Mogłabym rzec, że z mojego serca powinien spaść kamień i czuć ulgę. Ale tak nie było. To nie tak miało być. Nie tak miała się o tym dowiedzieć. W sumie nie chciałam, aby w ogóle wiedziała. Jednak z jednej strony chociaż odrobinę cieszyłam się, że mam to za sobą. Chociaż to chyba był najgorszy sposób, w jaki mogła się dowiedzieć.
To miało być dzisiaj, tak pewnie Duke to zaplanował, bo ojciec dostał ledwo awans, za skazanie go. Jak zdjęcie znalazło się w pokoju Alice? Pewnie w taki sam sposób jak u mnie, czyli to jedna, wielka niewiadoma. W taki sposób postanowił właśnie się na mnie zemścić. Nie ruszył mojej rodziny, zabrał się za przyjaciół. I trafił w czuły punkt.
Tak o to siedziałam przed wielkim wrakiem emocjonalnym, którym była ona - Alice Evans. Kobieta, która została zdradzona przez brata, przyjaciółkę i ukochanego. I właśnie w tym momencie musiałam jej wszystko wyjaśnić. I wiedziałam, że teraz już powiem wszystko, chociażby prawda była bardzo brutalna. Ja nic nie chciałam ukrywać. Wiedziałam, że w jej oczach byłam stracona, ale ta najcięższa prawda to coś, o czym niestety wiedzieć musiała. A mnie tak to bolało, gdy musiałam wypowiedzieć chociaż słowo.
Z dokładnymi szczegółami powiedziałam od początku, próba obrabowania domu, pobity Will, moja gra w karty, rekrutacja, a przede wszystkim opowiedziałam o postępowaniu Dennisa, który związał się z nią po to, aby mieć dostęp do mnie i że tak naprawdę ani trochę go nie znała, bo był wspólnikiem, oraz oczywiście o Adamie, który powrócił do ekipy. Wysłuchała mnie. Nie przerwała ani razu. Przeprosiny padły z moich ust ze sto razy, ale ilekroć chciałam ją uścisnąć, odsuwała się.
Po czym wstała, nadal z fotografią w dłoni. Wyszła z pokoju, a ja za nią. Po raz kolejny weszła do sypialni Adama. Niczego nie świadomy obrócił się w naszą stronę i przestraszył zapłakaną twarzą swojej siostry. A ta nic nie mówiła. Po prostu położyła mu zdjęcie na biurko. Chłopak wyglądał na kompletnie zdezorientowanego. Nie wiedział, czy ma pytać mnie o coś, czy jej. Nie wiedział, co ma powiedzieć. Wstał natychmiast, chwytając Alice na barki. Jej twarz, nadal wyprana z emocji, która puszczała tylko łzy, bez najmniejszego zmrużenia oka. Nigdy nie chciałam, aby ta scena wyglądała w ten sposób. I również z moich oczu poleciały łzy. Tak, po raz kolejny.
-Pozwól mi to wytłumaczyć, Alice... - Adam nadal trzymał ją, jakby zaraz miała uciec. Czułam, że chce ją zatrzymać przy sobie i nie puścić, dopóki mu nie wybaczy.
-Już wiem wszystko. - sprostowała. - I mam ci jedno do powiedzenia. Nie powiem ojcu, nie martw się. Żyj sobie tym fałszywym życiem, bo już nie mam siły, aby nadal przez ciebie cierpieć.
Adam puścił ją powoli, a jego dłonie drżały. Widziałam, jak bardzo załamany był. Zniszczyliśmy ją. Nigdy nie sądziłam, że usłyszę z jej ust coś takiego. Otarła łzy z policzka i wróciła do nas wzrokiem. To było najbardziej przykre doświadczenie, jakiego doświadczyłam w życiu. Alice zawsze była szczęśliwa, dopóki Dennis jej nie zostawił, a teraz...to było milion razy gorsze. Nie wyobrażałam sobie, jak bardzo samotna musi się teraz czuć. W końcu każdy ją zdradził.
-Odwieź Vivi i dajcie mi spokój.
Alice wyszła. Usłyszałam, jak drzwi w jej pokoju zamykają się na klucz. Westchnęłam głośno, spoglądając na przybitego Adama, który stał i gapił się w przestrzeń, jakby nadal nie mógł uwierzyć w to, co się wydarzyło. I ja sama również nie mogłam, to oczywiste. Tak bardzo chciałam wejść i ją przytulić, wybłagać, aby dała mi jeszcze jedną szansę, ale nie mogłam. Musiałam dać jej czas i czułam, że to naprawdę będzie dla mnie trudne, aby się w tym momencie po prostu do niej nie odzywać.
Skinęłam na Adama, który wziął moją torbę z przedpokoju i zeszliśmy razem do garażu. Początkowo bez słowa wpakowałam się do samochodu na przednie siedzenie. Otarłam tusz, który spłynął w międzyczasie po moich policzkach. Ostatnio znów wszystko zaczęło się walić. A co gorsza, to zawsze było przez niego. Dlaczego Bestia zawsze musiał niszczyć wszystkim życie? Wiedziałam, że będzie źle, gdy Alice się dowie i niestety tego doświadczyłam.
CZYTASZ
The Beast - JUŻ W SPRZEDAŻY
Teen FictionWrócił, jednak go nie znali. Jego imię, pochodzenie, przeszłość. Nic nie było o nim wiadome. Więc, dlaczego siał postrach wśród mieszkańców? Vivienne nie wierzy, że jest taki zły, ale co będzie, gdy Bestia pokaże swoje rogi? Lub co gorsza...prawdziw...