Według Jungkooka miłość to nie tylko wzajemne uczucie i fascynacja drugą osobą, oraz patrzenie sobie w oczy, ale patrzenie w tym samym kierunku. Gdy dwoje bliskich sobie ludzi będzie ramie przy ramieniu pokonywać trudności dnia codziennego, razem smucić się i cieszyć, wspierać w trudnych chwilach osiągną wymarzony cel - udane małżeństwo, udane życie rodzinne i piękną złotą jesień życia.
I tak przez te wszystkie rady, siostra Jeongguka znalazła swojego idealnego chłopaka. Co prawda Kook miał jakieś wątpliwości do niego ale to wszystko się zmieniło gdy Nayeon przyszła, z nim na obiad rodzinny. Jungkook widział iskierki w jego oczach gdy tylko Nayeon się do niego uśmiechała. Uznał że już nie będzie się czepiał jej związku bo zaufał mu.
I wreszcie po paru latach przyszedł ten dzień, gdzie Nayeon i Jinyoung - bo tak nazywał się jej narzeczony, wzieli ślub. Wszystko było cudowne, tak jak to zaplanował Jungkook i jego mama. Ani żadnego błędu, ponieważ Jeon o wszystko zadbał.
Gdy już wszyscy zaproszeni weszli na salę weselną, Jungkook mógł odetchnąć i wrócić do swojego chłopaka aka Jacksona.
Był z nim praktycznie od dwóch tygodni, ale nie chciał przyjść na wesele siostry sam bo zaczełaby mu robić kazanie że powinien sobie kogoś znaleźć. A tego Jungkook nie chciał słyszeć.Jackson był kochanym chłopakiem, zawsze uśmiechniętym oraz z poczuciem humoru - jedynym jego minusem było to że był strasznie zazdrosny o Jungkooka, więc czasami Kook okłamywał go że szedł spać do siostry a tak naprawdę spał u swoich przyjaciól - Yoongiego i Hoseoka.
To co Jungkook zauważył było dziwne zachowanie Jacksona, gdy podchodził do nich chłopak o imieniu Mark - jeżeli dobrze pamięta to był stary znajomy siostry ze szkoły.
Gdy chłopak już poszedł porozmawić z kimś innym, Jungkook nie potrafił milczeć.
- Wszystko dobrze, Jackson? Bo widzę że jakiś blady jesteś.. Martwię się! - powiedział z tym jego fałszywym uroczym uśmiechem na ustach.
- Uhh.. Tak skarbie, wszystko okej.. Tylko potrzebuję się przewietrzyć, wiesz? - mruknął cicho.
- No to idź.. Poczekam tu na ciebie. - zmarszczył brwi i pokazał mu ręką gdzie są drzwi aby wyjść.
No i Jungkook został sam. Usiadł, i nawet nie wiedząc zaśmiał się żałośnie. Wiedział że jak wyjdzie za dokładnie 10 minut na dwór, to zobaczy Jacksona i Marka całujących się aż do utraty tchu.
Nagle jego myślom przerwał, głęboki ale według niego piękny głos. - Z czego się śmiejesz? - zapytał chyba jakiś chłopak, tak zgadywał Jungkook bo jeszcze nie spojrzał się w jego strone.
Gdy się odwrócił, nie był w stanie nić powiedzieć tylko patrzeć się w oczy tego bardzo przystojnego niebieskowłosego chłopaka. On się tylko zaśmiał.
- Aż tak na ciebie zadziałałem?
Jungkook wreszcie ocknął się z tego ,,transu'' i uświadomił sobie co robił. Nagle poczuł jak rumieńce wchodzą na jego poliki i szybko szepnął jąkając się do chłopaka.
-J-ja p-przep-praszam.. N-nie jestem jakimś dziwiakiem c-czy coś! P-poprostu.. Ughh! - schował swoją twarz w swoich dłoniach.
Niebieskowłosy tylko zachichotał na ten gest i powiedział.-Hihi ty też jesteś niczego sobie.. Jestem Taehyung, a ty uroczy?
-J-jungkook.. Jestem Jungkook. - powiedział.. A zaraz przypomniał sobie jak go nazwał Taehyung, napewno był cały czerwony.
