37

5.6K 241 8
                                    







Te pokoje.

Chodziłam po nich jak jakaś zjawa, od kąta do kąta.
Obserwowałam przestrzenie mimo iż każdy pokój wyglądał tak samo. Identycznie puste z beżowymi ścianami i czarnymi panelami.


- Chce pokoje dla dzieci? To będzie je miał- powiedziałam jak wariatka do siebie i zdeterminowana poszłam do siostry Dylana




*


- Sofie- stanęłam przed nią i uśmiechnęłam się


- Co?



- Wiem że mnie kochasz dlatego.... Czy nie chcesz pojechać na zakupy a mi zostawisz twoje dzieci w opiece?


- Jakie zakupy?- spytała z błyskiem w oczach


- Kupisz meble do pokojów dzieci- powiedziałam

- Naprawdę? Ja mam to zrobić?- spytała


- Gdy nie ma Pana i Władcy wszystkiego i wszystkich nie mogę ruszyć się stąd.



- Okej. Tylko naprawdę pilnuj moich dzieci dobrze. Jest ich tylko trójka i chce by trójka była gdy wróce.


- Spokojnie. Będą całe i zdrowe. Tylko jak które się nazywa?


- To jest Jemma, ten urwis to Travis, a to Wish- spojrzałam na trójkę dzieciaków i uśmiechnęłam się.



- Wszystko kumam. Narazie śpią więc nie ma się co martwić. Spadaj na zakupy. Pamiętaj pokoi jest cztery.



- Naprawdę chcesz czwórkę dzieci?


- Nigdy nic nie wiadomo. Los jest przewrotny.- uśmiechnęłam się smutno



*****



Tylko trójka?! O trójkę za dużo


Byłam wyczerpana. Po trzech godzinach padałam ze zmęczenia.

Dzieciaki co dosłowne pięć minut miały zachcianki. To jedzenie, to zabawki, to jeszcze coś. Boże ile tego można znieść?!

Nie Próbuj Mnie Zmieniać WILCZKUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz