MECZ

27 9 0
                                    

Kolejny dzień nie umiałam wstać wraz z budzikiem, tylko znowu on musiał mnie obudzić. Nie miałam apetytu, aby zjeść śniadanie. Miałam dosyć wszystkiego, chyba potrzebuję przerwy od nauki, ale nie mogę niestety. Ostatnio co wtorki mam odwiedziny od opieki społecznej, aż wkurza mnie to bo ciągle chcą wiedzieć, co u mnie. Jak się tutaj czuję itp. Nie mogę nawet być szczera, co czuję od środka, bo jeszcze mnie zabiorą od brata. 

Alex zrobił mi śniadanie do szkoły, abym zjadła. Skoro w domu nie raczyłam zjeść. Również miło z jego strony, że się stara strasznie. Aż zastanawiam się, czy dostaje za to kasę. Co zdziwiło mnie, że zaproponował mnie, aby zabrać na wyścigi. Wiedziałam, o czym mówi, ale wolałam, aby nie wiedział, ze tam już byłam, bo po co. Fajnie poznam jego znajomych. Zgodziłam się, bo nie chciałam stracić taką okazję, skoro mogę w ten sposób również z nim spędzić czas.

W szkole dowiedziałam się, gdy byliśmy na tych wyścigach ze znajomymi. To Jay wyznał miłość do Sary, choćby mnie to zdziwiło, bo dziewczyna nie powiedziała mi tego od razu tylko kilka dni później. Pogratulowałam jej. Zajęcia mijały dość szybko, kiedy nadchodziła godzina, kiedy uczniowie mogli nie być obecni nie zajęciach, z powodu zawodu koszykówki. Każdy cieszył się z tego, większość opuściła nawet oglądanie tego, aby móc wcześniej wrócić do domu. Ja zostałam kiedy zobaczyłam, że Lucas idzie, od razu do niego pobiegłam.

-Luc, możemy porozmawiać?-zapytałam się chłopaka i spojrzałam na resztę i dodałam.-Ale osobiście.

-Jasne.-odparł chłopak.

-Może to nie moja sprawa, ale byłoby, miło jakbyś powiedział mi. Dlaczego Jay bił się z chłopakiem.-zapytałam chłopaka i zauważyłam jak jego mięśnie się spinają. Może nie powinnam wchodzić w czyjeś sprawy, ale jednak musiałam się dowiedzieć.

-Nino, nie mogę.-spojrzał na mnie i wiedział, że ja nie odpuszczę.-No dobra, Jay i tamten chłopak to alla diler. Jakby nie do końca, ale mniejszość. Miał do niego problem, bo idiota nie umie kasy oddać na czas. A teraz dość przedłuża z tym, aby oddać, przez to są różne akcje, tylko tyle mogę ci powiedzieć. Też nie chce cię w to mieszać.-powiedział chłopak w końcu. Rozumiałam go, również podziękowałam, że był szczery i wróciliśmy na stadion.



School Romance [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz