Niepomijalna Reklama

170 12 2
                                    


Cały wieczór spędziłem na Youtube, unikając jak mogłem pracy domowej z matmy czekającej na mnie w torbie. W końcu około 2 w nocy zdecydowałem się ruszyć swój tyłek, i odrobić te zadania. Odłączyłem słuchawki od laptopa, by móc jednocześnie słuchać muzyki i robić lekcje.

Nie mam nic do tych 30 sekundowych reklam, co czasami pojawiają się przed filmem, szczerze mówiąc zostawiam YT odpalone tylko po to aby coś w tle mi grało, a z tego co wiem to dają one twórcom jakieś pieniądze, więc co mi tam.

„Halo?"

Podskoczyłem na dźwięk kobiecego głosu. Rozejrzałem się, podejrzewając że to moja mama przyłapała mnie na siedzeniu do późna, jednak nikogo poza mną nie było w pokoju. Spojrzałem na monitor. Pierwszą rzeczą którą dostrzegłem, było to, że ekran był niemal cały czarny, a aktualnie trwająca reklama trwała już 2 i pół minuty. Na dodatek, była niepomijalna.

„HALO?" Kobiecy głos zakrzyczał. Ekran wciąż był czarny.

Po chwili zaczęła mówić dalej:

„Słuchaj, nie wiem kim on jest, ani kto będzie tego słuchał. Zostawił mnie z kamerką, więc myślę że daje mi okazję się pożegnać. Możliwe, że próbuje wpędzić mnie w panikę, doprowadzić do krzyku. Ale się nie dam. Nie ma takiej możliwości."

Westchnąłem. Czy to kolejna zapowiedź taniego horroru? Kto by do cholery płacił za film bez obrazu?

W tym momencie pojawił się obraz. Zobaczyłem .

Jej włosy były pierwszą rzeczą która mnie zszokowała, może raczej ich brak. Jej głowa była w całości oskalpowana. Cała była pokryta zaschniętą już krwią. Miała wydłubane oczy, na ich miejscu były dwie puste dziury, z krwią płynącą niczym łzy. Na ciele widać było liczne rany, a jej palce u rąk i nóg były powyginane w strony które nie powinny się wyginać.

Co do pokoju w którym się znajdowała - wyglądał jak pusty magazyn. Na środku pomieszczenia znajdowało się krzesło na którym siedziała kobieta, wokół były plamy krwi. Liny które ją krępowały były przesiąknięte czerwienią.

„Mam na imię Denise Morgan, jestem prawniczką. Posłuchaj mnie. Byłam w domu ze swoją rodziną, pracowałam do późna. Położyłam już  swoje córeczki spać, a moja siostra która mnie odwiedzała, była na dole, w salonie. Nie słyszałam żadnego szmeru, niczego. Nie pamiętam też niczego z podróży tutaj. Nie pamiętam niczego. Boże, moje dziewczynki..."

Denise przerwała na chwilę, zaszlochała, po czym ugryzła się w wargę, już i tak całą zakrwawioną i w bliznach. Zacząłem się niepokoić.

„Nie, nie złamię się." Mruknęła, po czym kontynuowała. „Słuchaj, nie wiem kim jesteś, ale musisz opuścić swój dom najszybciej jak potrafisz. On po ciebie idzie. Znajdziesz to w jakiś sposób w internecie, nie mam pojęcia jak, ale znajdziesz. W moim przypadku znalazłam na pulpicie wideo z facetem błagającym o życie, mimo że nigdy nie pobierałam takiego filmiku, poza tym godzinę wcześniej go tam nie było. Nie uciekłam. Ale tym możesz. I musisz."

Otrząsnąłem się z szoku, to wszystko było pojebane, miałem dość. To nie działo się naprawdę. Zamknąłem kartę z youtubem. Cisza.

Wtedy nagle otworzyła się nowa karta, a film zaczął się znowu ładować.

Kobieta mówiła dalej. „Nie wiem nawet jak teraz wyglądam. Na początku chciał żebym widziała te tortury, ale wściekł się jak ciągle się na niego gapiłam. Więc, on, on... Nie wiem nawet jak wygląda. Obrazy nie pozostają w głowie na zbyt długo po tym jak cię oślepią. Na połowie twarzy nosił taką pomarańczową maskę, jak jedna z tych na halloween. Z tego co pamiętam, była ona tak jakby... była przytwierdzona bezpośrednio do jego twarzy. Próbowałam mu oferować różne rzeczy, ale on niczego nie chciał. Dawałam pieniądze, wszystko, ale..."

W tyle było słychać coraz głośniejsze kroki. Wtedy właśnie Denise straciła opanowanie. Zaczęła krzyczeć i próbować wyrwać się z więzów.

Nie widziałem zbyt wiele, jednak ujrzałem błysk pomarańczowego koloru, i świeżą w ciele Denise, chwilę przed tym jak całkowicie opadła.

Piszę to z przystanku autobusowego w Kanadzie. Podróżuję już dłuższą chwilę, ale co jakiś czas widzę imię Denise pojawiające się na moim laptopie. Wszystkie moje zakładki zmieniły nazwę na „Denise Morgan". Wszystkie prowadzą teraz do stosunkowo nowego artykułu zaczynającego się „Policja poszukuje zaginionych...".

Wiem ,że on się zbliża. Ale mimo to nie wiem co robić.

Mój autobus się za to spóźnia. Nie wiem jak długo mogę jeszcze czekać. Bethany, siostrzyczko, jeżeli to czytasz, wiedz że cię kocham. Nie zapomnij o swoim starszym bracie. Mamo, przepraszam cię za naszą ostatnią sprzeczkę. Jeżeli uda mi się przeżyć, będę przy was już na zawsze. Kocham was. I przepraszam.

Creepypasty Tłumaczenie [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz