•1•

485 35 1
                                    

Pov's Wilhelm

- kurwaaaa - krzyknąłem gdy znów zadzwonił jebany budzik którym rzuciłem o ścianę i tak pewnie skurwysyn przeżył. Wstałem i ruszyłem do łazienki w celu ogarnięcia się, po 15 minutach byłem już gotowy zeszedłem na dół gdzie mój ojciec już kończył kawę

- pamiętaj że jutro o 12 wprowadza się do nas Eva ze swoją córką masz być w domu wtedy więc bez żadnych imprez dziś- powiedział ojciec jak wszedłem do kuchni

- po co ja mam być niby, ja ich kurwa nie zapraszałem nie chce ich w moim domu-uniosłem głos ze zdenerwowania

- grzeczniej synu to mój dom jak coś ci nie pasuje zawsze możesz się wyprowadzić już jesteś pełnoletni, pamiętaj o jutrzejszym dniu nie zrób mi wstydu tylko ja się zbieram już do pracy zostawiłem ci na biurku 150€ ogarnij pokój -powiedział i wyszedł z domu

Westchnąłem wkurwił mnie z samego rana wróciłem do pokój po pieniądze i IPhone spojrzałem na godzinę, byłam już 7:40 zbiegłem na dół ubrałem buty wziąłem moje klucze od mojego Jeepa którego dostałem na moją osiemnaste. Odpaliłem i ruszyłem pod Mac drive bo już w domu nie zdążę zjeść nic. Po 25 minutach byłem już pod szkołą, wszedłem szybko do budynku i ruszyłem do sali.

- Ooo pan Peterson jak zwykle spóźniony usiądź do ławki i już nie przeszkadzaj- usłyszałem odrazu wiedźmę od fizyki jak wszedłem do sali kiwnąłem głową i usiadłem do ławki

- Siema stary- przybiłem pione z Isaakiem moim przyjacielem od przedszkola jesteśmy razem w drużynie piłkarskiej w raz z Chrisem w której jestem kapitanem

- Siema

- lecimy dziś do Aarona na imprezę?

- nie mogę mój ojciec wymyślił sobie ze ta jego zamieszka z nami i z córką i mam być kiedy przyjadą

- to słabo, wiesz w ogóle ile lat ma ta córka jej?

-obstawiam ze z 14 lub miej masakra potrzebny mi bachor w domu

- ale zjebane to jest, a nie możesz nawet na chwile na tą imprezę?

- nie wiem może jednak pójdę wyjebane w nich mam

- możecie się uciszyć jest lekcja- krzyknęła do nas typiara od fizyki akurat w momencie kiedy dzwonek zadzwonił, odrazu wyszliśmy

-idziemy na szluga?- spytał Isaac

- no a jak

Po szkole wróciłem odrazu do domu pograłem sobie w fife i ogarnąłem się o 19 byłem już gotowy to wyjścia. Zadzwonił telefon na wyświetlaczu pojawił się napis Isaac odrazu nacisnąłem odbierz

- no co chcesz

-podjedziesz po mnie plis

- dobra za 10 minut będę czekaj koło tego zakrętu koło twojego domu

- dzięki czekam

- pa

Po jakimś czasie byłem już pod domem Isaaca, pojechaliśmy odrazu do Aarona.

-ale dużo osób-powiedział Isaac

- normalne jak na urodziny Aarona, może dziś poruchasz- zaśmiałem się

- ty to napewno-powiedział jak wchodziliśmy już do chaty Aarona

- siema Peterson i Collins wiedziałem że przyjedziecie bez was imprezy by nie było - wybełkotał Aaron

- widać że zacząłeś bez nas pić, jest jakiś proszek?- spytał Isaac Aarona, zmroziłem go wzrokiem nie żebym ja nie brał ale Isaac już przesadza z tym

- jak ma nie być idź spytaj tych co stoją koło motorów przed wejściem -wybełkotał Aaron do Isaaca

- idziesz ze mną Will?

- nie dzięki Isaac dzisiaj sobie daruje idę poszukać jakiś lasek a ty nie przesadzaj - powiedziałem i ruszyłem do Noory to piękna rudowłosa dziewczyna jest dobra tylko w łóżku normalnie się z nią gadać nie da

- Hejka Will - powiedziała uśmiechając się do mnie

- Hej co tam u ciebie?

- jakoś leci ale lepiej by było jakbyś usta przybliżył do moich- odrazu po tym zaatakowałem jej usta łapiąc ją za dupę na co zamruczała mi w usta całowaliśmy się z 5 minut, odsunęła się przybliżając usta do mojego ucha

- może pójdziemy już na górę kotku- wymruczała mi do ucha przygryzając delikatnie

- siema Will - usłyszałem za pleców odrazu rozpoznałem głos Chrisa

- siema- odsunąłem się od Noory i przybiłem pione z Chrisem - możesz nas zostawić samych - powiedziałem kierując słowa do Noory

- ale jeszcze się spotkamy kotku czekam na ciebie na górze- powiedziała i cmoknęła mnie w usta, puściłem jej oczko i klęknąłem ją w dupę jak odchodziła na co tylko zachichotała głupia szmata

-czemu cię dziś w szkole nie było?- spytałem Chrisa który stał koło mnie

- zaspałem, mniejsza możesz jutro ze mną jechać na aukcje?

- o której?

- najlepiej o 14 bo zaczyna się o 15

- kurde stary nie będę mógł bo ta mojego jutro się przeprowadza do nas

- słyszałem chyba już nie będzie domówek u ciebie, współczuje- zaśmiał się

-a weź to jest kurwa jakaś masakra


Jak się podoba to zostaw po sobie ślad❤️

Tylko nie onaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz