowadzkę z tobą, a nie chcę, żeby tak mnie widziała już do końca życia
-Tak to znaczy jak?-przerwałam
-Najgorszy, nieodpowiedzialny...same najgorsze opinie
-Ehh, gdyby nie mój strach mieszkania samemu mógłbyś wprowadzić się do mnie trochę później pod pretekstem studiów i rozpoczęcia nowego życia
-Kochanie, nie obwiniaj się za to. Nie spodziewałaś się takiego zwrotu akcji. Cieszmy się tym co jest teraz, nie warto wspominać czegoś co już nie ma-pocałował mnie w rękę.
Potwierdziłam jego wypowiedź i położyłam moją rękę obok. Wpatrywałam się na pola i drzewa, znajdujące się przy autostradzie. Po chwili cały obraz stawał się przerywany, niewyraźny. Przez moje zmęczenie psychiczne i wieczne rozmysły mój umysł miał dość i postanowił mi małą drzemkę. Po kilku chwilach usnęłam zapominając o wszystkim. Obudziłam się po godzinię będąc na miejscu. Wzięłam głęboki wdech i wysiadłam z samochodu.
-Teraz się zacznie-pomyślałam.

CZYTASZ
Miłosny cyrograf
Roman pour AdolescentsMłoda dziewczyna, która od 4 lat jest w cudownym związku oraz 3 miesięcznym namiętnym romansie z największym gangsterem. Daje się wciągnąć w poważną umowę z potencjalnym kochankiem i razem w niewiedzy starają się obrabować bank należący do rodziców...