44

1.2K 49 2
                                    

Od samego rana pakowałam rzeczy do kartonów aby przewieźć je do dormu. Nie było ich jakoś wiele więc nie zajęło mi to dużo czasu. O dziesiątej zjadłam śniadanie i posprzątałam kurze. Dostałam również kilka sms'ów od chłopaków

Jimin:
Cześć Polcia, przyjechać po Ciebie i po te kartony?

Ja:
A gdzie Jungkook?

Jimin:
Pojechał gdzieś i nie ma go już od godziny

Ja:
Okej, jeśli nie będę stwarzać problemu to możesz przyjechać

Jimin:
Będę za pół godziny😃

Ja:
Dzięki wielkie

Kookie:
Przyjadę o 11

Ja:
Jest już 12 i Jimin powiedział, że po mnie przyjedzie. Nie martw się poradzę sobie

Kookie:
Ok, to przyjadę prosto do dormu

Ubrałam się w dresy, koszulke i zaczęłam zaklejać pudła taśmą. Po 15 minutach całe mieszkanie było już puste a do drzwi zadzwonił dzwonek

- Hejka - przywitałam się z Jimin'em

- Hej mała jak się czujesz? - zapytał

- Jest okey, jakoś się trzymam

- No to super. Wezme pudła i zaniosę je do auta a ty zobacz czy coś nie zostało

- Okej - odpowiedziałam i zaczęłam rozglądać się po mieszkaniu.
Wzięłam do ręki torebkę i stanęłam w progu drzwi

- Wszystko dobrze? - zapytał Jimin stojąc za mną

- Tak, właśnie zrozumiałam, że opuszczam miejsce z moimi najgorszymi wspomnieniami i wiesz co? Strasznie sie cieszę, że mogę sprzedać to mieszkanie - odpowiedziałam uśmiechając się

- Kiedyś zapomnisz o tym wszystkim

Zamknęłam mieszkanie na klucz i zeszłam po schodach. Wsiadłam do auta przyjaciela i pojechaliśmy do reszty; droga nie była długa więc po paru minutach byliśmy już pod bramą wjazdową.

- Hej śliczna - powiedział Kookie obejmując mnie

- Cześć - odpowiedziałam

- Jak się czujesz? - zapytał Joonie

- Jest okej, nie narzekam a jak tam u was przed kolejnym koncertem?

- Jest spoko myślę, co nie? - oznajmił Tae

- Tak - odpowiedzieli chórem

- Wezmę te pudła na górę - dodał Jeon

Poszłam na taras i usiadłam przy stoliku. Po chwili wszyscy się zeszli i usiedli wokół okrągłego stołu. Jin przygotował obiad a Hobi nakrył do stołu.

- Było przepyszne Jin - powiedziałam kończąc swój posiłek

- Dziękuję - odpowiedział

- Co robimy? - zapytał RM

- Możemy iść na spacer, co wy na to? - powiedziałam

- Taak! Dawno nigdzie nie byliśmy - odpowiedział Jimin

Chłopacy poszli się przebrać a ja ubrałam buty i czekałam na nich w holu.

- Już idziemy - powiedział Kookie stając obok mnie - Zimno na dworze? - zapytał złączając nasze dłonie

- Nie, jest w miarę ciepło - odpowiedziałam

Po kilku minutach czekania na resztę, w końcu wyszliśmy. Kierowaliśmy się na taras widokowy kilka kilometrów od dormu. Podobno to piękne miejsce.
Kiedy już byliśmy na miejscu wszystkich zdziwił widok z tego tarasu. Był to widok na prawie cały Seul.

Do domu przyszliśmy po dwugodzinnym spacerze i akurat był czas na kolację za którą od razu zabrał się Jin.
W tym samym momencie przyszedł do mnie sms

Mama:
Cześć córa. Przylecimy do ciebie bo mamy ci coś do przekazania

Ja:
Słucham!? Znowu macie czelność się tutaj pojawiać?

Mama:
Przepraszam, ale naprawdę musimy ci coś powiedzieć. Gdzie mieszkasz?

Ja:
Przyjadę po waz na lotnisko, ale jeśli znowu coś odwalicie to nie wiem co wam zrobie...

Mama:
Ok, ok będziemy po jutrze

- Kook... - powiedziałam odkładając telefon

- Co tam? - zapytał stając przede mną

- Rodzice przyjeżdżają za dwa dni - moje usta złączyły się w cienką linię

- Co!? Po co? - zdziwił się

- Nie wiem, chcą mi coś powiedzieć. Ugh... boję się - zakryłam twarz dłońmi

- Będzie dobrze. Będę przy tobie - przytulił mnie do swojej klatki piersiowej

- Dziękuję - pocałowałam go w policzek

*Dwa dni później*

O 10 rano dostałam sms'a od mamy, że są już na lotnisku. Wsiadłam do ubera i oznajmiłam kierowcę gdzie mamy jechać. Po kilkunastu minutach byliśmy już na lotnisku a przy drzwiach widziałam moich rodziców. Nerwowo wsiedli do samochodu i kierowaliśmy się z powrotem do domu.

- O Pola to twój nowy dom? Skąd miałaś na niego pieniądze? Po za tym sama w takim wielkim mieszkaniu? - moja mama jest jak widać bardzo wścibska

- Mhm... - odpowiedziałam nie słuchając jej

Rodzice wyjmowali torby z bagażnika a ja w tym czasie zapłaciłam kierowcy. Otwarłam furtkę i weszłam przez nią jako ostatnia. Wyjęłam klucze z torebki, włożyłam je do zamka i odkluczyłam drzwi.
Przed drzwiami pojawił się cały zespół a moje serce waliło coraz szybciej.

- Dzień dobry - powiedział Jungkook kłaniając się

- Co wy tu robicie? To dom mojej córki - krzyknęła mama

- Mamo... to jest ich dom, a ja od wczoraj tutaj mieszkam - oznajmiłam

My Loves ~ Jungkook [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz