|Hinata Shoyo|
Siedziałam na murku i popijałam kolejnego shake'a wraz z Shoyo.
Rudzielec cały dzień dziwnie się zachowywał.
Rumienił się, gdy tylko na niego spojrzałam i odwracał wzrok. Gdy zadawałam jakieś pytanie to chłopak odpowiadał szybko i nerwowo.
W końcu postanowiliśmy się później przejść po parku.
Niestety, ale podczas drogi, do Hinaty napisała jego mama, by chłopak przypilnował młodszej siostry.
- Wybacz [Imię]-chan... Muszę iść - Powiedział cicho i spuścił głowę w dół. Jego policzki przybrały odcień różu, przez co przymknął oczy.
- Przecież mogę Ci pomóc! Zabierzemy Natsu na plac zabaw! - Uśmiechnęłam się lekko do niego, na co chłopak pokiwał głową.
- D-dobrze... To jest dobry pomysł. - Zaczął iść przed siebie, a ja dorównywałam mu kroku.
Weszliśmy do jego mieszkania i od razu przywitała nas rudowłosa.
- Idziemy na plac zabaw! Zmykaj się przebierać. - Uśmiechnęłam się do niej, a ta z ogromnym śmiechem poszła robić swoje.
Już po niecałej minucie była gotowa!
Całą trójką wyszliśmy na plac. Mała Natsu bawiła się i biegała dookoła, a ja z Hinatą siedzieliśmy na huśtawkach.
- Coś Cię gryzie? - Zapytałam, patrząc na zamieszany wyraz twarzy chłopaka.
- Y... Co? Nie! Wszystko jest dobrze! - Krzyknął na jednym wdechu.
- Shoyo... Ja to widzę. Co jest nie tak? Cały dzień tak się zachowujesz. - Zapytałam. Przyznam. Martwiłam się o chłopaka. Jeszcze wczoraj skakał i gadał jak najęty, a dzisiaj? Boi się cokolwiek powiedzieć.
- Kocha pewną dziewczynę, ale boi się powiedzieć! Boi się odrzucenia. - Tuż za nami rozległ się rozbawiony krzyk dziecka.
- Natsu! - Krzyknął wkurzony nastolatek. Na jego twarzy pojawiły się jeszcze większe rumieńce, a dziewczynka wystawiła mu język.
- Mała pójdź się bawić do piaskownicy, dobrze? Ulep mi... Zamek! - Wymyśliłam na szybko, by jakoś odciągnąć rudowłosą.
- Już idę! - Pobiegła w stronę wyznaczonego miejsca.
- Shoyo! Trzeba było mówić od razu! Powiedz... Kim jest ta szczęściara...? - Z początku starałam się brzmieć normalnie, ale potem do barwy mojego głosu wszedł smutek.
Chłopak wstał z huśtawki i wkurzony sam na siebie kopnął kamień jak najdalej mógł.
Zasmucona, a nawet lekko wkurzona, że jest ktoś inny natychmiast odwróciłam wzrok.
Jednak po chwili poczułam na sobie, że czyjeś ramiona mnie oplatają. Zszokowana nawet nie wiedziałam jak zareagować.
- To jesteś ty [Imię]-chan. Bałem Ci się powiedzieć. Bałem się, że mnie odrzucisz, że nie jestem w twoim typie. Tylko, że... Teraz chcę zadać Ci to pytanie. Chciałabyś zostać moją dziewczyną? - Stanął przede mną i podniósł wzrok. Mój oddech przyspieszył, a serce szybciej zabiło.
CZYTASZ
Haikyuu Scenariusze!!
FanfictionPierwsza publikacja: >10.07.2019.< Wciel się w rolę [Imię], która w przypadkowych okolicznościach spotyka chłopaka marzeń.