-Jungkook? Jestes bratem Nayeon?
-Uhh tak..
-Ale się złożyło! Jestem bratem Jinyounga. Myślę że się dogadamy, i to bardzo szybko! - uśmiechnął się do niego, a Kook odwzajemnił ten gest.
Jungkook na chwilę przeprosił Taehyunga, ponieważ zobaczył jak Mark wychodzi tym samym wejściem co Jackson wyszedł.
Tak. Jungkook chciał złapać Jacksona na zdradzie, i wygarnąć mu jakim to jest chujowym kłamcą i obrzydliwym człowiekiem.
Ale nie zrobil tego.
Gdy tylko zobaczył jak Mark i Jackson całują się - tak jak mówił - do utraty tchu. Łzy mu zaczeły spływać po policzkach..
Przecież on wiedział że to się stanie, więc dlaczego zaczął płakać? Dlaczego nagle poczuł pustke w środku, jego serca i gdy tylko Mark, oraz Jackson go zauważyli nie mógł nic powiedzieć, ani śliny przełknąć? Wiedział jak to wszystko się potoczy więc do jasnej cholery jest nie tak?
-Jesteś chujem Jackson. - tylko tyle Jungkook zdążył wypowiedzieć przez łzy, i przed tym jak wrócił na sale weselną.
Jackson chciał za nim pobiec ale Mark go zatrzymał. Przecież i tak on kochał Marka a nie Jungkooka, prawda?
Jungkook wbiegł na sale weselną cały zapłakany, przez jego głowę przechodziły tysiąc myśli takie jak dlaczego się popłakał, on miał być twardy i że był z Jacksonem tylko te jebane dwa tygodnie.
A gdy wolna muzyka, dla par zaczeła grać Jungkook myślał że zaraz pójdzie skoczyć z mostu. Był tak zalamany że stał i patrzył się na te wszystkie pary tanczące, całujące się i uśmiechające się do siebie.
Lecz, to długo nie potrwało bo gdy tylko Taehyung zauważył Jungkooka który siedział przy ścianie cały zapłakany, oniemal się nie potknął o jakieś krzesło.
- Ciężki wieczór co? - zapytał go Taehyung, z uśmiechem na ustach..
-I to j-jaki.. - zachichotał Jungkook, i spojrzał w górę by zobaczyć Taehyunga z tym jego delikatnym uśmiechem.
-Wstawaj - powiedział Taehyung, wyciągając dłoń do Kooka aby pomóc mu wstać. Jungkook zdziwił się, starszy gdzieś chciał go zabrać czy co? Z niepewnością Jungkook złapał za ręke Taehyunga i nawet się nie obejrzał a już byli w tłumie tańczących par w tempie tej cudownej wolnej muzyki idealnie dla nich stworzonej.
- Chyba umiesz tańczyć wolnego, prawda? - spytał starszy ze śmiechem a Jungkook jak wreszcie zrozumiał plany Taehyunga zachichotał i odpowiedział - Chyba umiem.. Jak coś to Ci palce od stóp będe deptał. - a Taehyung tylko zaśmiał się i zaczeli tańczyć..
Tańczyli tak aż nie wybiła północ, Taehyung wytarł zaschnięte łzy z policzka Jungkooka a ten tylko uśmiechał się do niego z pięknym uśmiechem - pięknym bo taki dla Taehyunga był cały Jungkook..
Mimo że znali się pare godzin, mogli by zacząć się całować tu i teraz..
I tak było, i było idealnie.A siostra Jungkooka uśmiechneła się do swojego męża, i nawet razem potwierdzili że za pare lat role sie zamienią i to Jungkook i Taehyung będą się żenić zamiast nich.
hej to moje pierwsze ff z opisami🥰
możecie powiedzieć jak wam się podobało!
a i dziękuje naxrix za pomoc<3
CZYTASZ
wedding dance | taekook
FanfictionGdzie Jeongguk tylko chciał dobrze się bawić na weselu swojej siostry i przez jedną sytuacje wszystko zostaje zniszczone, a Taehyung próbuje pokazać Jeonggukowi że to może byc jego najlepszy wieczór jaki kiedykolwiek przeżył. taekook au, one shot t...