Kolejne dnie były coraz gorsze, a moja rywalizacja z Jiminem sięgała zenitu.
Te wakacje miały być czasem, gdy odpocznę i nareszcie uzyskam zasłużoną rekompensatę od losu za wszystkie nerwy jakie przeżyłem przez ostatni rok. A zamiast tego dostałem męża, który zachowuje się jakby był moim rywalem w jakiejś grze i na każdym kroku zabiera mi potrzebne punkty do chęci życia, zamiast nich wstawiając chęć mordu jego osoby. I naprawdę chciałbym zrobić coś, aby ta atmosfera przestała wyglądać jak z jakiejś durnej bajki dla dzieci, ale jak mogłem uspokoić zawziętego Jimina, a tym bardziej ostudzić moją chęć zemsty po każdym jego wybryku? Trwaliśmy w zaślepionym kółku i ktoś w końcu musiał to przerwać.
I to wcale nie było tak, że nie pytałem co jest powodem jego nagłej zmiany zachowania. On po prostu mnie zlewał, albo mówił krótko, że jest zabawnie i mam się nie czepiać.
Tego było za dużo.
Słońce dziś górowało wysoko na niebie, a temperatura była wyższa, niż przez poprzednie dnie naszego pobytu tutaj. Ludzie zapełniali plażę - niektórzy opalając się, bawiąc w wodzie, popijając alkohol, lub też stawiając na sport.
Zatrzymałem się nagle, przez co Jimin również musiał stanąć i spojrzał na mnie ze zmarszczonymi brwiami. Nie zwróciłem początkowo na niego uwagi, skupiając ją całkowicie na małej grupce ludzi rywalizującej w grze siatkówki plażowej. Oni zapewne robili to jedynie dla zabawy, ale w mojej głowie pojawił się pomysł, który miał na celu zakończyć szopkę, która między nami się działa.
- Widzisz tych ludzi? - wskazałem głową na obserwowaną przez siebie grupkę, a on niepewnie przytaknął - Dołączymy do nich - odwróciłem głowę w jego stronę, łapiąc go od razu za rękę - Ja do jednej drużyny, ty do drugiej. Od tego kto wygra zależy ostateczne zwycięstwo w naszej bezsensownej grze.
Zmarszczył brwi, jakby nie rozumiejąc o czym teraz mówię, ale po chwili otworzył lekko usta, dostając nagłego olśnienia.
- Ale wygrywam znaczącą przewagą...
Czy on naprawdę aż tak do serca wziął sobie katowanie mnie i jeszcze do tego liczy nam punkty?
- Nieważne - machnąłem na to ręką - Ta gra zakończy wszystko.
I po tym nareszcie zaznam spokoju w te ostatnie dni naszego odpoczynku.
O ile wygram.
Ale nie przewiduję innej opcji.
- Hej! - krzyknąłem do odbijających piłkę ludzi, a oni od razu na nas spojrzeli - Możemy dołączyć?
Uśmiechnęli się ciepło, zapraszając nas do gry i najwidoczniej byli ucieszeni możliwością powiększenia swoich drużyn.
Jimin stanął z jednej strony, patrząc na mnie ze zmrużonymi oczami i dziwnym blaskiem w nich. Zupełnie, jakby myśl o tym, że mógłby przegrać była niedopuszczalna i nie zamierzał do niej dopuścić. A ja udawałem wyluzowanego i ciągle miałem na twarzy założony dumny uśmiech.
Gra się rozpoczęła, a nasza dwójka najbardziej brała w niej udział. Pozostali dla nas nie istnieli, zupełnie jakbyśmy byli w tej rozgrywce sami, co im się chyba nie spodobało, bo słyszałem nieprzyjemne tony wokół mnie, jednak wtedy nie zwracałem na nich uwagi.
Liczyło się wygrać i tym samym ostudzić zamiary Jimina.
Punkty były podobne, ciągle się wyprzedzaliśmy i jedynie gdy nie mogliśmy jakoś zbytnio dobiec do piłki, to ktoś inny ją odbił. Krzyczeliśmy na siebie jak małe dzieci, kłócące się o zabawkę, w dodatku po koreańsku, czym powiększaliśmy zdenerwowanie u naszych towarzyszy.
A gdy wszystko się zakończyło opadłem na ziemię, nie wierząc jak bardzo los mnie nienawidzi.
Przegrałem.
Siedziałem na gorącym piasku, zastanawiając się jak do tego doszło, kiedy Jimin uradowany skakał i mówił coś do mnie. Jednak ja go nie słuchałem. Wyobrażałem sobie, jak wracamy do domku i ciągle powtarza mi, że to on wygrał i jak to głupi był mój pomysł z rywalizacją.
Ale nie zdążyłem nawet posiedzieć tak myśląc długo, bo zostaliśmy wyprowadzeni z terenu gry i ochrzanieni przez paczkę przyjaciół, którzy jasno dali nam do zrozumienia, że nie chcą więcej nas tu widzieć.
No cóż, zachowaliśmy się jak dzieci.
Ale uśmiech Jimina nie zmalał.
CZYTASZ
as part of penalty • yoonmin
FanficDruga część ,,as part of revenge". Role się zmieniają, a Jimin nie wie dlaczego spełnia każdą prośbę obcej mu osoby. Czyli Yoongi przejmuje pałeczkę na ich wspólnych wakacjach. Tylko czy niespodziewane komplikacje nie zepsują zabawy? 20.06.19 || 0...