Jean rozpoczął prywatną konwersację z Levi.
Jean: LEVI
Jean: ACKERMANN PROSZĘ
Jean: ja pierdole
Levi się zalogował.
Levi: Co jest?
Jean: zapierdolisz mnie chyba
Jean: japierdole wiem nie słuchałem i nie upilnowałem nas
Jean: znaczy no
Jean: kurwa
Levi: Pisz co zrobiliście.
Jean: naćpaliśmy się. WIEM że ostrzegałeś, kurwa WIEM
Jean: ale przyszedł Bert i zaproponował
Jean: i tak wyszło że to wzięliśmy
Jean: Eren strasznie nalegał
Jean: no moment później wyszliśmy z imprezy
Jean: właśnie co z Mikasą?
Jean: ale to zaraz
Jean: ukradliśmy samochód
Jean: najpierw jeździliśmy bez celu, było ok
Jean: a później Eren walnął w drzewo
Jean: od razu mówie jest z nim ok. znaczy było, bo
Jean: usłyszeliśmy policję i zaczęlismy spierdalać
Jean: pobiegliśmy w stronę lasu
Jean: Eren się wyjebał i najpewniej skręcił kostke
Jean: na szybko to ja tez sobie mogę sprawdzic
Jean: nie wiem bo policja już podjechała i zaczęli nas szukać
Jean: kazał mi spierdalac a sam tam został
Jean: nie myślałem dużo po prostu uciekłem
Jean: boże Levi
Jean: co ja zrobiłem
Levi: To nie jest tylko twoja wina.
Levi: Po pierwsze, uspokój się i zapierdalaj w stronę mojego domu.
Levi: Po drugie, dawno to było?
Jean: nie no z 10-15 minut temu. jeszcze mi serducho napierdala
Levi: Jak coś to po tym jak Mikasę zabrała karetka, ruszyłem w stronę domu i spotkaliśmy się za kinem. Później poszliśmy razem do mnie.
Levi: Poza tym zaraz pewnie zadzwoni do mnie matka Erena. Dam ci znać, co i jak.
Jean: jasne
CZYTASZ
Jaeger vs Kirschtein | jearen/erejean
FanficDwaj impulsywni, zdeterminowani chłopcy od zawsze ze sobą rywalizowali. A zazdrość wymieszana z ich wiecznymi kłótniami zdawała się nie wpływać dobrze na ich relację. Do czasu, kiedy ich cel stał się wspólny, a między nimi pojawił się specyficzny ro...